Kupa kupa. Ale i tak mala mi sie nie podoba. Taka jest jakas smutna. Apetyt mniejszy, temp w normie. Ale cos mi nie pasuje. Jest osowiala. Nie bawi sie. Chowa sie pod fotel. No nie wiem. Nie chce wyjsc na panikare...ale chyba jednak pojedziemy sie jutro przebadac. Nie podoba mi sie jej brzuszek. Taki jest wielki.
U nas spokojnie poki co. Obserwuje malutka i jest w doskonalym nastroju. Kupe walnela. Chyba sie objadly panny nad ranem bo wszystko lacznie z suchym bylo zjedzone. Kupilam wczoraj nowe puszki drogie jak smok firmy pro natura czy jakos tak i oczywiscie zostaly olane kompletnie. Kaziu i Bibi zostawili pelne miski. Jasiu bedzie mial wyzerke.
Moje koty zjadly trzy piersi z kurczaka i wszystkie spia Lulu dzis lepiej. Ganiala od rana z dziewczynami. Teraz objedzona jak bak (mniej wiecej tak wyglada) spi jak suselek. Liza i Gaja rowniez. pozwijane w rogaliki:) Ja dzis padam na sznupe. Jutro tez czeka mnie ciezki dzien. Ehh