Zielonookie Kotołaki :) cz.6

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie wrz 20, 2009 17:53 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

Marta ciąża Ci służy, wyglądasz rewelacyjnie.
Malutka ma śliczne stopeczki.
A Mizanka wielkie szczęście.

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pon wrz 21, 2009 6:52 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

Dzieńdoberek z pracy :wink:

Wczoraj zastanawialiśmy się z TŻem, co byśmy zrobili, jakbyśmy wygrali w totka. Oczywiście nabylibyśmy/wybudowali domek z ogródkiem i wolierą :mrgreen: . A każdy kotek dostałby swój pokoik :mrgreen: . Kira miałaby pokoik wypełniony po brzegi Critersikami :lol: , w pokoiku Mijuni stałoby wielkie wyrko 180x200 (tu mała dygresja, malowaliśmy sypialnie w weekend, łóżko wyjechało do dużego pokoju i stało pod dwoma oknami dachowymi na środku mieszkania prawie, Mia stamtąd prawie nie schodziła :lol: ), a dla Wypłoszczusia dializator jakiś czy cuś :mrgreen: .

P.S. Dziękujemy za komplementa, ale ja niefotogeniczna jestem :oops:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon wrz 21, 2009 6:57 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

caluje porannie:)))

:1luvu: :1luvu:
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 21, 2009 6:57 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

Obrazek :roll:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon wrz 21, 2009 7:19 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

super wyglądasz :ok: Kira - rozumiem - jako ciężarek służy? taki do podnoszenia? ;)

a Mizianka... ta to musi mieć siłę przekonywania :ryk:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon wrz 21, 2009 7:45 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

MarciaMuuu pisze:Kilka fotek :lol:

Duża ćwiczy 8)
Obrazek

Nasza Kizia-Mizia bardzo lubi swoje stopy :lol: (przytula do twarzy 8O , dziecią są jednak z gumy 8O )
Obrazek

Stópki :wink:
Obrazek

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon wrz 21, 2009 7:53 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

Bry :D

Marciu, ciekawy obrazek masz za plecami ;) :D

... a może koleżanka chciałaby innego tymczasa - malutkiego, kochaniutkiego, zdrowiutkiego, bezobsługowego? :roll:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon wrz 21, 2009 8:27 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

Marciu ciążą Ci naprawdę służy. To aż dziwne, że córcia (zgodnie z zasadą, że dziewczynki odbierają urodę mamie ;) ) Kirze też służy Twoja ciąża :D:D:D Tylko czy ciężarek nie jest za duży? :D Może powinien być dłuższy ale lżejszy? :ryk:

Kira jest świetniasta :D

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 21, 2009 10:23 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

Fajny numer z tą Mizianką i tatulkiem :ryk: Nie ma to jak podrzucić komuś kotka na "chwilkę" :wink: :lol: Też bym chciała żeby jakiś kot wpłynął na mojego TŻ i żeby ten rzucił wreszcie papierochy :evil:
Marciu cudnie wyglądasz ,a dzidzia już taka duża 8O i jakie ma cudne stópki :1luvu:
Fajne macie marzenia z TŻ -tem .My mamy podobne ,tylko że nie możemy nic trafić :evil: :lol:
Za zdrówko :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pon wrz 21, 2009 10:27 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

jaka slodka pikaczunia :)
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 21, 2009 11:41 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

To ja mniemam, że z Pikaczuni to bedzie gimnastyczka, a nie weterynarka :mrgreen:
Bry :D

Rachelinka

 
Posty: 3265
Od: Czw wrz 13, 2007 22:21
Lokalizacja: Pabianice k. Łodzi

Post » Pon wrz 21, 2009 12:01 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

Kung Fu fighter-ka 8)
Po mamusi 8)
Z Kiruni zrobimy worek treningowy :twisted: . Taki fajny grubiutki :mrgreen: .
Malati, ja teraz jakoś więcej muszę nad tą moją urodą pracować, więc może jednak zabiera :lol:

Avianku, ściągnęłam ogłoszenia Mizianki, ale może jeszcze zadzwoni do mnie ten domek, który zadzwonił pierwszego dnia (czy ja wogóle o tym pisałam :roll: ?), to bym podała namiary na ciebie :)

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Pon wrz 21, 2009 12:07 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

MarciaMuuu pisze:
Avianku, ściągnęłam ogłoszenia Mizianki, ale może jeszcze zadzwoni do mnie ten domek, który zadzwonił pierwszego dnia (czy ja wogóle o tym pisałam :roll: ?), to bym podała namiary na ciebie :)


Marciu, ale najpierw maluch potrzebuje tymczasu :oops: na razie nie nadaje sie do adopcji :oops:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pon wrz 21, 2009 12:10 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

W sensie, że Mizianka ma domek? Jakoś tego nie byłam pewna, ale fajnie.

Marcia to dobrze nad nią musisz pracować!!! Może jakieś przepisy na forum byś nam podała?

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 21, 2009 12:31 Re: Zielonookie Kotołaki i Pikaczu :) cz.6

Avianku zapytam, ale raczej wątpię :roll:
To jest takie awaryjne DT tylko od kotów z naszego parkingu.

Malati, że o tej urodzie?
Podstawa to zapas podkładu i korektora :mrgreen:

No byłam u Mizianki wczoraj. Mizianka rules :twisted: . Psy po kątach rozstawia. Tzn. jak jej Noa, albo Drako za duzo przeszkadzają to syknie, walnie z liścia i pieski se idą, a ona kłafdzie się jak lwica na podłodze :lol: . Intensywnie ugniata kocyk nakanapowy i zrobiła się wybredna kulinarnie. Nadal ma tylko taki odruch, że nagle się rzuca na rękę z łapami obejmuje, tak jakby gryźnie (lekko) i odskakuje. I w sumie nie wiadomo dlaczego. Ja myślę, że jakiś tym pieszczot jej może nie odpowiada, czy coś. Ale ona jest w domu dopiero od 3 tygodni, więc jeszcze przystosowuje się do życia w stadzie kocio-psio-ludzkim.

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, zuza i 13 gości