Cyryl, nasz rudzielec :)

» Pon wrz 28, 2009 15:26 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

AYO pisze:Głodzisz PUMĘ
Zobaczysz - zemści się

A tam odrazy głodzisz :twisted:

, tylko ograniczam troszkę jedzenie. Masz kota, który waży książkowe 4kg a nasz ciut więcej... :evil:

. Dbam o jego figurę

» Pon wrz 28, 2009 15:29 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

A nie mogłabyć odsprzedać tych 200gr Wypłosiowi? :roll:

Co ma sie marnować?

» Pon wrz 28, 2009 15:33 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

MarciaMuuu pisze:A nie mogłabyć odsprzedać tych 200gr Wypłosiowi?
Co ma sie marnować?

Marciu już spakowałam i wysyłam kurierem, jutro Wypłoś ma kilka gramów więcej :mrgreen:

» Pon wrz 28, 2009 15:41 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Agata&Alex pisze: Masz kota, który waży książkowe 4kg a nasz ciut więcej... . Dbam o jego figurę

A wg jakiej to książki?

Jakoś nie umiem sobie wyobrazić 4 kilogramowego Rudisia - toż to jego połowa prawie... :roll:

» Pon wrz 28, 2009 16:30 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Agata&Alex pisze:
MarciaMuuu pisze:A nie mogłabyć odsprzedać tych 200gr Wypłosiowi?
Co ma sie marnować?

Marciu już spakowałam i wysyłam kurierem, jutro Wypłoś ma kilka gramów więcej

» Pon wrz 28, 2009 19:35 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Biedny Cyrek ,tyle ciepełka stracił :wink:

» Pon wrz 28, 2009 19:56 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

szybko mu to idzie Agaciu

Głodzi koteczka :placz:

» Pon wrz 28, 2009 19:59 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Tę książkę to jakiś oszust musiał pisać, czterokilogramowy Mirmiłek wyglądałby jak anorektyk

Biedny Cyrek :cry:

» Pon wrz 28, 2009 22:02 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Na szczęście jeszcze nie muszę odchudzać moich kotów. Ale jak Bezik nadal będzie miał taki apetyt to kto wie ....

» Wto wrz 29, 2009 6:22 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Macie rację dziewuszki. Wy macie po prostu DUŻE koty :wink:

Dlatego pisałam do Agaty, że głodzi taką piękną pumę

» Wto wrz 29, 2009 8:49 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Oj ciotki, ciotki...
Wcale nie głodzę kocura :mrgreen:

, dostaje smakołyki, pyszne mokre jedzenie i jakoś nie wygląda na zabiedzonego :twisted:

, wręcz przeciwnie, wygląda jak okaz zdrowia :mrgreen:

. Głodny nie chodzi, bo ta bestia jak jest głodna to o swoje upomnieć się umie :twisted:

.

» Wto wrz 29, 2009 11:15 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

No to chyba udokumentujesz, żeby rozwiać nasze obawy :wink:

» Wto wrz 29, 2009 11:21 Re: Cyryl, nasz rudzielec :)

Jak Miyuki ważyła 4 kg to wyglądała jak wychudzony jamnik! Waży dobre 4,5 i wygląda w miarę ok - szczupły, ale zdrowy kot. Boszszszsz... Dręczysz kota w imię książkowych herezji!

Wiesz co? Kiedyś, jak po raz pierwszy zaciążyłam, kupiłam sobie 3 książki typu "Kobieta, ciąża, poród naturalny & odchowywanie oseska" i co książka to były inne pomysły - chlasnęłam je w kosz żeby nie zwariować. Może zmień książkę, co? :roll: