Ktoś ma pomysł? Potrzebna klatka - str.6

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 18, 2009 15:18 Re: Ktoś ma pomysł? To kryształy - leczymy.

PcimOlki pisze:
felek31 pisze:.. Wszystkie moje dotychczasowe koty uwazaja, ze pokrojona, surowa piers kurczaka, to mysz. ....

Przestaną, gdy załapią H5N1.

Prędzej trafią kumulację w totka... :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt wrz 18, 2009 16:11 Re: Ktoś ma pomysł? To kryształy - leczymy.

pixie65 pisze:
PcimOlki pisze:
felek31 pisze:.. Wszystkie moje dotychczasowe koty uwazaja, ze pokrojona, surowa piers kurczaka, to mysz. ....

Przestaną, gdy załapią H5N1.

Prędzej trafią kumulację w totka... :wink:

A grają? :wink:

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 18, 2009 16:37 Re: Ktoś ma pomysł? To kryształy - leczymy.

Beliowen pisze:
felek31 pisze:PS. Sa rozne rodzaje krysztalkow. Ludnosc ma tendencje nazywania ich wszystkich "struwitkami" ale w praktyce kot moze byc albo zakwaszony, albo zasadowany.

E tam
podstawą postępowania powinna być redukcja masy ciała kota
dopiero wówczas ma sens leczenie zachowawcze.

A jeśli się pilnuje, żeby kot jedzący suchą karmę pił odpowiednią ilość wody, to i na suchej karmie można mieć zdrowe koty ;)


No wiesz, koty sa rozne. Nie ma regul. Jeden z moich dawniejszych kotow - chudy bardzo - wyhodowal sobie piekne krysztalki w pecherzu i musial byc cewnikowany, gdyz juz inaczej nie dalo rady. Nie ma co arbitralnie mowic o redukcjach masy ciala, choc generalnie masz racje co do grubasow. Podstawa to wyplukanie kota, obojetnie jaka ma mase ciala i jakie to krysztaly. Musi pic i sikac a jak nie chce, to kroplowka.
Ostatnio edytowano Pt wrz 18, 2009 17:03 przez felek31, łącznie edytowano 1 raz

felek31

 
Posty: 30
Od: Czw wrz 17, 2009 4:50

Post » Pt wrz 18, 2009 17:02 Re: Ktoś ma pomysł? To kryształy - leczymy.

Beliowen pisze:
felek31 pisze:PS. Sa rozne rodzaje krysztalkow. Ludnosc ma tendencje nazywania ich wszystkich "struwitkami" ale w praktyce kot moze byc albo zakwaszony, albo zasadowany.

E tam
struwity to są fosforany amonowo-magnezowe
i to są kryształy wysokiego (zasadowego) pH.

A fosforan wapnia to pies?

Beliowen pisze:...
Co do karmienia
sucha karma wcale nie jest zła, problem w tym, że większość opiekunów kotów ułatwia sobie życie wystawiając chrupki tak, że kot ma do nich stały dostęp, wtedy, kiedy chce
i tu jest błąd
bo po pewnym czasie po posiłku fizjologicznie pH moczu ulega obniżeniu (zakwaszeniu), co sprzyja wyjałowieniu moczu
jeśli kot je często, może być tak, że odstępy między posiłkami są zbyt krótkie, aby ten mechanizm zadziałał
dodatkowo, mając stały dostęp do karmy i niewiele ruchu, koty mają tendencję do tycia
to z kolei, plus częste infekcje (bakterie w podwyższonym, nawet niekoniecznie aż zasadowym pH, łatwiej się namnażają) prowadzi do zmniejszenia elastyczności ścian pęcherza moczowego
w efekcie mikcja jest niepełna, resztki moczu zalegają i wytrącają się kamienie

podstawą postępowania powinna być redukcja masy ciała kota
dopiero wówczas ma sens leczenie zachowawcze.

A jeśli się pilnuje, żeby kot jedzący suchą karmę pił odpowiednią ilość wody, to i na suchej karmie można mieć zdrowe koty ;)

I tu jest pies pogrzebany. Żaden BARF, tylko dyscyplina karmienia 2 x na dzień.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 18, 2009 17:35 Re: Ktoś ma pomysł? To kryształy - leczymy.

felek31 pisze:No wiesz, koty sa rozne. Nie ma regul. Jeden z moich dawniejszych kotow - chudy bardzo - wyhodowal sobie piekne krysztalki w pecherzu i musial byc cewnikowany, gdyz juz inaczej nie dalo rady. Nie ma co arbitralnie mowic o redukcjach masy ciala, choc generalnie masz racje co do grubasow. Podstawa to wyplukanie kota, obojetnie jaka ma mase ciala i jakie to krysztaly. Musi pic i sikac a jak nie chce, to kroplowka.

