K-ów, superpilna mamka dla 1-tygod. malucha z Kłaja!!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 20, 2009 11:59 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej, potem jego koniec!

lutra pisze:Słuchajcie, ja tak sobie myślę w kontekście schroniska i maluchów, po co są tam ci pracownicy, co oni robią, czy nie ma takich od kotów, czy nie ma dedykowanych do opieki nad maluchami, no kurka wodna...
Jakoś nic na horyzoncie nie widzę, wiem, że bez tego nie można brać, adopcje idę o tak, nienajgorzej, ale ciągle mało.
Trudno mi pogodzić się z tym, że życie tego Ogryzka jest w naszych rękach. :(
PS
Michał napisał o czarnuszku Franek, chyba się przyzwyczaja. :)


nie ma ludzi, którzy będą się bawić karmieniem malucha jak nie ma mamki, schroniskowy standard chyba. Był kiedyś taki artykuł w którymś "Kocie", nie będę cytować fragmentów, bo przekracza to moje możliwości psychiczne (był bardzo realistyczny :cry: ) ale tam bardzo dokładnie opisano jak wygląda życie, krótkie i okrutne życie, malucha w schronie... Tak jak wspomniałam - na trzeźwo nie jestem w stanie zacytować ...

A Ogryzek czeka ....

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 20, 2009 12:04 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej, potem jego koniec!

Jak często ten 2,5-tygodniowy maluch musi jeść? Na jak długo może zostawać sam? Jeśli ktoś może napisać, dajcie, proszę, znać na gg 5832647 (niewidoczna).
Od razu napiszę: do końca września zostawałby na ok. 3 godziny od czasu do czasu; od października musiałby część tygodnia być sam ok. 8,5 godziny. Jeśli tak może być, wzięłabym go do siebie (z tym że mogłabym go wziąć jutro przed południem - ktoś musiałby go przetrzymać do jutra). Tyle że nie mam żadnej wiedzy o odchowywaniu tak małych kociąt. Potrzebny byłby mi "instruktaż".

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Nie wrz 20, 2009 12:10 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej, potem jego koniec!

Ja mam flaszeczki, termoforek da się zrobić z butelki okrytej ręcznikiem.
Maluch musi jeść co 3 godziny, mieć masowany brzuszek, leżeć w ciepłym miejscu (np. duży karton) i mieć kontakt z człowiekiem. Nie jest to trudne, a czasochłonne. Myślę, że Ogryzek za jakieś 10 dni byłby samodzielnym Ogryzkiem i mógłby zostawać sam na dłużej.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie wrz 20, 2009 12:13 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej, potem jego koniec!

Aga, zaraz wejdzie na komputer i forum, to napisze więcej, ja jestem zielona w tej materii, mogę logistycznie pomóc.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie wrz 20, 2009 12:16 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej, potem jego koniec!

lutra, czy mógłby zostawać od 5.10 na max. 8,5 godziny 2-3 razy w tygodniu? Niestety nie miałabym możliwości przyjść w czasie pracy i go nakarmić.
W domu są trzy dorosłe koty (nieagresywne), kiedy były sam, zostawałby zamknięty w kuchni. Może być?
Jeśli ktoś mógłby go odebrać ze schroniska, ja wzięłabym go jutro przed południem do siebie.

Ok, zastanówcie się i dajcie znać, najlepiej gg 5832647 lub na forum.
Mógłby być u mnie od jutra przed południem.
Ostatnio edytowano Nie wrz 20, 2009 12:18 przez mrr, łącznie edytowano 1 raz

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Nie wrz 20, 2009 12:17 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej, potem jego koniec!

Jak pisałam, nie wiem, myślę, że tak. Aga zaraz będzie, a ona "wie najlepiej". :)
Z nieba spadasz, mam nadzieję, że skrzydła całe.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie wrz 20, 2009 12:24 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej, potem jego koniec!

Tylko ktoś musiałby go wziąć ze schronu przed 15 - ja niestety nie mogę...

Czy mogłabym liczyć na jakąś pomoc finansową (nie wiem, czy działacie w fundacji, czy ratujecie koty za własne i uzbierane pieniądze)?

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Nie wrz 20, 2009 12:26 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej, potem jego koniec!

pomoc jasne, logistyczna i materiałowa...
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Nie wrz 20, 2009 12:30 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej, potem jego koniec!

