BIAŁA KOTKA GŁUCHA TRÓJMIASTO wypuszczona...

[KarolinaS]

śliczna jest, zdjęcie zupełnie nie oddaje wyrazu pysia no i nie widać oczu błękitnych, a oczy ma piękne
biedaczka potrzebuje tymczasu
bezdomność dla głuchego kota jest prawie jak wyrok , nawet jeśli zdołała przetrwać do tej pory

Krysiu, jeszcze raz dziękuję serdecznie za rozgłoszenie wątku

[kalair]

Podnieśmy koteczkę.

[KarolinaS]

dziękuję za podnoszenie

agatyl wzięła połowę kosztów sterylizacji na siebie, dziękuję

[gisha]

Dałam dzis po południu tel do Karoliny współlokatorce siostry Marty, zeby przekazała Marcie(ja nie mam z nią kontaktu) Marta to imię tej chętnej dziewczyny.
Dopiero dzis dałam , bo sąsiadki w sobote wyjechaly i jedna z nich dopiero teraz wrócila, a siostra Marty wróci w srode dopiero.
Trzymam kciuki zeby zadzwonila i zeby kotka nie była z tych" dzikich dziczy"

[KarolinaS]

dzięki gisha

[kalair]

I do góry kotuniu!

[phantasmagori]

podniosę, tylko tyle mogę

w Świnoujściu jest forumowa cypisek może ona choć na kilka dni... tam przekocenie i był grzybek ale zapytać zawsze można

[moś]

widze ze juz raczej watek nie spadnie, ale kciuki trzymam za biedulke

[sebriel]

Nie dośc ze jestem ze Szczecina, to jeszcze zakocona... niunke mogła bym wziąc tylko wtedy, gdyby Pędzelek poszedł do nowego domu...a to moze potrwać

[KarolinaS]

...no i jest problem ; rozmawiałam przed chwilą z wetem; kotka zachowuje się jak dzikuska;
dzisiaj zaczęła bo pewnie lepiej się poczuła po operacji;
jak się wkłada rękę to prycha i nie daje się pogłaskać ;
wet stwierdził, że nie wyklucza możliwości oswojenia, ale że na pewno będzie to proces dość długi;
pytałam o opcję wypuszczenia niesłyszącego kota - stwierdził, że jeśli jest dokarmiana i nie musi polować, a teren bezpieczny to nie powinno być problemów, ale oczywiście lepiej byłoby ją oswoić, chociaż z drugiej strony, stwierdził, że może się oczywiście zdarzyć totalna porażka w oswajaniu, i kot zostanie dziki

nie wiem co robić

[gisha]

ona biedna nie wie, ze nie grozi jej zadne niebezpieczeństwo , szkoda ze nie mam mozliwosci zeby spróbowac ją oswoic .Kiedys próbowalam dzikusy oswajac
ale to duzo cierpliwości i samozaparcia potrzeba .
A wet w rękawicy nie moze spróbować?, choc po operacji pewnie nie chce jej stresu powiększać.
Ona nie zna dotyku ludzkiego pewnie i dlatego tak reaguje

[phantasmagori]

Ja powiem tak: jeśli faktycznie będzie dokarmiana i faktycznie teren bezpieczny to ja bym wypuściła. Jeśli kotka jest dzika i przyzwyczajona do życia na wolności to na pewno nauczyła się słuch zastępować innymi zmysłami, np bardziej niż inne koty wyczuwa drgania. Czasem dla dzikiego kota lepiej jest aby pozostał dziki, jeśli zabierzesz do domu, kiedyś tam się przystosuje ale czy będzie tak na prawdę szczęśliwy?
Znam takiego kota parę latek. Wyłapałam na sterylke i do leczenia. Chcialam zostawic u siebie bo mialam miejsce ale on nie chciał , siedzial caly czas smutny w oknie i płakał. Jaka była radocha jak go pusciłam po 2 miesiącach... do dzis przychodzi do mnie na michę ale złapać po raz drugi się nie da. Jeśli dobry teren to puść

[KarolinaS]

niby teren w porządku, ale z ta głuchotą bezdomniaka jakoś trudno mi się oswoić

znajoma mówiła mi, że ludzie z okolicy zastanawiali się dziś, gdzie się podziała "narzeczona" Rudego, no szlag trafia po prostu...

[gisha]

Niestety, ta Marta nie wezmie kotki bo boi się jej gluchoty.

Przykro mi bardzo

[KarolinaS]