MAJORKOWI: Samo życie...

[lady_in_blue]

Budyń-Komandos! Spanie na boku to chyba dobry pomysł w tej sytuacji?

Zdecydowanie A wszystko przez aniołka...

[Majorka]

Wczoraj Mr. Blue nieco się ożywił. Zaszczycił mnie zabawą ze sznureczkiem (bawił się jak mały tygrys!). A dzisiaj zażądał wypuszczenia na balkon. Oczywiście, wszystkie koty udały się na wycieczkę, a Miś Major o mało nie rozbił sobie głowy o szybę, kiedy chciał zapolować na gołębia.
Wczoraj po powrocie do domu zobaczyłam piórka rozsiane po podłodze - to smętne resztki z tzw. wędki. Zupełnie nie wiem dlaczego moje podejrzenie padło na Misia Majora. Usiłowałam złożyć to do kupy, ale mi się nie udało, więc udekorowałam główkę M.M. piórkiem i tak sobie z tym piórkiem chodził (do czasu, aż się zorientował że ma czegoś za dużo, co chwilę jednak trwało). Piszę, bo może kot chce wiedzieć, co słychać u 4MiGów.

[lady_in_blue]

Piszę, bo może kot chce wiedzieć, co słychać u 4MiGów.

Kot chce wiedziec. Kot Budyn oraz kotka BluMka bardzo chca wiedziec

[Majorka]

O rany. Miało być "może kto chce wiedzieć".

[lady_in_blue]

O rany. Miało być "może kto chce wiedzieć".

Hyhyhy, tak myslałam

[Mysza]

Piszę, bo może kot chce wiedzieć, co słychać u 4MiGów.

ja zawsze czytam co słychać Zawsze!

[Majorka]

Mysza, tak się cieszę... Bo właściwie nie dzieje się nic takiego, i zaczęłam się zastanawiać, czy pisać.

[Majorka]

W piątek Gacuś troszkę się "odgiął", ale nadal większość czasu spędzał w wiklinowej budce. Ok. 21 pobiegł do przedpokoju i zaczął nasłuchiwać. Dopiero po dłuższej chwili usłyszałam zgrzyt klucza w zamku - to wrócił TZ z Krakowa (po 3-dniowej nieobecności). Wszystkie koty zaczęły się kłębić w przedpokoju, a Mr. Blue patrzył na TZ-ta z niedowierzaniem - chyba nie mógł uwierzyć swojemu szczęściu. Miałam łzy w oczach ze wzruszenia. No a później Gacuś już zawładnął TZ-tem, ugniatanko odchodziło cały wieczór. Od tego dnia cała trójka śpi z nami na łożu małżeńskim, tylko Mikusia przychodzi wtedy, kiedy inne koty sobie pójdą, ale przystawiłam krzesło do łóżka i zawsze któreś z nich na tym krześle sobie posypia. No więc znowu jesteśmy wszyscy razem.

[Mysza]

Jak pięknie

[lady_in_blue]

Piękne

[ako]

Piszę, bo może kot chce wiedzieć, co słychać u 4MiGów.

ja zawsze czytam co słychać Zawsze!

Ja też czytam!

[moni_citroni]

Majorko uwazaj, zeby Cie koty nie wygonily z loza malzenskiego Moze niedlugo to Ty bedziesz musiala spac na krzeselku
czego Ci oczywiscie nie zycze

[Majorka]

ako, miło Cię widzieć!
Moni, ja co prawda na krzesełku stanowczo się nie zmieszczę, ale to może być impuls do odchudzenia się...
Wczoraj Miś Major tak bardzo pragnął się bawić, a że reszta towarzystwa nie wykazywała chęci, zaczął gonić sam siebie. Rozpędził się, sunął po parkiecie jak po lodowisku, ale ponieważ obejrzał się, czy na pewno za sobą biegnie, walnął w stalowy kubełek na śmietki w łazience. Akurat rozmawiałam z Anją przez telefon, słyszała ten rumor.

[ako]

ako, miło Cię widzieć!
.

Dziękuję, miło mi to słyszeć. Ja się będę pojawiać, tylko nieregularnie.

[Majorka]

To świetnie. Mam nadzieję, że pomalutku wszystko się ułoży jak trzeba.