Sasza - "pers" po przejściach-czy ktoś go pokocha?

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw wrz 24, 2009 9:12 Re: Sasza - "pers" po przejściach-czy ktoś go pokocha?

na razie cichosza - jak pojedzie to wam wiecej napiszę - bo to już dzisiaj :D
ObrazekObrazek

zirrael

 
Posty: 2565
Od: Wto sty 17, 2006 11:06
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Czw wrz 24, 2009 20:10 Re: Sasza - "pers" po przejściach-czy ktoś go pokocha?

Sasza właśnie pojechał do nowego domku - będzie miał jedną kicię do towarzystwa no i duuużo miłości :)
ObrazekObrazek

zirrael

 
Posty: 2565
Od: Wto sty 17, 2006 11:06
Lokalizacja: Warszawa (Tarchomin)

Post » Czw wrz 24, 2009 21:04 Re: Sasza - "pers" po przejściach-czy ktoś go pokocha?

Cudownie :kotek:
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Sob wrz 26, 2009 10:34 Re: Sasza - "pers" po przejściach-czy ktoś go pokocha?

Sasza ( przechrzczony roboczo na Mopa) juz u nas.Po przyjezdzie obfuczeli sie z Gruba ( rezydentka), napyskowal naszemu Gowniarzowi na tymczasie i wlazl pod lozko. W piatek rano przydybalismy go spiacego na fotelu, ale jak tylko dom sie obudzil polazl za pralke i nie widzielismy go kilka godzin. Wczoraj niesmialo zaczal wylazic - fuczy na wszystko i wszystkich, za wyjatkiem Grubej, ktora jak zwykle ma go w glebokim powazaniu i kompletnei nie zwraca na niego uwagi. Do misek juz trafia, do kuwety chyba tez, bo dzisiaj w nocy cos tam w "doroslej " kuwecie szelescilo, a Gruba spala obok nas ( Maly gowniarz robi do "dzieciecej kuwety" ).
Rano znow zastalam go na fotelu. Z tym ze nie uciekl od razu jak tylko mnie zobaczyl ale po chwili. Oczywiscie posykujac-))). Widac ze Mopson powoli sie osmiela, ale to bedzie ciezka praca bo kocur musial duzo zlego w zyciu przejsc od ludzi, jest nieufny na maxa. Wieczorem wrzuce jakies obrazki. Mopa czeka stres, bo musze wyciagnac wroga nr. 1 wsystkich siersciatych - odkurzacz....:P

epti

 
Posty: 215
Od: Śro lis 15, 2006 14:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 27, 2009 8:31 Re: Sasza - "pers" po przejściach-czy ktoś go pokocha?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

i na koniec nasz tymczas ( vel sraluch):

Obrazek

epti

 
Posty: 215
Od: Śro lis 15, 2006 14:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 27, 2009 21:16 Re: Sasza - "pers" po przejściach-czy ktoś go pokocha?

Świetnie razem wyglądają. Kciuki za możliwie najszybszą aklimatyzację Mopa :ok: :ok: :ok:
Obrazek

wejaga

 
Posty: 1826
Od: Śro lip 09, 2008 15:03
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon wrz 28, 2009 21:52 Re: Sasza - "pers" po przejściach-czy ktoś go pokocha?

Mopson juz sie zadomowil na calego-) Wczoraj padl na lozku w sypialni i zasnal tak mocno, ze sie zastanawialismy czy zyje-) Musial odespac stres chyba, bo kilka dni koczowal spiety za pralka. A dzisiaj.... wywalil brzuch do glaskania! Rozlozyl sie na plecach z kolami na gorze i glaszcz, glaszcz, glaszcz-) Nadal sie kuli przy gwaltowniejszym ruchu ale zaczyna ewidentnie rozpoznawac juz rece ktore do miziania sluza. I do kateringu, rzecz jasna. Gruba go jeszcze ofukuje, ale tak pro forma jedynie. No i ganial sie z naszym gowniarzem na tymczasie , z tym ze gowniarz pojechal dzisiaj do swojego DS i juz nie bedzie mial sie z kim ganiac, bo Kociczka do ganiania nie jest skora-)

W srode idziemy na "przeglad " z Mopsonem do weta, bo troche gluci. No i ogolnie chcemy zobaczyc czy wszystko z nim ok, zrobic kontrolna morfologie.

epti

 
Posty: 215
Od: Śro lis 15, 2006 14:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto wrz 29, 2009 10:42 Re: Sasza - "pers" po przejściach-czy ktoś go pokocha?

