Waleriana nie działa na kicie - co jeszcze może pomóc?

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon wrz 14, 2009 14:03 Re: Problem z kicią - kto może pomóc??

Kupilem dzis karme dla kotki "Acana Grasslands" ktora zawiera 65% miesa (bialko 35% wedlug analizy) i daje kotce ale niestety nadal jest to samo a przeciez taka karma to sie powinna najesc dostatecznie zeby nie dopominac sie ciagle o jedzenie. Karmie wedlug zalecen na opakowaniu czyli 45g/dobe podzielone na kilka porcji. Juz pozostalo mi isc tylko do weterynarza skoro zmiana zywienia nic nie skutkuje. Wiem ze to dopiero pierwszy dzien ale skoro efektu nie ma to chyba juz nie bedzie i znaczy ze nie o karme chodzi.

radocha

 
Posty: 30
Od: Pt wrz 11, 2009 22:57

Post » Pon wrz 14, 2009 14:08 Re: Problem z kicią - kto może pomóc??

radocha pisze:Kupilem dzis karme dla kotki "Acana Grasslands" ktora zawiera 65% miesa (bialko 35% wedlug analizy) i daje kotce ale niestety nadal jest to samo a przeciez taka karma to sie powinna najesc dostatecznie zeby nie dopominac sie ciagle o jedzenie. Karmie wedlug zalecen na opakowaniu czyli 45g/dobe podzielone na kilka porcji. Juz pozostalo mi isc tylko do weterynarza skoro zmiana zywienia nic nie skutkuje. Wiem ze to dopiero pierwszy dzien ale skoro efektu nie ma to chyba juz nie bedzie i znaczy ze nie o karme chodzi.


szirra pisze: W końcu pojechałam do weta i zrobili mu badanie krwi. Okazało się ,że ma jakiś stan zapalny , chyba jelit. Dostał antybiotyk ,karmę tylko royala , cos na trzustkę i na razie poprawilo mu się. Przestał być nachalny. Kolor kup i zapach poprawił się.


To może jednak idź do weta i zrób kotce badania krwi - morfologia z profilem nerkowym i wątrobowym..
A dopiero jak będą wyniki to będzie można się zastanawiać co dalej..

Pamiętaj, że kicia musi być na czczo.. więc najlepiej by było, jakbyś poszedł rano..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pon wrz 14, 2009 14:30 Re: Problem z kicią - kto może pomóc??

radocha pisze:Kupilem dzis karme dla kotki "Acana Grasslands" ktora zawiera 65% miesa (bialko 35% wedlug analizy) i daje kotce ale niestety nadal jest to samo a przeciez taka karma to sie powinna najesc dostatecznie zeby nie dopominac sie ciagle o jedzenie. Karmie wedlug zalecen na opakowaniu czyli 45g/dobe podzielone na kilka porcji. Juz pozostalo mi isc tylko do weterynarza skoro zmiana zywienia nic nie skutkuje. Wiem ze to dopiero pierwszy dzien ale skoro efektu nie ma to chyba juz nie bedzie i znaczy ze nie o karme chodzi.

Jeden dzień podawnia to jednak za mało, ale fajnie, że kupiłeś lepszą karmę :ok:. Metabolizm kota musi mieć czas na przestawienie się.
Jednak to nie wyklucza konieczności zrobienia badań, o których piszemy (chociażby patrz post: aamms). Jeżeli stan zdrowia kota Cię niepokoi powinien go zobaczyć lekarz. Ja bym tak zrobiła.
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Pon wrz 14, 2009 20:03 Re: Problem z kicią - kto może pomóc??

Koniecznie idz do weta. Ja tez się tego bałam ale warto było. Maksiu to nie ten sam kot. Jest o wiele spokojniejszy. A dochodziło już do tego ,że budził nas kolo 5 rano i chciał jeść. I zaczął sikać byle gdzie. A teraz nawet sierść mu się poprawiła. Zaczyna znowu być błyszcząca. A Maks ciągle ładuje mi sie na kolana jakby w dowód wdzięczności.

szirra

 
Posty: 2625
Od: Pt sie 17, 2007 22:15
Lokalizacja: Tychy

Post » Pon wrz 14, 2009 20:43 Re: Problem z kicią - kto może pomóc??

