Zielonookie Kotołaki :) cz.6

Gumki ....hmmm ... recepturki?

Zapatrzyła się w Joasiną Milkę

MarciaMuuu pisze:Gumka jest noszona w pysiu i ma być rzucana. Ale nie za daleko, bo kotek nie widzi. Potem trzeba ją wrzucić do miski z wodą i mędzić, że nie można wyjąć .

Muszę wstawić filmik instruktażowy - gumkę jak najbardziej da się wyjąć z miseczki (tylko po to, żeby za chwilę wrzucić ją do miski z chrupkami :ok:

)

Avian pisze:Gumki ....hmmm ... recepturki?
Zapatrzyła się w Joasiną Milkę

Oooo! recepturki! Właśnie! :ryk:

O ! nowa zabaweczka

Muszę ja wypróbować na swoich te gumki :wink:

Sporo tych grzybków zebrałaś :wink:

Jak jechaliśmy z TŻ nad morze przez calą Polskę to pełno grzybiarzy stało z wielkimi wiadrami i z koszami pełnymi grzybów .Wczoraj pokazywali dokument że nasi jadą do Niemiec na grzyby -bo tam nikt nie zbiera i potem sprzedają u nas -oczywiście Niemcom :ryk:

Gumkowe koteczki :ryk:

tylko uważajcie błagam żeby nei zjadły bo bywa ciężko

MarciaMuuu pisze:
Avian pisze:Gumki ....hmmm ... recepturki?
Zapatrzyła się w Joasiną Milkę

Oooo! recepturki! Właśnie!

zabawa przednia, ale ja zabieram i zabawe psuje ,bo niestety moze sie skonczyc tragicznie. Nie polecam. Gumka zawinieta wookol jelita przestaje byc zabawna. Wiec mimo smutnych min i protestow zabieram gumeczki ,a w zamian daje zabawki przeznaczone do kocich zabaw.....oczywiscie sa dalekie od atrakcyjnosci ukradzionej gumeczki lub np pedzla do makijazu:)

Uważam, uważam (mam nadzieję) :roll:

. No narazie Kira wrzuciła gumke pod/za/do kaloryfer/a, więc koniec zabawy. Tam mieszkają też wszystkie wystraszone Critersiki. Niedługo będziemy odstawiać moje biurko, to się znajdzie :twisted:

.
A nawet WYpłoś był lekko podekscytowany recepturką :lol:

Zrobiło sie chłodno, więc włączyliśmy ogrzewanko. Mia jest zachwycona, śpi na kaloryferku. Brzuchol jej wystaje :mrgreen:

.

Ja też boję się gumek

. Na gumki poluję ja - tropię i staram się wyrzucać jeszcze przed drzwiami domu. Sybirek zeżre każdą i już parę razy dawałam parafinę, modląc się, żeby ją wydalił. A i tak dwie zauważyłam w kuwecie dopiero :evil:

.

MarciaMuuu pisze:Zrobiło sie chłodno, więc włączyliśmy ogrzewanko. Mia jest zachwycona, śpi na kaloryferku. Brzuchol jej wystaje .

fotę proszę koniecznie :twisted:

alus1 pisze:
MarciaMuuu pisze:Zrobiło sie chłodno, więc włączyliśmy ogrzewanko. Mia jest zachwycona, śpi na kaloryferku. Brzuchol jej wystaje .

fotę proszę koniecznie

Se juz poszła :mrgreen:

No Kirunia ich nie jadła. No ale wiem, że goopiemu koteczkowi różne rzeczy do łebka przychodzą (zwłaszcza łebka ściśnietego rzez wrastający tłuszczyk). A tak sobie myślałam, może to nie takie straszne jak Joasi Milka ok :roll:

, bo przedtem zabierałam. No ale teraz Kira ją sama zgubiła, więc po kłopocie.

MarciaMuuu pisze:
alus1 pisze:
MarciaMuuu pisze:Zrobiło sie chłodno, więc włączyliśmy ogrzewanko. Mia jest zachwycona, śpi na kaloryferku. Brzuchol jej wystaje .

fotę proszę koniecznie

Se juz poszła