Przede wszystkim nasze najgłówniejsze i najstarsze zmartwienie, czyli hrabia Dracul. A w zasadzie żaden hrabia, na pohybel anglosaskim wymysłom. To jest wszak jako żywo książę, Wlad Palownik, czyli Dracul co się wykłada jako smok bądź diabeł i kto mi powie że nomen nie omen:)


Zawieszka

Putita

i Rysia, najtrudniejszy do fotografowania obiekt

A po powrocie, butle z winem na plenerową imprezę natychmiast zagospodarował po swojemu kochany i wyluzowany, szczęśliwy Dracul. Zagospodarował na swój jedyny i niepowtarzalny sposób - pospał, pospał a na koniec obsikał dokumentnie. Ale nic to, wino zamknięte, koledzy zdjęcia nie zobaczą, więc im się wino cofać nie będzie