A jeszcze co do weterynarzy . To mój Maks nawet nie wie kiedy dostaje zastrzyk. Nie wiem gdzie mieszkasz ale dobry weterynarz to polowa sukcesu.

szirra

 
Posty: 2625
Od: Pt sie 17, 2007 22:15
Lokalizacja: Tychy

Post » Śro wrz 16, 2009 19:38 Re: Problem z kicią - kto może pomóc??

No i bylem z kicia u weterynarza :-) Lekarz zebral wywiad po czym stwierdzil ze trzeba odrobaczyc tak na wszelki wypadek mimo iz kicia byla odrobaczana 10 sierpnia. Podal jej jakas biala paste ktorej wiekszosc wyplula a po godzine zwymiotowala wiec nie wiem na ile to pomoze ale ma to byc powtorzone za dwa tygodnie a do tego czasu trzeba obserwowac czy czestotliowsc i konsystencja stolca sie nei zmienia no i czy po tej pascie wyszly z kalem jakies pasozyty bo ma to wygladac jak taki cienki makaron w stolcu widoczny golym okiem (glisty).

Co do miauczenia to potwierdzil to o czym myslalem ale nie bylem pewny tzn ze kicia po prostu zostala nauczona ze oprocz tego co dostaje do miski to rowniez dostaje ze stolu podczas obiadu czy kolacji wiec po prostu dopomina sie asystujac przy posilkach domownikow wiec poradzil aby ja tego oduczyc poprzez ignorowanie jej zupelnie i nie dawanie pod zadnym pozorem nic miedzy posilkami a tym bardziej ze stolu. No i pod zadnym pozorem nie mozna ani razu ulec tylko sztywno trzymac sie tej zasady. Tak samo nie trzeba sie litowac ze kicia jest glodna bo tak na prawde ona nie cierpi z tego powodu. Takie zachowanie ma wyeliminowac problem miauczenia. Co do gonienia jej z kuchni spyskiwaczem lub czyms innym to potwierdzil ze to nieskuteczne a do tego spowoduje nerowowosc i agresje kota.

Pory posilkow ma miec regularne aby wyrobila nawyk ze je o okreslonych godzinach, najlepiej minimum 2 razy na dzien max do 5 raz na dobe jesli jest to mozliwe ale juz minimum 2 razy powinno wystraczyc.

Najwazniejszym problemem jeszcze jest to aby kicia nie przytyla wiec lekarz poradzil bardzo dobra metode, wedlug niego, zeby sprawdzic jakie ona ma zapotrzebowanie na pokarm w ciagu calej doby. Ta metoda wyglada tak, ze przez jeden dzien, od rana az do polozenia sie spac, miska kici ma byc ciagle pelna jedzenia suchego tak aby kicia jadla ile tylko chce przez ten jeden dzien. Wczesniej trzeba odwazyc 200 gramow karmy suchej (bo jego zdaniem kicia nie bedzie w stanie zjesc wiecej), no a po zakonczeniu testu zwazyc reszte ponownie zeby wiedziec dokladnie ile karmy w ciagu tej doby kicia zjadla.Oczywiscie ma zostac caly dzien wylacznie na tej karmie i nic nie dostawac poza tym. Stwierdzil ze karma ACANA jest dobra karma wiec mozna jej podawac na codzien i do testow. Dlatego tez kicia dzisiaj jest testowana a jutro mam zadzwonic do lekarza z wynikiem i on oceni czy przy jej wadze (2,900 kg) jest to odpowiednia ilosc a jesli bedzie za duza to poradzi ile dawkowac jej tego jedzenia (np moze to byc 3/4 tego co zjadla lub inna dawka ale dopiero jak bedzie znal wynik), tak aby nie byla glodna a zarazem nie przytyla.

