Tyskie mruczki do adopcji III- zaginęła kremowa Morelka !!!!

Trzymam kciuki za dzisiejsza wieczorno-nocna akcje :ok:

może komuś kota ? z dostawą do domu?

Justa&Zwierzaki pisze:Ale z Ozzim jest coraz gorzej , guz ma nacieki i znów nie je , dostał sterydy i antybiotyki , kto ma ochote go jeszcze odwiedzić to musi sie pospieszyć bo jego stan jest coraz gorszy i za niedlugo odejdzie za TM , mam nadzieje że tym razem jeszcze leki pomogą ale jak nie ...
Morelki nadal nie ma , jest gdzies na osiedlu ale nie potrafie jej złapać i jutro wieczorewm mi pomoże Ola ją łapac , bedzie ze mna siedzieć do oporu ...

tak bym chciała podrapac Ozzyego za uszkami, ale kolejny miesiąc mam zwolnienie i nie mogę się ruszyc. Biedny Kocio, tak smutno czytac, że jest mu coraz trudniej i wiem, że mogę już nie zdążyc, :cry:

bardzo, bardzo mi żal kotuszka.

Robią się chłodne wieczory, może to zmusi Morelkę, żeby dac się złapac.
Maluchy cudne, jak fotograf sprawił,że tak pięknie pozowały. Ja jak chcę zrobic zdjęcie, to rzadko mam szczęście,żeby kot się nie wiercił.

Korciaczki pisze:

Producenci Whiskasa powinni Wam zapłacić :ryk:

Koteczki wyglądają jak modelki z reklamy

przecudne i takie biedniutkie... :roll:

smutny jest los piwnicznych kotów..., kotów które dopiero szukają swojego dużego...

To bedziemy strzelać. Na pierwszym zdjęciu jest... Fanta, a na drugim Feri :lol:

pewnie i tak nie trafiłśmy.

Właśnie jedna z nas wróciła do domu, bo razem z miłką i panią Justyną rozwieszałyśmy ogł i szukałyśmy Morelki.

Była! Widział ją pan z bloku pod autami. Dziś pani Ola będzie w nocy pomagała w łapance.

Frotka jest cudna! Ale co tam u niej słychać to może niech miłka napisze, bo się bardzo obie chyba polubiły :lol:

Frotka jest niesamowita :!:

To nie jest już ten sam kotek, który przyjechał, ledwo dychał i Justyna myslała, że nie przeżyje. Frotka nabrała ciałka i jest to wulkan energii. Kiedy Justa po wyczyszczeniu jej klatki kazała mi ją "zmęczyć" (kicia lubi szaleć w kuwecie z nowym żwirkiem) to nie wiedziałam, że potrafi ona tak harcować z piłeczką. Te skoki, uniki, polowania .... niespożyta energia, ale udało się ją zmęczyć. Po wymoszczeniu klatki, Frotka zasnęła w swoim kartoniku, czyli cel osiągnięty. Na rękach kotka u mnie siedziała tyle czasu ile sama uznała za stosowne, jak się jej znudziło to robiła skok i uciekała. Jeżeli jest ktoś, kto lubi bawić się i obserwować harce mlodego kociaka to Frotkę polecam.

Dziś tyskie mruczki miały odwiedzinki Miłki :lol:

bardzo dziękuje za duuużo proszku :lol:

Miłka bardzo mi pomogła przy sprzataniu klatek , pomogła mi tez wraz z Korciaczka rozwierszać ogłoszenia o Morelce które przysłała Michalinka :lol:

Niestety kolejna akcja sie nie powiodła , akcja trwała 4 godz , co ją zlokalizowałysmy i postawiłysmy klatke łapke to uciekła , jest jak duch , jak kot widmo . Najpierw ją zlokalizowałysmy kolo biblioteki ( tam gdzie ją widział ten pan ) a dokładniej wzdłóż krzaków w kierunku AZ tu , nie wiemy jakim cudem sie przemieściła , potem pod autem juz blizej mojego bloki ( koło miejsca kiedy ją Luinoth pierwszy raz zlokalizowała ) , potem pobiegła wzdłóz al .Niepodległości aż pod poczte i tam nam znikneła aż po chwili pobiegła w kierunku parku będzie bardzo ciężko ja złapać

Jutro znów razem z Olą będziemy łapać ....
Bardzo dziękuje za pomoc Miłce , Korciaczce , Benicie 92 oraz wszystkim innym za pomoc w poszukiwaniach i bardzo też dziękuje za podnoszenie wątku .

Dzień dobry niedzielnie.

Hop, mruczki!

Pani Justyna ma problem z komputerem.
Tak na szybko. Morelka została zlokalizowana, prawie prawie była złapana, ale przepłoszyli ją jacyś ludzie.
Dziś wieczorem kolejna łapanka. Wielkie wielkie kciuki

Tyskie mruczki do adopcji III- zaginęła kremowa Morelka !!!!

Kto przegląda forum