No to zostaje pytanie, czy 4-5-tygodniowy maluch może zostać sam na 8,5 godziny.
Jeśli tak, mam nadzieję, ze udałoby mi się pomóc.

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Nie wrz 20, 2009 12:38 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej, potem jego koniec!

mrr pisze:No to zostaje pytanie, czy 4-5-tygodniowy maluch może zostać sam na 8,5 godziny.
Jeśli tak, mam nadzieję, ze udałoby mi się pomóc.


jesli nakarmisz przed wyjściem, zostawisz w cieple to pewnie przezyje tyle że potem bedzie głodny okropnie. W schronie nie przezyje.

elzak3

 
Posty: 2531
Od: Pon lis 19, 2007 11:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 20, 2009 12:42 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej, potem jego koniec!

elzak3 pisze:
mrr pisze:No to zostaje pytanie, czy 4-5-tygodniowy maluch może zostać sam na 8,5 godziny.
Jeśli tak, mam nadzieję, ze udałoby mi się pomóc.


jesli nakarmisz przed wyjściem, zostawisz w cieple to pewnie przezyje tyle że potem bedzie głodny okropnie. W schronie nie przezyje.


Wobec tego musicie zadecydować. Ja czekam na kontakt.

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Nie wrz 20, 2009 12:43 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej, potem jego koniec!

mrr pisze:No to zostaje pytanie, czy 4-5-tygodniowy maluch może zostać sam na 8,5 godziny.
Jeśli tak, mam nadzieję, ze udałoby mi się pomóc.


witam spadającą z nieba :1luvu: jeżeli ten maluch będzie umiał już sam jeść to jak nie będzie innego wyjścia to może sam zostać tyle czasu. Na razie najważniejsze, że dostał swoją szansę.
Ja czekam jeszcze do 15-stej, bo mam dostać odpowiedź od pani, która wykarmiła Bolka i Lolka z 1000-lecia, one były dwudniowe, ma spore doświadczenie też z inni maluchami ale jest po niedawnym wypadku więc musi pomyśleć czy to nie jest dla niej za duże obciążenie. W każdym razie dzwonię do schronu aby wstrzymali wyrok!

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 20, 2009 12:45 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej, potem jego koniec!

Tweety pisze:
mrr pisze:No to zostaje pytanie, czy 4-5-tygodniowy maluch może zostać sam na 8,5 godziny.
Jeśli tak, mam nadzieję, ze udałoby mi się pomóc.


witam spadającą z nieba :1luvu: jeżeli ten maluch będzie umiał już sam jeść to jak nie będzie innego wyjścia to może sam zostać tyle czasu. Na razie najważniejsze, że dostał swoją szansę.
Ja czekam jeszcze do 15-stej, bo mam dostać odpowiedź od pani, która wykarmiła Bolka i Lolka z 1000-lecia, one były dwudniowe, ma spore doświadczenie też z inni maluchami ale jest po niedawnym wypadku więc musi pomyśleć czy to nie jest dla niej za duże obciążenie. W każdym razie dzwonie do schronu aby wstrzymali wyrok!



OK. :)
Nie da się ukryć, że trzymam kciuki, żeby tamta pani mogła pomóc, bo ja nie mam żadnego doświadczenia z takimi maluszkami.

mrr

 
Posty: 2353
Od: Czw gru 11, 2008 17:48

Post » Nie wrz 20, 2009 12:52 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej, potem jego koniec!

Jak odchowywałam maluszka którego ktos chciał utpoić- znaleziony na brzegu strumienia- to bardzo przydały mi się pampersy. Spiete tak jak na pupie dziecka tworza ciepłą kieszonke i jak kotek zasika czy zabrudzi to wyrzucasz. Kotek wtulał sie w rozku i spał, budził sie na karmienie. Wyrósł z niego fajny kocur.

elzak3

 
Posty: 2531
Od: Pon lis 19, 2007 11:31
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 20, 2009 12:54 Re: K-ów, 2,5 tyg. maluch ma czas do 15-stej, potem jego koniec!

w schronie już wiedzą, p. Gosia właśnie go karmi. Jednak bardzo ważne jest aby odebrać go dzisiaj stamtąd, bo w nocy nikt mu jeść nie da. Można to zrobić do 21-szej, tak się umówiłam z wetką. Ja teraz lecę łapać pannę z Rżąki, trzymajcie kciuki.
Mrr, podaj proszę swój tel na pw

Tweety

 
Posty: 19821
Od: Nie mar 05, 2006 2:12
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 88 gości