albo jestem czarownicą albo mam farta

Dzisiaj zapadła decyzja o adopcji Merfi.. dzwonię do kierowniczki , żeby jej nikomu nie oddawała..
znajoma szefowej ponoć chciała Merfi a jak nie to może Fikusa..
więc tak po cichu się "modliłam" żeby dzisiaj zadzwonił super dom po Fikusa..
i co?
ZADZWONIŁ
Dom ma dwa koty, zabezpieczone wszystko jak trzeba, dom jest super sympatyczny, kochający i w dodatku zarejestrował się na forum !
No to proszę teraz o MEEEEEEEEEEEEEEEGA wielkie kciuki, żebym zdążyła powiedzieć, że Fikus ma już dom, który przyjedzie odwiedzić go w sobotę
W sobotę również do domu jedzie Merfi