Ciesze sie bardzo bo dzisiaj jest pierwszy dzien ze kicia wogole nie miauczy nic a nic za jedzeniem a karma w misce lezy i nie jest pozerana cala jak to mi sie zdawalo ze bedzie mialo miejsce kiedy dostanie pelna miske. W koncu mozna odpoczac od tego natrectwa kici a poniewaz juz dzien dobiega konca to juz widac ze nie zjadla tej karmy tak znowu wiele. Jutro bedzie znany mi wynik ostateczny i porada jak zywic na codzien. Przy KiteKacie to juz wiem ze na pewno by zjadla do tego czasu i ze cztery takie miski a tej ACANy to zaledwie wyszla troche ponad jedna. Tylko oby to nie bylo spowodowane obnizeniem apetytu przez ta odrobaczajaca paste ale licze ze nie.

Jesli chodzi o jakies badania czynnosciowe watroby, nerek czy trzustki, z krwi lub moczu to lekarz nie widzi caly czas takiej potrzeby. Mialem tez pecha bo znowu nie moglem dostac ksiazeczki zdrowia poniewaz uslyszalem ze sie skonczyly i ciezko je dostac. Nie wiem na ile jest to prawda ale zapewniono mnie za za dwa tygodnie przy kolejnym odrobaczaniu juz na pewno dostanie jesli beda dostepne. Szczerze w to watpie bo nie sadze aby takie braki byly w hurtowniach czy innych firmach zaopatrujacych gabinety weterynaryjne w Warszawie!! Bedzie trzeba chyba po taka ksiazeczke pojechac gdzies dalej i powpisywac te daty wszystkich zabiegow, a poki co staram sie je pamietac.

radocha

 
Posty: 30
Od: Pt wrz 11, 2009 22:57

Post » Czw wrz 17, 2009 21:54 Re: Problem z kicią - kto może pomóc??

Chcialbym jeszcze o cos zapytac:

Mam problem z doborem odpowiedniej karmy (z tych lepszych) dla kotki po sterylizacji. Kupuje obecnie ACANE 4,5 zl/200gram. Chcialbym aby mi ktos poradzil jaka karme kupic tak aby koszt miesieczny byl w miare rozsadny. Byly wpisy juz tutaj odnosnie odpowiednich karm i kosztow tej karmy w przeliczeniu na miesiac zywienia kota i chcialbym wiedziec konkretnie jaka karma byla by dobra przy rozsadnym koszcie miesiecznym. Moja kotka potrzebuje ~70g/dobe karmy suchej no i przy tej ACANIE wychodzi to jednak bardzo drogo.
Zalezy mi najbardziej na karmach ktore zawieraja jak najwiecej bialka i tluszczy, bez zbednych zbóż czy innych weglowodanow typu kukurydza, ktora sa bardzo tuczace.

Czy moglbym uzyskac jakies informacje o nazwach tych karm oraz cenie a takze, CO WAZNE, gdzie takie karmy w tych cenach sa do kupienia na miescie?? W gabinetach weterynaryjnych lub sklepach zoologicznych to jednak mysle ze wychodzi drozej niz by kupic np w markecie czy jakims sklepie, ale no wlasnie - jakim??

Prosze tylko o konkretna informacje a nie o linki, gdyz juz przejrzalem mase linkow podanych mi w innym temacie na forum i nadal nie orientuje sie w tej kwesti. Linki sa nieprzydatne bo malo jest tam informacji jakich ja potrzebuje albo ja nie umiem z tego skorzystac dlatego wolalbym jakies informacje z wlasnego doswiadczenia i wiedzy forumowiczow.

Bardzo prosze o porade zwlaszcza gdzie mozna kupic wieksze opakowania takich karm suchych np 2 do 3 kg w opakowaniu. Wiem ze wiekszosc z was jest juz doswiadczona bo od wielu lat ma koty, a ja dopiero od pol roku, dlatego bede wdzieczny za jakiekolwiek podpowiedzi.

Oczywiscie pozostaje jeszcze jakies swieze, gotowane mieso lub rybka ale z tym akurat nie ma problemu, chodzi mi glownie o karme sucha.

radocha

 
Posty: 30
Od: Pt wrz 11, 2009 22:57

Post » Czw wrz 17, 2009 21:58 Re: Problem z kicią - kto może pomóc??

Aha, zapomnialem o najwazniejszym :-) Kicia przeszla testy pomyslnie - okazalo sie ze w ciagu doby zjadla 115 gramow tej ACANY wiec lekarz zalecil aby dawkowac jej 70 gram na dobe zeby nie przytyla i to powinno starczyc, no i chyba starcza bo dzis pierwszy dzien takiego dawkowania i kicia nadal nie jest natretna z tym miauczeniem.

