tak, ta wiadomosc jest zdecydowanie najlepszą wiadomoscia tego weekendu.
Poza wiadomosciami od Maćka i Pageda z domków

wiadomosci są takie, że eh...no po prostu chłopaki mają się super.
No i kolejna super wiadomosc to to że Czesia sama dzis wskoczyła na krzesło obok mnie i leży przytulona do mnie
A u Wiesi wszytsko w porządku. Ogonek się slicznie zagoił, ma taką fajną "kućkę". Od czasu do czasu zdarza się jej intensywnie wylizywać ten kikutetk, ale trwa to chwilke, nie ma żądnego warczenia, syczenia.
Wiesia sama w sobie zrobiła się spokojniejsza, nie chodzi taka nerwowa. Takze amputacja ogonka i kropelki od Ryśki bardzo Wiesi pomogły. Wiesia jest bardzo kochaną kotką, bardzo lubi sie przytulać, nosić na rękach. Wczesniej zaraz ja ogon denerwował i potrafiła ugryżc, a teraz....wtula się, wsadza łepek pod ramię albo w zgięcie łokacia-zamyka oczka i mruczy.




"kućka"