Niestety nie

Ostatnio deficyt czasowy i energetyczny mnie dopadł - istotniejsze były maleńtasy, które przy braku domków stałych miały powrócić do schronu... A teraz są kolejne maluchy w tej samej sytuacji... Nie wyrabiam się.... Dzisiaj w końcu porobiłam część zaległych allegro, a jeszcze kilka przede mną....
Ale trudno, trzeba sobie radzić.
No i w międzyczasie Kropeczka miała w tym cholernym schronie kocięta... Uratowaliśmy część jej miotu. Karmiła, więc trochę to ogłaszanie z rozsądku odpuściłam...