Teraz to ma jeszcze nawyk zeby asystowac przy obiedzie w nadzieji ze cos jej "spadnie" ze stolu ale juz nie miauczy. Mysle ze powinno i to sie uspokoic - wazne ze nie miauczy to wtedy taka asysta jest nawet mila :)

radocha

 
Posty: 30
Od: Pt wrz 11, 2009 22:57

Post » Czw wrz 17, 2009 22:13 Re: Problem z kicią - kto może pomóc??

Nie wiem czy słusznie wet nie widzi potrzeby badań..
Ja bym zrobiła pomimo wszystko..
Najwyżej się dowiesz, że wszystko jest w porządku..
A jak nie, to im szybciej to wyłapiesz tym lepiej dla kotki..
No i jeszcze jedno - 2.90 to wcale nie jest tak dużo jak na półtoraroczną koteczkę..
chyba, że jest rzeczywiście malutka..
Ale średnio koty ważą 3,5 - 4,5 kg..
tak, że jak jeszcze trochę przytyje, to naprawdę nic jej nie będzie.. :)

No, chyba, że to devon albo sfinks na przykład i do tego jeszcze miniaturowy.. :twisted:

A jak będzie miała stale dostęp do pożywienia, to zacznie sobie sama dawkować i przestanie najadać się na zapas..
Opowieści o moich kociastych..
viewtopic.php?p=3620054#3620054

aamms

Avatar użytkownika
 
Posty: 28913
Od: Czw lut 17, 2005 15:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Czw wrz 17, 2009 22:20 Re: Problem z kicią - kto może pomóc??

radocha pisze:Chcialbym jeszcze o cos zapytac:

Mam problem z doborem odpowiedniej karmy (z tych lepszych) dla kotki po sterylizacji. Kupuje obecnie ACANE 4,5 zl/200gram. Chcialbym aby mi ktos poradzil jaka karme kupic tak aby koszt miesieczny byl w miare rozsadny.


4,50 zl za 200 g a Twoja kotka zjada 70 g co cenowo wychodzi 1,575 zl na dobę x 30 dni to 47,25 zl na miesiąc
to nie jest rozsądny koszt ?
ja bym nawet powiedziala że to jest bardzo tanio
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 17, 2009 23:11 Re: Problem z kicią - kto może pomóc??

...przecież nawet w klasyce mówią :" kot musi kosztować" :wink: :wink:

A badania- dla spokojności- bym zrobiła...To naprawdę wieeelka niefrasobliwość, że półtoraroczny kot nie ma, ani badań, ani szczepień....Wiem, pewnie zaraz usłyszę, że to...kosztuje
ObrazekObrazekObrazek


_________________

marija

 
Posty: 2315
Od: Czw gru 28, 2006 22:44
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt wrz 18, 2009 7:48 Re: Problem z kicią - kto może pomóc??

Trochę pobieżnie przeczytałam, a mam jedną uwagę: jedną z lepszych rzeczy do jedzenia świeżego dla kota są serca wołowe. Mój kot waży obecnie ponad 7 kg i rośnie. Uwielbia jeść. Dostaje 3X dziennie porcję surowego mięsa (wołowina lub serca, pierś z indyka lub kury) +sucha karma dostępna całą dobę Orijen (mięsny i rybny).
Serca wołowe kupuję w Carrefour po 8 zł za kg, kroję w kostkę i zamrażam porcje jednodniowe lub mniejsze. Wieczorem wyjmuję porcję na następny dzień, rano jest rozmrożone i gotowe do jedzenia.
Koty (bo mam jeszce jedną kotkę dorosła waży ok. 5 kg) nie dostają "ludzkiego" jedzenia. Może czasem plasterek szynki gotowanej z ręki :). Kota jada zamiast mięsa puszki, ale tylko dlatego, że surowizny nie lubi. Nie żebrzą przy stole.

Więc może spóbuj serc wołowych surowych, tanio i zdrowo.

