
i nowy kolega tymczasowy- czarny zwany Tymkiem


Tymuś został złapany do kastracji razem z czwórką czarnego rodzeństwa na Nowodworach. Kociarstwo okazało się bezczelnie samymi kocurkami. o a Tymus postanowił uznać, że on dziki i bezdomny nie chce być.
Mruczy pięknie, wywija, wygina (śmiało) ciało, baranki strzela, no kochany jest i do schrupania.
Z Vanilką bawia się zgodnie i z przytupem

Musze jednak powoli przerywać tą sielankę i szukac Tymkowi domu.
Tymuś ma 3,5 miesiąca, FIV (-), jest odrobaczony i raz zaszczepiony, wykastrowany.