Aisha-ma super dom u kotoli :)

Pecia, jesli o scislosc chodzi, to ty masz slabosc do wszystkich tyskich mrusiow bez wyjatku

Ale Aisha z tym swoim zezikiem jest rozbrajajaca

Charakterek to ona ma i to jaaaaki :twisted:

rządzi w domu wszystkimi :wink:

owinęła sobie nas dookoła palca to znaczy pazura :mrgreen:

ciotko Petko zezik Aishy jest nie tylko uroczy ale wiele potrafi zdziałać. Nie można się jej oprzeć :ryk:

Co do kataru to nie ma po nim śladu, ale martwi mnie jedno uszko Aishy. Uszko z białym futerkiem jest czyste, natomiast to z czarnym wiecznie ma pozostałości po świerzbie. Czyszcze je ale ciągle wychodzą jakieś pozostałości. Czy to normalne? Czy lepiej pójść do weta?

Dzisiaj znalazłam Aishę o poranku przy moim wrzosie. Myślałam, że chociaż taka zieleninka uchowa się w naszym domku, niestety również kusi Aishę :twisted:

Kaktusa też kiedys spróbowała :smiech3:

Ciotko Petko wcale Ci się nie dziwię, że masz do Aishy słabość. Do dziś pamiętam jak zobaczyłam ją pierwszy raz i wiedziałam, że to moja połówka jest :ryk:

Kajtuś czasami ma brudne uszka. Pozostałość też po świerzbie.
Nam wetka poradziła krople propolisowe. Kropelkę raz dziennie do ucha. U nas pomaga.

ja juz to mowilam nie raz i nie raz jeszcze powtorze: ten zezolek kiciusi dodaje uroku ze hoho! :ryk:

Witajcie mam wielki problem

Moi rodzice od jakiegoś czasu dokarmiają bezdomniaczki (dokarmiają już od dawna, ale od niedawno pod ich balkonem). Mają już pare stałych bywalców, a wśród nich dwie kotki-siostry. Jedna z nich niedawno urodziła, dwa dni temu na tyle zaufały moim rodzicom, że przyprowadziły swojego maluszka na jedzonko. Kocię jest malutkie i urocze. Bardzo chiałabym im pomóc bo zbliża się jesień i będzie coraz chłodniej. Tylko nie wiem co mam robić. Szukam domku dla malego kotka ale nikt go nie chce :crying:

szukam choćby DT dla małego (lub małej - nie znam płci kociaka).

Może założyć wątek poszukiwawczy DT? za maluszka wielkie kciuki, a dla black&white serdeczne pozdrowienia

Kotola pisze:Witajcie mam wielki problem Moi rodzice od jakiegoś czasu dokarmiają bezdomniaczki (dokarmiają już od dawna, ale od niedawno pod ich balkonem). Mają już pare stałych bywalców, a wśród nich dwie kotki-siostry. Jedna z nich niedawno urodziła, dwa dni temu na tyle zaufały moim rodzicom, że przyprowadziły swojego maluszka na jedzonko. Kocię jest malutkie i urocze. Bardzo chiałabym im pomóc bo zbliża się jesień i będzie coraz chłodniej. Tylko nie wiem co mam robić. Szukam domku dla malego kotka ale nikt go nie chce szukam choćby DT dla małego (lub małej - nie znam płci kociaka).

U mnie jest totalne przepelnienie ale jak byś je zaszczepiła to jak nie znajdziesz innego DT to je wezme . A jakiej są masci ???

najpierw ogłoszenia u weta, potem ogłoszenia w necie. Jest gdzieś w miau spis , gdzie można ogłaszać. U Justy totalne przepełnienie...niezalecane dokocenie... koty muszą mieć choć minimum przestrzeni...

Dziękuję dziewczyny za szybki odzew

Kocię jest jedno, białe z ciemnym ogonkiem i plamką na jednej stronie grzbietu. Kocię jest zdrowe i najedzone. Ale ma bardzo dobrą opiekę. Te dwie kotki opiekują się nim, liżą i bawią. Ale przecież w końcu kocię będzie zdane na siebie i wtedy może być z nim już gorzej. W weekend porozlepiam ogłoszenia po osiedlu, w mojej szkole też dałam

Justyna jesteś niezastąpiona :love:

w ostatecznosci hotelik... Choc mam nadzieje, ze nawet do Justy nie zdazy trafic, bo znajdzie domek

Jestem w biegu więc nie wiem czy doczytałam. Czy mamuśki są wysterylizowane?
Kciuki za domki!!

Kotola podaj może małemu pastę na odrobaczanie lub jeśli możesz weź do weta na przegląd.

Nie wiem jak u Was ze sterylkami, bo kotki przydałoby się wysterylizować :roll:

.

tylko kto zaplaci za sterylke? Znajoma w Rudzie Śl. za sterylke kotki dala 150 zl. A tu 2 kicie to razem 300 zl... A przechowac po sterylce gdzie? Przeciez gdzies kotki musza po zabiegu dojsc do siebie!

Kociara82 pisze:tylko kto zaplaci za sterylke? Znajoma w Rudzie Śl. za sterylke kotki dala 150 zl. A tu 2 kicie to razem 300 zl...
A przechowac po sterylce gdzie? Przeciez gdzies kotki musza po zabiegu dojsc do siebie!

niech kotola się wypowie, ja dałam tylko propozycję :oops:

ja sterylizuję bezdomne kotki i tylko częściowo płacę za zabieg (tak dogadałam się z moimi wetami)
można przecież powiedzieć, że kotki są bezdomne..., że rodzą maluchy, które giną, a dla tych, które zostaja nie ma domów itd...
weci też mają serce

kiedyś benita pisała, że miasto da pieniądze na sterylki po wakacjach...

w dalszym ciągu się upieram, że mieszkanie Justyny ma określoną pojemność i wrzucanie jej kolejnych kotów jest nie w porządku. I finansowo i lokalowo. I moralnie. A hotelik to masakra finansowa i nie tylko
Już lepiej kotom na wybiegu w schronisku tyskim, niż w klatce ciągle w hoteliku.

Aisha-ma super dom u kotoli :)

Kto przegląda forum