Potwierdzam - Kłaczek waży 4kg i jest duży ale szczupły. Żebra i kręgosłup spokojnie wyczuwalne pod skórą mimo grubego futra.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt wrz 18, 2009 18:10 Re: Ktoś ma pomysł? Potrzebna klatka - str.6

Potrzebuje koniecznie pożyczyc klatkę... Głupio mi tak marudzić ale... Kupiłam duży transporter - jest ciasny, nie ma za bardzo jak wstawić miseczki z wodą a jak już Kłaczek ją sobie natychmiast wylewa. Wet kazał kota ograniczyć po operacji żeby sobie nie zapaprał "dziurki" - ma wyszyty pęcherz i nie powinien chodzić do kuwety, ani szwendać sie po domu. Zakup klatki... Trochę się nie kalkuluje bo wstępnie jest mowa o dwóch tygodniach "uziemienia" kota. Wstępnie bo po dwóch tygodniach wet chce ponowić próbę uruchomienia cewki moczowej - dziś też miał tylko wyszyć cewkę, ale chyba cos mu nie wyszło (moja opinia) i cewka "jest pęknięta albo rozerwana"(cyt. z weta) więc wykonał wyszycie pęcherza.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt wrz 18, 2009 18:15 Re: Ktoś ma pomysł? Potrzebna klatka - str.6

nic nie marudzisz!!!!!!!!!!

KOCHANI: potrzebna jest klatka wystawowa!

napisz proszę w tytule i może tez napisz posta z podlinkowanym wątkiem na hodowcach, tam pewno łatwiej o wystawową...........
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt wrz 18, 2009 18:26 Re: Ktoś ma pomysł? Potrzebna klatka - str.6

A ja nie wiem jaka klatka - potrzebna tak żeby kot mógł w niej trochę pomieszkać po prostu. Kupiłam największy transporter jaki był w sklepie ale to małe jest - dotąd używałam plecaka z Trixie do przenoszenia kotów bo jak człowiek na butach gania to wygodniej z plecakiem i kot też się tak nie wyhuśta jak w paczce obijającej się o nogi.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt wrz 18, 2009 18:28 Re: Ktoś ma pomysł? Potrzebna klatka - str.6

Kinguś, potrzebna jest klatka wystawowa, takiej potrzeba i taką musimy pozyczyć...........
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt wrz 18, 2009 18:34 Re: Ktoś ma pomysł? Potrzebna klatka - str.6

założyłam wątek na hodowcach:
viewtopic.php?f=10&t=100279&start=0
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt wrz 18, 2009 18:38 Re: Ktoś ma pomysł? Potrzebna klatka - str.6

POOOODNOSIMMMMYYYYYYYYYYY
:ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt wrz 18, 2009 19:18 Re: Ktoś ma pomysł? Potrzebna klatka - str.6

albo krolicza 100 cm
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 18, 2009 20:02 Re: Ktoś ma pomysł? Potrzebna klatka - str.6

Kinga - zmień [jeśli można prosić..] tytuł na wątek wsparcia[?] lub coś w tym stylu dla Kłaczka.
Chodzi o to, żeby wszystkie informacje były w jednym miejscu..
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt wrz 18, 2009 20:07 Re: Ktoś ma pomysł? Potrzebna klatka - str.6

Ok. Informacje są tu:
viewtopic.php?f=1&t=99183
Ostatecznie to właśnie jest Kłaczy wątek.
Ten wątek założyłam w momencie kiedy nie miałam pojęcia co dzieje się z Kłakiem, kiedy wróciwszy do domu zastałam go zdecydowanie chorego i nie miałam żadnego pomysłu... Może tylko paskudne podejrzenia w które nie chciałam wierzyć. Rzeczywistość i tak je przerosła z resztą - operacji nie brałam pod uwagę. W tej chwili chyba już pora wrócić grzecznie "do siebie" - diagnoza jest, leczenie... ech...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek i 34 gości

cron