Sa piekne i kochane. Noc oczywicie mruczaco futrzasta. Wszystkie koty w lozkach. Bibi i Kaziu z moim mlodszym:) Miska z starszym a panny ze mna:)
Chlopcy dzis oswiadczyli ze mamy wlaczyc ogrzewanie w domu bo kotuchy pod koldry sie pchaja:) Ale rzeczywiscie cos w tym jest.
Wszystkie chetnie wlaza do lozka:) Najlepsza w te klocki jest Lulu ktora wyobraza sobie ze jestem jej nieowlosiona mama i wlazi doslownie na mnie. Kladzie sie na klacie i mruczy na caly regulator oraz co jakis czas myje mi buzie. I po co peeling. Zupelnie mi nie potrzebny. Ja mam prawie azjatycki.
Apetyty dopisuja. Liza robi sliczne kupki. Wczoraj kupilam duzo roznej dietetycznej karmy. i/d z/d indestinal, sensitiv
Dzis dzien kurczaka:)
A plecy bola mniej:)















