wczoraj dałam jej chwilke pospacerować poza łazienką. Ona zna dom, mieszkanie, czuje się swobodnie. Niestety równie swobodnie czuje się Migdał, no jak u siebie i było średnio fajnie
Sila warczy i fuka wściekle na Migdała, a on niby nic sobie z tego nie robi ale łazi za nią zastraszając samym łażeniem Ona zaczyna się bać reszty kotów