PAKT CZAROWNIC 11

villemo5 pisze:A jutro będe podziwiać gdanski dworzec główny. Ktoś chce wpaść na kawę? Na dworzec.

Jestem jutro w Gdańsku. Po jedenastej. Jak ktoś chce się spotkać to po nr mojego telefonu proszę uderzac do A59. Ja znikam z neta.
Jutro lecę do domu

villemo5 pisze:
villemo5 pisze:A jutro będe podziwiać gdanski dworzec główny. Ktoś chce wpaść na kawę? Na dworzec.

Jestem jutro w Gdańsku. Po jedenastej. Jak ktoś chce się spotkać to po nr mojego telefonu proszę uderzac do A59. Ja znikam z neta.
Jutro lecę do domu

Cienko to widzę - biorąc pod uwagę to, że jutro od samego rana spotkania mam i zero dostępu do netu oraz komórki

A teraz też spadam

Witam porannie i poniedziałkowo :mrgreen:

...bry...

Cześć, cześć Czarowne :roll:

Naszło mnie żeby pokazać Wam różnicę jaka zaszła w Alusiu dzięki Czarownicy A59 :mrgreen:

Tadam

Podziwiajcie

A i zgadzam się ze wszystkimi ustaleniami jakie zapadną w kwestii podziału wrześniowych funduszy

OMG!!! [przepraszam na chwilę muszę znaleźć swoją szczękę, bo wturlała sie pod szafę]...

Melduję, że wczoraj pomidorowałam :roll:

Znaczy z przetworów na zimę robię jedynie przecier pomidorowy, bo mam sprawdzony i bardzo prosty przepis. No i dzięki elektrycznej maszynce do mięsa przerobienie 18 kg pomidorów (cały cykl) zajęło mi niespełna 3 godziny

A tu efekt

I to nie koniec - córka podzieliła się ze mną pustymi słoikami, a chce zabrać pełne :ryk:

W środę bazar i kolejna partia :wink:

hej Czarowne ciotki :1luvu:

Alus, Ty piekny jesteś .... :1luvu:

A59

Barba, ja też dziele się z mamcią pustymi i mam świeża dostawę pełnych :mrgreen:

. Moja mam robi zarabiste zupy i soki malinowe, wiśniowe i jezynowe (ręcznie wyciskane

)

Zgadzam się z propozycjami rozdysponowania wrześniowych funduszy zgodnie z decyzją więszości

.

Witanko

Ja niestety do 17.00 jestem w pracy więc mimo najszczerszych chęci nie mogę służyć Siostrze Prezes :cry:

Zgadzam się oczywiście z wszystkimi wrześniowymi ustaleniami.

Jestem w kraju. Jestem w drodze do domu. Padam na pysk

Witaj Siostro Prezes w rodzinnym kraju

Barba50 - jak sesję pomidorową będziesz kontynuowała w przyszłym tygodniu mogę Ci słoiki podwieźć, PUSTE - bez odbioru pełnych oczywiście :mrgreen:

Czarowne odezwała się do mnie moja bardzo bliska kuzynka - przybłąkały się do jej miejsca pracy (Pruszków, pod Warszawą) dwa 3-4 miesięczne szczeniory, panna i kawaler. Na dziś psiory są w bardzo, ale to bardzo tymczasowych domkach - jakieś pomysły :?:

PLIZZZZZZZZZZZZZZZZ :roll:

Mam problem z wklejeniem zdjęć szczeniorów :evil:

Wracam do życia po baaaardzo długim orbitowaniu. Jak odkopię numer konta wpłacę składkę wrześniową, bo zalegam. A te pomidory w słojach takie cudne, że aż sie gęba do nich cieszy