Głodna i wystraszona, podchodzi do każdego i cichutkim miauknięciem daje o sobie znać.
Ktoś w końcu, lituje się nad czarnym, zrozpaczonym kłębkiem i odwozi do Schroniska.
Mimo sytuacji, w jakiej się znalazła, koteczka jest ufna, lgnie i tuli się do człowieka, chce być przy nim cały czas i nie odstępuje go na krok.
Jest niesamowicie przyjacielska i miziasta, a głaskom mogłoby nie być końca. Rozgadana i rozmruczana przylepka.
Przypuszczamy, że mogła mieć dom.
Nie wiemy, czy się zabłąkała, czy może został porzucona.

Prosimy o dom dla niej, bowiem komuś, kto ją pokocha, odda swoje kocie serce.
Oto Klaudia.




Koteczka jest wysterylizowana, zaszczepiona i odrobaczona.