Koć&Pluszon 11. Syndrom za krótkiej kołdry

A taki skomplikowany sposób jak areszt w transporterze nie wchodzi w grę? :twisted:

Kicorek pisze:A taki skomplikowany sposób jak areszt w transporterze nie wchodzi w grę?

Kocham teoretyków!
Następnym razerm zabiorę Cię na wieś, żebyś mi pokazała jak to rozegrać w praktyce.
Na przykładzie czujnej Koć :twisted:

Trzymam za słowo :twisted:

Tyle że ja nie mogę dźwigać

Kuwertura ma sporą torebeczkę. No chyba że fotka jakoś tak niekorzystnie zrobiona :mrgreen:

Kicorek - odpuść. Popatrz na Koć wyżej i odpuść. Nie masz szans :mrgreen:

redaf pisze:Ja nie mam góry

Jakiś loszek może? :twisted:

Kicorek, najpierw kota trzeba złapać :twisted:

, a one mają n-ty zmysł i czujność prawie rewolucyjną, co widać na przykładzie Koć :mrgreen:

.
Uff, dobrze, że pozostała dwójka jest normalna. Jak już Książę Pan i rzeczy są spakowane, woła się je, żeby podeszły do auta, wkłada kontenerków i już.

Kicorek pisze:Trzymam za słowo

Tyle że ja nie mogę dźwigać

Ojtam zaraz dźwigać.
Redafowe kotki przecież jakoś specjalnie ciężkie nie są. Obrazek

Monostra pisze:
redaf pisze:Ja nie mam góry

Jakiś loszek może?

mam górę... nieużywany strych... spróbuj znaleźć czarnego kota na strychu pełnym starych rupieci, z okienkami wielkości znaczka pocztowego i bez światła...

Georg-inia pisze:spróbuj znaleźć czarnego kota na strychu pełnym starych rupieci, z okienkami wielkości znaczka pocztowego i bez światła...

Albo rudego kota jesienią w ogrodzie, kiedy z drzew opadają żółte liście

Plusz utknął w jakiejś dziurze!

Jak go wyciągnęłaś? Metodą Kubusia Puchatka? :mrgreen:

Kicorek pisze:Metodą Kubusia Puchatka?

Metodą Pluszusia Głupatka.
Za ogon :twisted:

Ja tam nie wiem, ale to się chyba o jakiś TOZ powinno oprzeć. Dzisiaj redaf przyznała się do:
- zostawienia Koć na noc na działkowisku,
- wyciągania Plusza za ogon

.

Dodatkowo coś tam wspominała o kopach... I o podstępnym wywożeniu kotów z ich Arkadii...

:roll:

redaf pisze:
Georg-inia pisze:spróbuj znaleźć czarnego kota na strychu pełnym starych rupieci, z okienkami wielkości znaczka pocztowego i bez światła...

Albo rudego kota jesienią w ogrodzie, kiedy z drzew opadają żółte liście

dobradobra, chrzanić jesienne liście
daj wreszcie jakąś fotkę Plusza :mrgreen: