No i kolejny maluch...
Kobieta znalazła pod samochodem malutkie ok.6-7 tyg.kociątko,a że nie miała co z nim zrobić maluch trafił do mnie.
Co miałam zrobić-wzięłam,i znowu stadko się powiększyło.Kotuś to kocurek

czarno-biały i pulchny jak kuleczka.Jest śliczny,apetyt dopisuje,obecnie upodobał sobie do snu kartonik niewielkich rozmiarów i w nim śpi.Rano oczywiście w łóżku też się znalazł.Stado zaciekawione nowym przybyszem,obwąchało maluszka ze wszystkich stron.Nie widać pcheł,ale uszka nie są za czyste.
Czarnulek pójdzie dziś na ostatni zastrzyk i powinno być ok.Kluski mają zaklepane domki,jeszcze trochę i wyfruną z gniazda,a mnie będzie żal.
Wkrótce założę wątek tymczasów,mam nadzieję,że nie"utknie"w martwym punkcie...
Nadal proszę o wsparcie do wykarmienia małych głodomorków,da radę ktoś pomóc?
Basiu,bardzo,bardzo dziękujemy za żwirek dla kociaków


Mini[*]-22.10.2009r.nigdy Cię aniołku nie zapomnę.
Bibi[*]-03.11.2009r.Małe,radosne słoneczko,bądź szczęśliwa.
Lili[*]-06.11.2009r.Czekaj na mnie moja wesoła koteczko.
Izzi[*]-07.11.2010r.Zasnęłaś o wiele za szybko.Przyjdę smyku do Ciebie,czekaj na mnie.