Długo mnie nie było, ale jestem u Pirata prawie każdego dnia. Podsumuje ostatnie dni. We wtorek Pirat przeszedł zabieg usuwanie zębów po prawej stronie pyska. Dziąsła nie chcą się goić. Miał robione testy na białaczkę i FIV, Na szczęście negatywne. Mocznik idealny, badania krwi też dobre. Po zabiegu pojawił sie efekt neurologiczny: drżenie podbródka. Zauwazyła, że jak się wyluzuje i rozmruczy na rękach to tik zanika. Powraca w momencie jak się czymś zdenerwuje. Nie wiem czy to efekt narkozy, czy bólu. Może znacie podobne przypadki? Zapłaciłam dzisiaj za pobyt i leczenie 444 zł, Piratka czeka jeszcze kastracja i operacja oka ale nie w takim stanie. W poniedzialek zdecydowalam się go wziąć do siebie. Sama będę podawala niezbędne leki i zastrzyki. Myslę, że szybciej u mnie wróci do zdrowia. Piratek ma w lecznicy nowego kumpla. To szczeniak owczarka z niedzwiedzimi lapami. Pirat dobrze reaguje na psy i na koty. Kocha ludzi.
Dzisiaj był trochę nieobecny, na silnych lekach przeciwbólowych. Nie chciał przyjść do mnie na przytulanki tylko wskakiwał do klatki. Wczoraj go nosilam i nianczyłam przez 1,5 godziny. Dzisiaj miał zły dzień poprostu. Je duzo, ale widać że go boli.
Nowe zdjęcia Piratka. Jest na nich dość senny.




Dzisiaj Pani w poczekalni powiedziała, że kocha kotki, ale takie stare i chore i cierpiące i wymagające sporo nakładów to lepiej usypiać. Myslę, że nie mozna mu wrównać krzywd, których doznał od człowieka, ale chcę spróbować.