Do czego służy kocia trawa? Nooo, kocia trawa służy kotu do jedzenia. Tak. Właśnie.
Nie tylko.
Do kociej trawy można również skoczyć na głowkę w pogoni za niewidzialnym wrogiem, zwłaszcza kiedy łapki się podwiną, kocyk gdzieś ucieknie w siną dal a trawa stanie na drodze. Wygodne to bardzo, bo jak się paszczą w taką trawę palnie, to jest bardziej miękko niż o goły parapet.
Kocia trawa jest przydatna bardzo jak się po kuwetowaniu kotek zdeczka brzydzi własnego tylnego końca przewodu pokarmowego. Wskakuje się wtedy na parapet, ustawia tyłem do doniczki i cofa... cofa... cofa... aż się trafi na doniczkę, wtedy "plask" tyłkiem w doniczkę. Potem się robi zadkiem "majt-majt" na obie strony aż do oczyszczenia końcówki kota.
Kocia trawa jest również bardzo wygodna i można w niej pospać. Pod warunkiem, że jej ludź nie podlał, bo się można potem zdziwić, że głowa z jednej strony cięższa i ciężko se ją z błota domyć.
W kociej trawie fajnie się chowa kawałki mięska. Boki potem zrywać, jak ludzie ganiaja po kuchni i szukają co tak śmierdzi. A jak się to mięsko z lekka przysypie ziemią, to i tydzień potrafią szukać
W kociej trawie można się też myszką bawić. Wrzucić, przydusić, poturlać w błotku udziamgać. A potem ludziowi do zupy wrzucić

Jak się kapnie to najlepiej porzucić obserwację i wiać ile sił w łapach... na wszelki wypadek.
Można również pobawić się samą doniczką z trawą i zepchnąć ją z parapetu. Tylko średnio się to opłaca, bo się na kolejną długo czeka
