Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 18, 2009 8:33 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

Kiedy będziesz wiedzieć jak poszło?

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt wrz 18, 2009 8:44 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

Dzwonili właśnie. Cewka jest zatkana na wlocie - od strony pęcherza. Podczas przetykania pękła, ale i tak nie udało sie jej przetkać - dzwonili żeby spytać o zgodę na wyszycie pęcherza. Zgodziłam się. Przecież ja i tak nie znam opcji, nie wiem co można w takiej sytuacji...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt wrz 18, 2009 8:47 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

Kinga, podam Ci zaraz na pw numer telefonu do mojej znajomej wetki z Wawy, zadzwoń i zapytaj. Ona sama ma persa, którego cewnikowała i wyszywała cewkę. Może coś Ci podpowie.

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt wrz 18, 2009 8:50 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

Tu jest specjalistka od nerek i układu moczowego, można się skonsultować także przez net:
http://www.nerkiwet.com/pages/kontakt.php
2. Pacjenci spoza Warszawy
Jeśli nie mogą Państwo przyjechać na wizytę z pupilem, istnieje możliwość odpłatnej konsultacji wyników pacjenta przez Internet/telefon, z wyraźnym zastrzeżeniem, iż warunkiem prawidłowej diagnozy i właściwego leczenia jest badanie kliniczne pacjenta.

Konsultacja wyników badań przez Internet/telefon ma jedynie charakter pomocniczy. W wypadku takiej konsultacji, należy przesłać posiadane wyniki badań drogą mailową.
Ostatnio edytowano Pt wrz 18, 2009 8:53 przez Bazyliszkowa, łącznie edytowano 1 raz

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29534
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 18, 2009 8:50 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

Estre, dzięki... Cały "dowcip" polega na tym że teraz to już nie wyszywamy cewki tylko pęcherz bo cewkę szlag na razie trafił i jest nie dość że zapchana to jeszcze pęknięta. Wg. wetki połazi trochę z przetoką z pęcherza, w tym czasie cewka powinna sie zagoić... A jak spytałam co dalej to powiedziała że się będziemy później martwić, teraz ważne żeby go "spuścić" z pęcherza.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt wrz 18, 2009 8:53 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

No to masz jazdę :(

Dobrze, że masz zdroworozsądkowe podejście do sprawy ale wiem, że to sie tylko tak mówi a "dusza wyje" :?

:ok: :ok:
:ok: :ok:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt wrz 18, 2009 8:54 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

Ta moja wetka ustawiała mi leczenie Prezesa.

Biedny Kłaczek :cry:

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt wrz 18, 2009 8:56 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

Ale sie narobilo :( Biedny Klaczek, sil i zdrowka jak najwiecej.
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 18, 2009 8:58 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

Mocne kciuki za Kłakulca!

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt wrz 18, 2009 9:04 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

Nie mam zdroworozsądkowego podejścia, mam dziką ochotę skopać komuś doopę tak żeby przez miesiąc nie usiadł, wyje nie tylko dusza. Krew mnie zalewa, czekam co dalej. Stwierdzenie że "będziemy się martwić później" tylko mnie rozjusza - takie radośnie beztroskie a jak się na tym znam to nie widze metody. Żeby było ok, cewka MUSI być przetkana, a właśnie przy przetykaniu strzeliła czyli jest porządny złóg. Więc niech mi nikt nie mówi że się będziemy martwić później bo mam wrażenie że nie tylko mnie pomysłu zabrakło.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt wrz 18, 2009 9:13 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

Dziewczyny maja rację - konsultuj choćby tylko internetowo :?
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt wrz 18, 2009 9:17 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

Napisałam na podlinkowanej stronce. Czekam na re. Mówić teraz nie dam rady bo ledwo oddycham - mnie się na cięższy stres skurcz krtani włącza i się duszę.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt wrz 18, 2009 9:20 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

kinga w. pisze:Napisałam na podlinkowanej stronce. Czekam na re. Mówić teraz nie dam rady bo ledwo oddycham - mnie się na cięższy stres skurcz krtani włącza i się duszę.



1. Kinga, zadzwoń do wetki od Estre..., jej kot mial wielką jazdę, ktora zakonczyła się wyszywaniem przedłonowym....

2. :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

3. gdyby trzeba bylo przyjechać do Warszawy, przyjeżdżajcie.............
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Pt wrz 18, 2009 9:22 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

Trzym sie Matka :ok:
Wybrniesz, ale trzeba przyznać, że opiekę vet to macie tam PO BYKU 8) "potem sie będziemy martwić" 8O
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt wrz 18, 2009 9:27 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

Ruach... Dzięki, tylko o jazdach do Wawy nie ma mowy. Raz że reszta kotów, dwa że kasa - ja znów jestem w doopie finansowej i to zaczyna być standardem bo co mi się uda zarobić to kociarnia do lecznicy z nawiązką wyprowadza. Muszę złapać oddech i wyrównać nerwy bo mi powietrza brakuje.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd, zuza i 13 gości