No to mamy efekty terapii

Figaro napastuje mnie o pieszczoty i czasem udaje

a Fibi (alias Bunia) przeistoczyła się w kota bojowego małolitrażowego

Bunia jest wtedy gdy Fibi napada lub zaczepia mnie np. o pieszczoty itd, tak fajnie wtedy mrrauczy
Teraz w mieszkaniu mamy sezon kasztanowy. Kasztany są wszędzie istne szaleństwo, czasem mam wrażenie że Figaro roznosi sypialnie a to tylko akcja z kasztanem. Fibi lubi nocne akcje specjalne bez widzów, rano widzimy efekty

dywaniki, kasztany, mysz itd. wszystko zmienia swoje miejsce. Niestety razem jeszcze się nie bawią może kiedyś.