A kupki robią dość małe, bez dodatkowych smrodków, średnio co drugi dzień. Może dlatego, że to pożywienie jest w większości trawione i przyswajane przez kota.
Obrazek
Obrazek

kirke18

 
Posty: 2132
Od: Pt mar 31, 2006 10:17
Lokalizacja: Grudziądz

Post » Pt wrz 18, 2009 15:33 Re: Problem z kicią - kto może pomóc??

aamms:
---------
Wlasnie, mi tez nie wydaje sie zeby badania nie byly konieczne. Owszem kosztuja ale zrobie za jakis czas jak bedzie nowa wyplata, tak na wlasne zyczenie. Moze w koncu ksiazeczka zdrowia takze bedzie.

To jest kot dachowiec czarny z bialym podpalaniem do tego dymna :-) Jest drobna to fakt bo na poczatku wazyla 2,25 kg ale jak przytyla do 2,900 to juz raczej nie widac aby rosla normalnie tylko wszerz wiec taka waga to mysle ze juz jej wystarczy a nawet wolalbym aby schudla troszeczke.

dalia:
-------
Tak wlasnie wychodzi kolo 50 zl na miesiac. Czyli to jest taki standardowy koszt wyzywienia kota odpowiednia karma? Jesli tobie tez tyle wychodzi i innym i jest to ok tzn ze bede trzymal sie tej karmy tylko chcialbym wiedziec w jakich jeszcze sklepach mozna kupic ta ACANE w wiekszym opakowaniu?? No a jak zabraknie tej lub nie bedzie chwilowo to jaka karma w podobnej cenie mozna by ja zastapic?

kirke18:
---------
I moja kotka dostaje jak juz napisalem wyzej jakies miesko lub rybe gotowana. Zazwyczaj to jest z karkowki, lub jakies mielone czasem watrobki no i rybe tez. Kiedys probowalem dawac surowe ale nie wszystko surowe jadla natomiast gotowane to z checia wcina takze to jest tez dobry sposob na urozmaicenie kici jedzenia.

Czyli w takim razie zastosuje sie do waszych wskazowek i badania za jakis czas zrobie no i zostane przy tej karmie. Gdyby ktos mial jeszcze jakies sugestie to chetnie sie dowiem co polecacie. A z kicia narazie dalej jest spokoj przy takim dawkowaniu jedzenia, jesli o to natretne miauczenie chodzi, a poza tym lata po domu jak szalona przez pol dnia zwlaszcza wieczorami :)

radocha

 
Posty: 30
Od: Pt wrz 11, 2009 22:57

Post » Pt wrz 18, 2009 17:13 Re: Problem z kicią - kto może pomóc??

AAA no tak, jeszcze takie pytanie mam jedno. Chodzi o to ze jak daje kotce mieso do miski to czy powinno byc bardzo rozdrobnione czy raczej wieksze kawalki?

Ja do tej pory daje jak na razie raczej wieksze kawalki aby kicia za szybko tego nie zjadla i do tego zeby sie jej dluzej trawily w zoladku przez co powinna byc dluzej syta.

A jak wy uwazacie? Jak rozdrobnione powinno byc mieso?

radocha

 
Posty: 30
Od: Pt wrz 11, 2009 22:57

Post » Pt wrz 18, 2009 17:41 Re: Problem z kicią - kto może pomóc??

Ja kroję zależnie od uzębienia. Tym co mają zęby, tak żeby gryzły (takie 1-2 centymetrowe kostki). Tym co zębów nie mają - bardzo drobniutko.

A swoją drogą - moja Mizia przez 6 tygodni po sterylizacji nie jadła, a po prostu wchłaniała wszystko, co bylo jadalne. Przytyła okropnie. Wyglądała jak jakieś napompowane monstrum. Pyszczek miała jak księżyc w pełni. Po czym jej przeszło (może uspokoily sie hormony) i sama wróciła do poprzedniej wagi. Teraz je normalnie.

Poza tym koty jedzą z nudów, ze stresu, niekoniecznie z głodu. Bardzo ważne, żeby nie dawać przy własnych posiłkach, ze stołu w kuchni, z wląsnego talerza, tylko do kociej miski, bo uczą się żebrać i mają potem złe nawyki. Są zazdrosne - może Ty jesz coś lepszego? I żebrzą, wcale nie z głodu.
Paluszek
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości

cron