CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (93)- Eksmisja, petycja! str.80

Wow!!!!

Bardzo się cieszę!

tak to jest prawda - albo jeszcze dzis wieczorem albo jutro rano przyjaciele będa razem teraz tylko trzeba duzo :ok:

żeby sie poznali i zyli w zgodzie :1luvu:

za Szpiegunia i Szarusię
A licznik widzę zszedł poniżej 100 :dance:

Wiem, mogłaby tam być jeszcze mniejsza cyfra...

Jestem zrozpaczona. Właśnie wróciłam z parkingu z 5 tygodniowym, ociekającym brudem i pchłami kotem :crying:

Za 8 tygodni rodzę, a zamiast oddawać koty je znajduję :crying:

małe Kiwi...
viewtopic.php?f=13&t=100673

marcela35 pisze:tak to jest prawda - albo jeszcze dzis wieczorem albo jutro rano przyjaciele będa razem teraz tylko trzeba duzo żeby sie poznali i zyli w zgodzie

Wróciłam, co prawda nikt chyba nie zauważył, że mnie nie było :twisted:

, ale oficjalnie informuję, że postaram się już być na bieżąco :wink:

grrr bardzo się cieszę, że u Zuzi wszystko ok, a Kichotka biorąca solara pod lampą :love:

Stachurka, nie wszystkie gady obgryzają kwiatki. Moje starszawe koty je olewały. Masakra kwiatowa zaczęła się od kotów z lasu. Chyba im brakowało naturalnego środowiska :twisted:

ryśka chyba będziesz musiała powiedzieć dziecku tak jak ja powiedziałam przedwczoraj swojej córce. Jej narzeczony po obronie pracy magisterskiej Kaśki powiedział do ich kotów, że teraz to pochodzą z rodziny inteligenckiej. Na co ja stwierdziłam, że Kasia za to pochodzi z rodziny kociej :twisted:

Ja wiem, to nie jest śmieszne :roll:

Szpiegunio z Szarusią. Ciekawa jestem czy się jeszcze pamiętają, raczej chyba będą musiały zaczynać swoją przyjaźń na nowo. Jednak bardzo się cieszę.

ryśka pisze:Jestem zrozpaczona. Właśnie wróciłam z parkingu z 5 tygodniowym, ociekającym brudem i pchłami kotem Za 8 tygodni rodzę, a zamiast oddawać koty je znajduję

Niestety jesteśmy na to skazani, że pomimo własnych spraw, problemów nie jesteśmy wstanie przejść obojętnie obok kociego nieszcześcia

Ryśka, tylko się nie denerwuj :wink:

co by było jak byłby to cały miot

Mam nadzieje, że wreszcie i u Was w Bielsku ruszą adopcje :ok:

Ja do wspaniałych wieści o Szpieguniu (Marcela, ja niecierpliwie czekam na dalsze relacje :!:

)
dodam kolejne

Harnaś i Tatra pojechali dzisiaj do swoich nowych domów. Szkoda, że każdy osobno, ale myślę, że akurat te kociaki nadają się na jedynaków. Harnaś zamieszka w Piekarach (niedaleko mnie

) z młodą dziewczyną, która cierpliwie czekała, aż będzie w pełni zdrów. Kociak będzie miał przez cały dzień praktycznie kontakt z człowiekiem więc nie będzie sie nudził.
Tatra natomiast zamieszka, aż w Sosnowcu. Będzie miała do towarzystwa dwuletniego Mikołaja, który dzisiaj razem z rodzicami przyjechał na rozmowę adopcyjną.

No i dzisiaj swój domek znalazł też Ludwiś. Z premedytacją postanowił zakręcić sobie wokół pazurka Chotesie i jej TŻ...podobno bardziej TŻta :twisted:

i został już na zawsze w swoim DT, który jest już jego DS :lol:

Też byłam zaskoczona

głosujcie na CK
Tarnowskie Góry - ul. Wiśniowa 35

http://tesco.pl/konkursy/schroniska/index.php

Cudne wiesci :piwa:

Wiecej takich nam trzeba :!:

Za kolejne domki :ok:

U moich wszystko ok.
Bruno juz nie spiernicza na moj widok tylko przyjmuje pozycje czujna :twisted:

Carmen spiernicza na wszelki wypadek

Astri chodzi i mruczy.

Napisałam post i byłam PEWNA, że go wysłałam. A tu pustka.

Świetnie, że adopcje drgnęły :ok:

Oby jak najwięcej takich dobrych wiadomości.

A nasz mały gość wygląda tak:

Po kąpieli:

Jakie śliczne zawiniątko :1luvu:

Ryska - cudo :1luvu:

wczoraj jak weszłam na kociarnię to właśnie Szpiegunio przyszedł po głaski :-)

potem smutno połozył się w koszyczku i dał innym szanse na mizianie - do transporterka został załadowany i rozległo się przeraźliwe "miauu" płakał całą drogę do Bierunia - sama miałam ochotę płakać przez te cholerne dziury i korki i zrobił kupkę ze strachu

w nowym domku pierwsze co zwiedził to była łazienka bo się troszkę wysmarował a nie mógł tak od razu z "szaletu" do domu w konkury uderzać - powycierałyśmy, troszkę na sucho i mokro, nawet bardzo nie oponował i puściłyśmy na salony - Kizia schowała się do swojego domku potem spod szafy pilnie śledziła co się dzieje a Szpiegunio pod biurkiem zastanawiał się "co ja tu robię" ale bez problemów dał się pogłaskać - postanowiliśmy zostawić ich w spokoju

teraz troszkę o domu naszej CK Pary - sami dorośli, szanują osobowość i prywatność Szarusi - nawet jeśli nie bardzo się daje głaskać to podziwiają ja z daleka a ona czuje się bezpieczna i wiem że ten sam czas dostanie Szpiegunio - na klimatyzację, na poznanie terenu i dostanie go tyle ile będzie potrzebował - teraz tylko kciuki żeby Szarusia i Szpiegunio odnaleźli swoja "przyjaźń"

Aż się nie chce wierzyć - takie fantastyczne wieści!!!

Mocne kciuki za Szpiegunia i Szarusię!!! :ok:

Cieszę się ogromnie, że Gwarek i Szpiegunio mają domki

Teraz kolej na następnych :ok:

Super wieści

Głosujcie na nasz azyl, bo jesteśmy w tyle, a przecei tyle nas : http://tesco.pl/konkursy/schroniska/index.php

Ryśka, cudny maluszek :love:

Niestety wczoraj musiałam podjąć okropna decyzję. Po Halionę zadzwoniła była sąsiadka z kamienicy w której teraz wynajmuje mieszkanie. W piwnicy od dwóch dni darły się małe kociaki opuszczone przez kotkę. Kociaków było pięć. Chore z kk i jeszcze ślepe. Uśpiłyśmy cały miot :crying:

Nie było wyjścia. Nie miałyśmy je gdzie dać, nie miał by kto ich karmić, straszna niemoc :cry:

Gabon dziś znowu ma trudności w chodzeniu

Ja się zastrzele :crying:

CK ADOPCJE NA ODLEGŁOŚĆ (93)- Eksmisja, petycja! str.80

Kto przegląda forum