Daisy,Telma,Muczacza i Bajk - Bajeczka [']

[Beata]

dziekujemy za wszystkie kciuki

obejrzalam paszcze dokladniej i zostaly tylko 3 trzonowce

Sloneczko sie mizia (ona sie wrecz kladzie do miziania na boczku ), czasem warknie ale chce jesc
mam nadzieje, ze za kilka dni odczuje brak bolu i bedzie lepsze jedzenie

slodka jest jak zawsze

[Wojtek]

Za lepsze jedzenie

[Dorota]

Kciuki!

[tajdzi]

za lepsze jedzenie

[Beata]

dzisiaj po moim wstaniu z lozka (wczesniej przewracaniem sie z boku na bok udalo mi sie cale kocie towarzystwo rozgodnic, niechcacy ) Bajka na sam moj widok rozmruczala sie na potege

niestety wieczorem uciekla przede mna do budki drapaka (bylam caly dzien w biurze dzis, jutro tez ) i do tej pory tam siedzi - mizia sie, je co jej podaje ale boi sie, ze cos jej zrobie np wezme znowu do weta
nie mam jej jak podac tabletek, moze jutro albo w czasie weekendu bedzie troche lepiej? nie chce jej na sile wyciagac z budki...

kiedy rany po wyrwanych zebach zagoja sie tak, ze bedzie odczuwac komfort przy jedzeniu? na kontrole mamy jechac po 10 dniach, ale mam nadzieje ze to troche szybciej dziala??? ktos wie???

[magicmada]

Myśle, że szybciej niż 10 dni. Co jej dajesz do jedzenia? Pewnie tez jakiś lek przeciwbólowy by nie zaszkodził.

[Agn]

kiedy rany po wyrwanych zebach zagoja sie tak, ze bedzie odczuwac komfort przy jedzeniu? na kontrole mamy jechac po 10 dniach, ale mam nadzieje ze to troche szybciej dziala??? ktos wie???

Koty, które znam właściwie już na drugi dzień jadły suche normalnie. Ale to były koty, które wcześniej w ogóle odmówiły jedzenia z powodu bólu zębów. Myślę, że po kilku dniach już powinien być spokój.
Jakby Bajka chciała lepiej współpracować, to mogłabyś zastosować jakiś preparat dopyszczny w celu złagodzenia bólu i szybszego zagojenia ran, ale z nią to nie wiem...

Kciuki za całokształt.

[Beata]

kiedy rany po wyrwanych zebach zagoja sie tak, ze bedzie odczuwac komfort przy jedzeniu? na kontrole mamy jechac po 10 dniach, ale mam nadzieje ze to troche szybciej dziala??? ktos wie???

Koty, które znam właściwie już na drugi dzień jadły suche normalnie. Ale to były koty, które wcześniej w ogóle odmówiły jedzenia z powodu bólu zębów. Myślę, że po kilku dniach już powinien być spokój.
Jakby Bajka chciała lepiej współpracować, to mogłabyś zastosować jakiś preparat dopyszczny w celu złagodzenia bólu i szybszego zagojenia ran, ale z nią to nie wiem...

no wlasnie, z nia to ciut ciezej

wyraznie sie mnie boi, np ucieka do budki drapaka z balkonu, jak probuje do niej podejsc
wczoraj wyciagalam ja na sile dzisiaj i jutro odpuszcze
w piatek znowu z domu, wiec bedzie wiecej okazji do "rozmow"

je ladnie, tzn widac ze ma apetyt ale widze, ze nadal ja przy jedzeniu boli... stad moje pytanie...
jakby wyszla z tej budki to bym jej obejrzala pysio dokladnie i moze cos wiecej wiedziala, a tak to zonk

[Agn]

Gojenie może być sprawą bardzo indywidualną. Mam nadzieję, że wyjdzie na prostą.

[Beata]

udalo mi sie dzisiaj wieczorem obejrzec jej pysio - rany po zebach nadal bardzo czerwone
jestem tez w kontakcie z D., byc moze podjade w czasie weekendu po metacam (mam nadzieje, ze nie przekrecilam nazwy )
w kazdym razie Bajka ciut bardziej ufna dzisiaj ale bede ja obserwowac jutro, nie bylo mnie przez kilka dni w domu prawie w ogole (w pracy sajgon obecnie, wychodzac dzisiaj z biura prawie krzyczalam )

[Beata]

Bajka dostaje od wczoraj wieczora metacam
generalnie jest bardziej wyluzowana, znowu spi ze mna w lozku przytulona do plecow albo na poduszce , sporo czasu spedza na balkonie (ostatnio to glownie w budce siedziala)
wzieta na rece zaczyna mruczec na 4 traktory
ale z jedzeniem nie jest lepiej, a nawet gorzej...

w dodatku Daisy potwierdzila swoja zolzowata nature - NIGDY nie uzywala tej budki, to byla budka Bajki od zawsze
no, to zolza mosci sie w niej ostatnio i jak chce Bajeczke nakarmic (tak, zeby jej wszyscy od razu nie wyjedli ) to okazuje sie, ze Daisy wlasnie tam spi

w sobote na kontrole do D.

[aga9955]

kciuki mocne za kontrole i za apetyt. Ma byc duzy. Przynajmniej umiarkowany:)

[Beata]

Bajka tak sobie

calkiem niezle jadla az do niedzieli wlacznie - tzn tak jak przed zabiegiem (od soboty metacam dostaje) - nie bardzo duzo ale tez nie bardzo malo
wczoraj przestala bardzo byla zainteresowana jedzeniem, ale cokolwiek jej podsuwalam, wachala i czasem zjadla ze 2-3 chrupki

wieczorem sie wnerwilam i nakarmilam strzykawka rozwodnionym mokrym strasznie na mnie bluzgala i nerwowa byla

dzisiaj ciut wiecej suchego rano zjadla (wreszcie po 20-30 chrupek na raz), po poludniu znowu strzykawka ciut nakarmilam (rano zaopatrzylam sie w 10ml, wczoraj tylko piatki mialam)
bluzgala znowu ale potem dala sie miziac, ufff

zobaczymy jak kolacja

nie wiem, jak ona ma nie chudnac skoro je mniej niz Daisy

[aga9955]

Beatko a cos na apetyt moze podac. Bajka ma co prawda nerki chore ale moze cos jest co by ja postymulowalo:) Trzymam nadal kciuki za kontrole:)

[Dorota]