Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 6.

ponoć zależy jej na kotce... bo ma już kota i nie chce żeby się "tłukły",
to jest koleżanka mojej koleżanki...
ale zapytam..

Mały rudy to też kocur.

Z tym dogadywaniem się płci przeciwnych jest różnie. W tej chwili mam taki przykład. Munio, buras z ADHD, który lubi wszystkie koty najbardziej polubił te puchate. Skubany ma ochotę pobzykać jak to bywa u kastratów i odkrył, że kudłacze fajnie się udeptuje. Żadna szanująca się „persiczka” nie pozwoli brasowi na udeptywanie. Udeptuje więc i liże namiętnie Chada. Z Budysiem bawi się do upadłego, ale i też jego próbuje udeptywać. Kocury mu na to pozwalają. :lol:

Mirka u mnie Rudi udeptywał Polarka, a teraz Bonczuś Gufiego molestuje

Nie burasy, ale ten sam temperament :wink:

A na dziewczyny nie spojrzą. :lol:

mirka_t pisze:A na dziewczyny nie spojrzą.

a w żadnym wypadku :mrgreen:

stado gejów mamy :ryk:

Rudy podwórkowiec nie zostal dzisiaj złapany. Pan, który ma go przywieźć będzie próbował dorwać małego w poniedziałek.

Tymczasem zapraszam na bazarek :arrow:

Legowiska i zabawki - na szczepionki dla kociąt.

Mireczko, podziwiam Twoje fotki. :1luvu:

Pięknie fotografujesz kociaste :lol:

mirka_t pisze::arrow: TFX.

W opakowaniu jest 10 ampułek po 1ml. Kotom daje się po 0,5ml przez 5 dni. Opakowanie wystarczy na 20 podań, czyli na kurację dla 4 kotów.

Mirka dzięki za linka

Uwolnić Grzdyla :!:

Ale desperat z Grzdyla! :ryk:

Fantastyczne foty!!!

mirka_t pisze:Uwolnić Grzdyla

Grzdylku, jesteś przekochany, a Ty Mircia bardzo dowcipna

ale kombinuje malec, a co u Ciebie Mirko slychac, jak z kociakami i Niną :idea:

Grzdyl rewelacyjny :lol:

Kociaki mają się dobrze. Nina rozczula się nad sobą i nadal nie chce jeść. Wylizuje tylko sosik i liże wodę gdy znieczylę jej pysio Dentoseptem A. Wcale nie ma wielkiej nadżerki i gdy wrzucam jej kawałki karmy do pysia to łyka.

Dzisiaj przeprowadził się do domu, w którym mieszka Lusia (siostra Dymki) Jojo. Jeśli koty się dogadają to tam zostanie. Na razie był bardzo przestraszony i szukał szpar, w które mógł się wcisnąć. Lusia obrażona, warcząca, ale i zaciekawiona nowym. Fajnie się wąchały nos w nos te płaskie mordki.

Wszystkiego najlepszego dla Jojo :ok:

Nina biedniusieńka

Może ta mała nadżerka tak ją boli

Moje koty-moje szczęścia i nieszczęścia-część 6.

Kto przegląda forum