Koty z terenu akademików.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw mar 18, 2004 14:08

Pewnie sie przestraszyl biedny.
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 18, 2004 16:52

Katy pisze:I co się stało? Czy on w ogóle fuczy, prycha jak sie do niego zbliza?


Nic, ani odgłosu, tylko zwiewa z podkulonym ogonem :roll:

Zrobił kupkę i siusiu do kuwetki :)

A jak on się nie oswoi? :(

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Czw mar 18, 2004 17:48

Witaj Ofelio!
Myślę, że z czasem kot się oswoi. To tylko kwestia czasu i definicji. W mieszkaniu ma szansę, w azylu, w dużej grupie kotów raczej nie. Wspominając o definicji miałem na myśli różne wymagania ludzi co do stopnia oswojenia. Czasem piszę do kogoś >weź kota na kolana i zrób mu to a to< , a ten ktoś odpowiada: dobrze, tylko jak mam go wziąć na kolana, mój kot się nie daje!
Dlaczego to piszę? Po prostu mam od roku w mieszkaniu takiego kota. Był to kot dziki, zabrała go ciężko chorego z ulicy karmicielka, ale nie mogła sobie z nim dać rady, bo kot przestał jeść i nie mogła mu podawać lekarstw. Ja karmiłem go na siłę, wyleczyłem i jest u mnie. Czy się oswoił? I tak i nie. Spi na kanapie, jak i inne koty. Mogę obok niego usiąść. Nie ucieka, gdy obok niego przechodzę. Chodzi za mną i prosi o jedzenie, ociera się o nogi, śpi ze mną, jak i inne. Je z ręki, bo chciałem go przekupić, dając mu czasem coś dobrego, a niekoniecznie zdrowego. Ma poprawne stosunki z innymi moimi kotami, odchował mi dwa maluchy. Czyli jest oswojony? No tak, tylko nie da się dotknąć, pogłaskać, ucieka od rąk. Wiadomo zresztą dlaczego, był bity na wolności.
Ja nie rezygnuję, on oswoi się w końcu, bo tego chce. Może za rok?

Widziałem zdjęcie Twojego kota, jest piękny i nie wygląda na dzikusa. Jeśli chcesz go oswoić, spróbuj. Przedtem pisałaś, że biega po ścianach, teraz już nie biega, czyli jest postęp. Dużo do niego mów, spokojnym, cichym głosem. Nie wykonuj przy nim gwałtownych ruchów. Jeśli sięgasz w jego kierunku, pokaż mu, po co, żeby nie myślał, że to do niego. Jeśli je przy Tobie, staraj się być blisko, gdy go karmisz. Nie staraj się dotykać go ani głaskać na siłę. Sprawdź, czy zechce się bawić, piłeczką, czy myszką na sznurku, zabawa odpręża. Spróbuj od czasu do czasu dawać mu z ręki coś, co bardzo lubi jeść. Zrób mu bezpieczne miejsce do spania, np. w wyścielonym transporterku. Do kuwety przyzwyczai się w ciągu kilku dni. Jeśli będzie się zachowywał spokojnie, spróbuj wypuścić na mieszkanie, uchyl drzwi, jeśli będzie się bał, sam pewnie wróci do łazienki.
To na razie tyle, życzę powodzenia i pozdrawiam, Juliusz.

jul-kot

 
Posty: 1063
Od: Wto sty 27, 2004 18:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw mar 18, 2004 19:06

Ofelia- na pewno sie oswoi. Baszek byl zupelnie dziki gdy do nas trafil- 15 mies temu. Dziki i dorosly, w dodatki polamany. Dzis jest pieszczochem i przytulakiem

Dasz rade :lol:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw mar 18, 2004 22:50

Jul-kot dziękuję za rady :)
Do kuwetki już się przyzwyczaił - właściwie od razu :)

Ja mam przynajmniej pół roku, dopóki się nie przeprowadzę ;)

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pt mar 19, 2004 9:51

Ofelia pisze:Do kuwetki już się przyzwyczaił - właściwie od razu :)

Ja mam przynajmniej pół roku, dopóki się nie przeprowadzę ;)

Bedzie dobrze :D Pol roku to duuuzo czasu :D
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 19, 2004 9:58

A ja miałam na weekend jechać do rodziców, ale robią remont i zostajemy w domu. Tak więc dysponuję niedzielą na łapanie. Jacyś chętni? Tłum widzę, tłum :!: :lol:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Pt mar 19, 2004 11:02

brzmi zachęcająco! ja się piszę! z samochodem rzecz jasna!
Gracka + Kichulka i Bubulek :) oraz Mała Czarna