:ok: dla Mopsa. A sraluch słodziak :1luvu: Fajnie, że znalazł domek :ryk:
Obrazek Obrazek

Efcia1

 
Posty: 1391
Od: Pt paź 10, 2008 8:09
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 03, 2009 15:15 Re: Sasza - "pers" po przejściach-czy ktoś go pokocha?

Mop juz nie chowa sie po katach - ten rozdzial mamy definitywnie za soba. Od 2 nocy spi z nami w lozku - w czwartek tak niesmialo, a w piatek juz sie rozlozyl sie w nogach kompletnie. MOzna go tez dotkanac i nie kuli sie caly w sobie. Zre koszmarne ilosci - jakis 400 gr mokrego dziennie. Wlasciwie to zre nieustannie heheh
Oswajamy sie ze szcotka powoli. Juz mozna mu wyczesac lepek, grzbiet i ogon. Pod broda, na klacie i , oczywiscie, na brzuszku sie skubaniec nie daje. Ostatnio jak probowalam nasyczal i dotkliwie pogryzl szczotke.
wczorajsza sesja Mopa ( vel Szaszy):
w tle wuidac Grubsona-)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

epti

 
Posty: 215
Od: Śro lis 15, 2006 14:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro gru 02, 2009 8:54 Re: Sasza - "pers" po przejściach-czy ktoś go pokocha?

co słychac u Saszy vel Mopa? mam na DT jego towarzyszkę niedoli- Ofelię
AnielkaG
 

Post » Pon gru 14, 2009 9:12 Re: Sasza - "pers" po przejściach-czy ktoś go pokocha?

Mop ( vel Sasza ) wlasciwie ma sie dobrze. Socjalizacja przebiega pomyslnie, nie jest juz takim boidoopkiem jak byl. Jest nieco .... transparentny ... tak wlasciwie go nie ma, chyba ze przy miskach. Ma lepszy kontakt ze malą Srylkiem ( vel Pchelka) niz z nami. Mi wprawdzie wolno wziac Mopa na rece i pomiedlic, ale mojemu TZ-owi juz nie bardzo.
A, i Mop jest gruby. Zastanawiamy sie jak zaczac mu reglamentowac zarcie - bo je poki nie zobaczy dna miski. Wogole to bardzo fajny kocio jest, lubie go mimo tego znikomego z nim kontaktu.Musial naprawde niezle dostac od zycia.

epti

 
Posty: 215
Od: Śro lis 15, 2006 14:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon gru 14, 2009 11:42 Re: Sasza - "pers" po przejściach-czy ktoś go pokocha?

epti pisze:Mop ( vel Sasza ) wlasciwie ma sie dobrze. Socjalizacja przebiega pomyslnie, nie jest juz takim boidoopkiem jak byl. Jest nieco .... transparentny ... tak wlasciwie go nie ma, chyba ze przy miskach. Ma lepszy kontakt ze malą Srylkiem ( vel Pchelka) niz z nami. Mi wprawdzie wolno wziac Mopa na rece i pomiedlic, ale mojemu TZ-owi juz nie bardzo.
A, i Mop jest gruby. Zastanawiamy sie jak zaczac mu reglamentowac zarcie - bo je poki nie zobaczy dna miski. Wogole to bardzo fajny kocio jest, lubie go mimo tego znikomego z nim kontaktu.Musial naprawde niezle dostac od zycia.


Trzymam kciuki za Mopa.Fajnie,że jest szczęśliwy. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

teresa1950

 
Posty: 297
Od: Wto gru 16, 2008 9:54

Post » Nie lip 17, 2011 14:37 Re: Sasza - "pers" po przejściach-czy ktoś go pokocha?

Pamietacie Sasze? Teraz to juz Mopson na calego-))). Nazywamy go tez zesraniec, bo , niestety, nadal potrafi sie przestraszyc.I jest najwiekszym kocim pacyfista na swiecie - w zyciu nie spotkalam tak lagodnego kota.Tylko jak przychodzi sie pomiziac nie pozwala zadnemu z posostalych smrodow podejsc, zazdrosny wtedy straszliwie sie robi.Jako ze przenieslismy sie na zdecydowanie wiekszy metraz, postanowilismy sie .... dopsic-))) Dzisiaj wizyta przedadopcyjna,trzymajcie kciuki za moje smrody zeby awantur nie wszczynaly-))

epti

 
Posty: 215
Od: Śro lis 15, 2006 14:10
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 40 gości