Bożenko może tutaj się uda całodobową znaleźć Ten transport by mnie jedynie martwiła, ale jak nie będzie wyboru i tu nic nie znajdziemy... Jakby co to wiemy że na Ciebie można liczyć!
Na Energetycznej nie przyjmą - Kawon dzwonił i powiedzieli że z kalciwirozą nie wezmą. Ok 16 będzie dzwonił tam jeszcze raz bo mają przyjść panie z fundacji, to może one pomogą załatwić DT.
A Ekovet na Metalowców? Tam rok temu było 10 zł / dobę, oczywiście bez jedzenia, leczenia i żwirku. pn-sob 8.00-22.00 nie 12.00-20.00 tel. 071 373 83 50
Ślężna Interwet (71 337 2929) przyjmie kotkę. Zapewnili mnie o pełnej izolacji od pozostałych pacjentów. doba 60 zł + koszty zastrzyków = ok. 80 zł Rozmawiałam z dr. Gorbaczewskim (?) - jest dzisiaj do 20:00.
Działajcie dalej...
PS. Rozmawiałam ze Strażą dla Zwierząt - są zapchani i nie mają DT
No to ok. Dzwoniłam na Metalowców - 15 zł doba z jedzeniem i żwirkiem, 10 zł - bez. Tylko nie mają osobnych pomieszczeń, więc wet ma jeszcze do mnie dzwonić, bo będzie rozmawiał z szefem. Jakby coś, to jeśli Ekovet się zgodzi, można ją tam podleczyć.
No to teraz z innej beczki-mam kolezanke wetke ,która mieszka w Nimczech i tam pracuje...tutaj pod Wrocławiem bywa 4x do roku.Adoptuje Nimcom koty z Polski bezdomne, ale juz wyleczone i zaszczepione.Dała mi dzisiaj propozycje pomocy w adopcji moich maluszków....No nie wiem, ale Ona jest wspaniała i wiem,ze dba o te sprawy...musze jeszcze moje zdechlaczki poszczepic porzadnie ,zeby odpornosci po tych KK nabrały 1005 ...Co Wy na to?Pewnie jak pozebram, to maz sie zgodzi moje maluszki tu zostawic-jedno spojrzenie i juz mrucza...
Rozumiem Bożenko że ciężko się rozstawać z własnoręcznie wypielęgnowanymi, odratowanymi i odmizianymi i POKOCHANYMI kotkami. Ale pomysł koleżanki wydaje się być dobry (o ile oczywiście tam na miejscu wszystko koordynuje i sprawdza nowych właścicieli). A na pewno wiele biednych maluszków czeka jeszcze na Twoją pomoc.
A jak to jest w wywozem zwierząt do Niemieć? Bo w przypadku wywozu do Anglii to ceregiele nie z tej ziemi... Wiem coś o tym bo powolutku (bardzo powolutku na razie) się szykujemy.