Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 18, 2009 6:50 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

Kothka, ja lecę do tego pierwszego - otwiera o godzinę wcześniej. I mam nadzieję że będe tam ostatni raz.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt wrz 18, 2009 6:51 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

Idź.
Kinga, po tym wszystkim zróbcie może już w tej drugiej lecznicy badania krwi. Może nie jest źle. Kłak jest młody, silny.

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt wrz 18, 2009 7:05 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

Kciuki caly czas!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt wrz 18, 2009 7:06 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

kciuki zaciskam mocne :ok: :ok:
Jestem w kropce....... zgadnij w której
Obrazek

aga9955

Avatar użytkownika
 
Posty: 15462
Od: Czw sie 14, 2008 18:51
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 18, 2009 7:12 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

czekamy na wieści... i mocno trzymamy, już po 8 wiec Kinga powinna być na miejscu
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Pt wrz 18, 2009 7:14 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

Jenyyy 8O
Doczytałam - nic nie doradzę ale kciuki nieustające [ a vet s :evil: syn]
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt wrz 18, 2009 7:33 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

Biedny Kłaczek :( Czekamy na wieści! I trzymamy kciuki..

maciejowa

 
Posty: 10223
Od: Pt lut 27, 2009 22:29
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 18, 2009 8:01 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

Kłaczek został w lecznicy, mam go odebrać po wybudzeniu z narkozy - na telefon. W planie jest wszycie cewnika. Problem o tyle z Kłaczkiem że młody to tak, ale silny to chyba nie bardzo - jemu wiecznie coś się "przyszwenduje". Kombinuję jak teraz wszystko pogodzić - kwestie finansowe i opiekę nad Kłakiem. Dziś powinnam drzeć na KRK łapać resztki ładnej pogody i szans na jakiś zarobek - nic z tego, trzeba odebrać Kłaka a potem pilnować żeby sobie przy cewniku nie majstrował. Na jutro i niedzielę ściągnę Bździągwę z Sącza - ona chętnie zaopiekuje się Kłakiem przez weekend a Kłaczek ją dobrze zna więc nie będzie stresu, natomiast później... Ona musi do szkoły i nie ma uproś. Cholerny świat - generują się wciąż nowe koszty a jednocześnie blokuje się możliwość zarobienia.
Szczegół. Na razie najważniejsze żeby operacja się udała.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt wrz 18, 2009 8:09 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

ałała :evil:

A pan doktor jakoś sie mitygował po wczorajszym występie?
No i co dalej?
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Pt wrz 18, 2009 8:15 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

AYO pisze:ałała :evil:

A pan doktor jakoś sie mitygował po wczorajszym występie?
No i co dalej?

Żartujesz? Poza tym że grzecznie zmilczał jak mu wyrzygałam że ja nie musze wiedzieć, ale on powinien że skoro kot z problemem moczowym nie sika za to zaczął rzygać i ma biegunkę to jest to sytuacja wymagająca natychmiastowej interwencji, chyba że o tym nie wiedział to co on tu robi skoro powinien kopać rowy, choć i do tego trzeba się nadawać. Tzn. grzecznie pozwolił mi się wyżyć.
Co dalej? Ano pochodzi sobie Kłaczek jakiś czas ("parę dni") z kranem, a potem mają się kryształy wypłukać i ma być ok, z tym że oczywiście dieta i pewnie tabletki jeszcze też bo przecież stan zapalny od szlaufika nie minie. I potem c.d. zgodny z normą - badania krwi i moczu dla kontroli. Chyba... Instrukcję obsługi pewnie dostanę przy odbiorze kota.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt wrz 18, 2009 8:22 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

Biedaczysko.

Kciuki caly czas.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Pt wrz 18, 2009 8:24 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

Kinga, ja jako Brzeszczanka na emigracji Krakowskiej powiem Ci tylko tyle -
Oni (ci w dole) nie są źli, tylko że ich rutyna gubi.A ten gabinet w centrum-tam się starają bo są nowi .
Takie moje obserwacje
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 18, 2009 8:29 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

Dzięki. Ja padam na ryj. A wet będzie biedny jak go Rajmund dorwie - pomijając wszystko inne, to w ostatnim miesiącu zostawiłam w tej lecznicy ponad 1000zł z okazji KK trójki i teraz z Kłaczkiem. To chyba nie jesteśmy kiepski klient?
Baśka! Gdybyś miała wybrać weta w Brzesku to gdzie bys poszła?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pt wrz 18, 2009 8:30 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

Naprawdę szkoda słów.
Mam nadzieję, że wszystko będzie ok!

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt wrz 18, 2009 8:32 Re: Mój Pięciokot cz.9 Koszmar!!

Musi być.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, ulola i 11 gości