Powiedziała, że zaczniemy od badania moczu/i krwi na profil nerkowy.
Temperatura: w normie
Mocz: odczyn 5,0
kryształy:brak
białko: brak lub ślad
(mocz pobrany przez punkcję, bo kotka nie chciała dać się wysiusiać)
Krew: mocznik i kreatynina w środkowych przedziałach, czyli idealne
Wetka powiedziała, że na tę chwilę na pewno trzeba wrócić do Sensitivity z dodatkiem mokrego w saszetkach. Kotka musi dużo pić. Oczywiście jelita muszą wrócić do normy, a potem można myśleć o włączaniu ew. surowego mięsa/suplement jak Cystaid, itp. Może moim błędem było, że ostatnio koty nie dostawały za dużo mokrego, kotka za rzadko sikała, itp.
W każdym razie, nie jest to raczej problem bakterii (inaczej nie poprawiłyby się wyniki po karmie) i nie nerek (białko spadło, więc było związane z podrażnionym pęcherzem). Teraz za dwa tygodnie trzeba porównać mocz jak jest na Sensitivity, która bądź co bądź ma index s/o... Ale myślę, że może mieszanie karm zbyt częste/Orijen potem znowu Sensitivity mogło być powodem. Modlę się, żeby zarówno kupal się poprawił, jak i wyniki moczu nie zmieniały i proszę o kciuki
Acha i jeszcze jedno: niestety tutaj usługi są baaardzo drogie: za konsultację poza zwykłym tygodniem + badanie profil nerkowy + mocz z osadem zapłaciłam 200 euro (ok. 820 zł!