Gracka

 
Posty: 719
Od: Wto wrz 09, 2003 9:31
Lokalizacja: Warszawa (Bemowo+Ursus)

Post » Pt mar 19, 2004 11:14

niestety w ten weekend mam zajecia :( wiec nie dam rady. moge najwyzej w sobote wieczorem pozabierac jedzenie...
Obrazek Obrazek

migaja

 
Posty: 12414
Od: Pon maja 06, 2002 15:54
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Pt mar 19, 2004 23:24

Ofelio, nie mam doswiadczenia z oswajaniem, ale mam ochote podzielic sie z toba moimi przemysleniami. Traktuj wiec te "rady" z ostroznoscia :) .

Przyjrzalem sie "Studentowi" na zdjeciu. Jest przestraszony, ale jednoczesnie ciekawy. Ciekawi jego to nowe otoczenie, zapachy, lazienka, ty. Ciekawi jego co jest za drzwiami lazienki.

Na twoim miejscu mowilbym do niego duzo, tak jakbym mowil do czlowieka, ktory rozumie co do niego mowie. Mowilbym wszystko to co chcialbym zeby ten kot ode mnie uslyszal. Staralbym sie nie patrzec mu w oczy, zwlaszcza probujac do niego podchodzic. A co do reszty nie bede powtarzal sie za Jul-kotem. Fakt, ze od poczatku korzysta z kuwety, jest chyba dobrym zwiastunem na oswojenie.

Dziewczyny, trzymam za was kciuki i strasznie sie ciesze z waszej akcji "akademickiej".
Obrazek

Kubusiowy

 
Posty: 1379
Od: Sob lut 07, 2004 13:09
Lokalizacja: Paryz

Post » Sob mar 20, 2004 16:24

Dziewczyny, chciałabym, żebyście coś przemyślały. Myślałam nad tym od wczoraj. Nie zrezygnuję z Dzikusa, jeśli taka będzie Wasza wola, ale... Kubusiowy, napisałeś, że kot jest ciekawy... otóż nie. Jego nie interesuje, co ja robię, jego interesuje, żebym się do niego nie zbliżała i jak najszybciej wyszła.
On jest nie tylko przerażony i dziki... on jest według mnie po prostu nieszczęśliwy.
Zastanawiam się czy nie jest to robienie mu dobrze na siłę. Co z tego, że jest śliczny i być może znalazłby domek? Jemu nie jest to do szczęścia potrzebne.
Widziałam już nie raz koty niby dzikie, wzięte z dworu do domu - które w domu odżywały, np. Sabinka biała.
Według mnie, nie jest to ten typ kota.
Katy, migaja - może wpadniecie do mnie któregoś dnia, objerzycie go i pogadamy?
Bo nie jestem przekonana, że robimy dobrze. :roll:

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob mar 20, 2004 16:28

:( Trzeba się spotkać i pogadać...
Tymczasem jutro jedziemy z Gracką złapać reszte, jeśli się uda. Może jeszcze ktoś mógłby nam pomóc zwłaszcza że trzeba wejść w te kanały...
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Sob mar 20, 2004 16:57

To ja zapraszam do mnie, jak tylko przestanę rozsiewać zarazki :roll:

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Sob mar 20, 2004 22:01

Ofelio - a może on jest taki jak mój Cezar? Dopiero po 3 miesiącach jako tako się oswoił. Do tej pory zmykał w dzikim popłochu, gdy tylko zobaczył jakiegokolwiek człowieka. A przeciez Cezar tylko w dzieciństwie mieszkał dziko, a potem już w normalnym domu. Zmieni tylko właścicielkę ( na mnie).
Może poczekaj trochę, daj mu czas na oswojenie.... a jeżeli nie, to może poszukać mu domu z ogródkiem :) Hmmm... sama nie wiem.
Chciałabym Cię pocieszyć, ale wiem jak to jest , kiedy człowiek się stara a zwierzak traktuje go jak zło konieczne. :?
Trzymam kciuki :ok:

katanga

 
Posty: 1122
Od: Czw sty 01, 2004 21:50
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Sob mar 20, 2004 22:30

Ofelio trzymam kciuki :ok: :ok: :ok: Ja mam mojego dwa miesiace a ona nadal mnie nielubi :placz: Juz niechowa się po kontach, ale omija wszystkich w domu z duzym wyjatkiem, swojej pani bo ja karmi .Powodzenia w oswajaniu sie .
ixy&Dyzia
Obrazek

ixy

 
Posty: 16
Od: Wto sty 20, 2004 21:30
Lokalizacja: 3miasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 257 gości