Szaruś

[Kociara82]

nie znam sie za bardzo, ale slyszalam od osob, ktore mialy u siebie zwierzaki chore, ze wlasnie FIP i PP atakuja b.gwaltownie i b.brutalnie, nie dajac nieraz nawet doroslemu zwierzakowi zadnych szans Pomruczonka dla urwiskow Zdjecia sa cuuuudne

[Ja-Ba]

Kociara
my obie, tzn ja i pani Sylwia mamy to wszystko na uwadze. Ona przeżyła to bardzo i nie chce powtórki - tak ze względu na koty jak i na ludzi .
Kociaki zostana prawidłowo zaszczepione i odwiezione do domku dopiero wtedy, gdy bedzie to dla nich bezpieczne.

Oczywiście dzisiaj też obie chyba spedzamy dzień i wieczór na wszystkich watkach poświęconych tej strasznej chorobie.
Po to właśnie by Szachowi i Matowi nie przytrafiło się nic złego.

p.s. - kociaki dosłownie roznoszą dom

[psiama]

I o to chodzi - zdobyć wiedzę, uspokoic się, przygotować rzetelnie i będzie wszystko dobrze ! maluchy, ach te wasze słodkie mordziska. Ciotka by dorwała, wymęczyła i wycałowała .

Koty me jeden raz po kradziezy z mojego talerza pasztetu dostały luźnego koooo. Mimo natychmiastowej reakcji, kooo ciągnęły się kilka dni. Było podraznienie jelit i strzelające woniejace koooo. Szcególnie jedna w tym brylowała. Apetyty miały i jedzonko było OK, ale układ trawienny nie wraca tak szybko po podraznieniu do siebie. Jak u ludzi, którzy jak to się mwoią czyms podtruja. Minęło, reką odjąć, a talerze sa pilnowane jak oka w głowie .

[ASK@]

ja dalej uwazam w swej blonynowatej madrosci,ze luksus im zaszkodził

[psiama]

ja dalej uwazam w swej blonynowatej madrosci,ze luksus im zaszkodził

ASK

[Ja-Ba]

Witam, na szybko z pracy tym razem.
trzymamy sie zalecenia wetki, kociaki dostają antybiotyk i wołowinke taka podgotowaną i zmieloną.
Jedzą z ogromnym apetytem, rozrabiaja na maksa, w nocy pieknie spały a rano było po jednej q.. już nie takiej brzydkiej, ale jeszcze troche brakuje do ładnej. Nie wykazują żadnej bolesności, osowiałości - nic z tych rzeczy.

ja jestem w nerwach bo w sobote raniutko wyjeźdźam na tydzień, kociarnia cała moja zostaje z synem. Na szczęście w razie czego jest mój ojciec z samochodem pod reką i dowiezie do weta, ale modle sie by nie bylo takiej potrzeby.
Bardzo bym chciała zaraz po powrocie zaszczepić je i przestac się bac że coś im przywloke.

[ASK@]

dobrze bedzie zobaczysz!!!
jedź,denerwuj sie i wracaj!
Nie powiem nie denerwuj bo to i tak puste słowa!

[Ja-Ba]

Asia, gdyby to Ci się przydało to domek na dwupak zgłosił mi sie własnie z adopcje-miau, a domki na kotki solo zgłosiły mi sie z ogłoszeń na miejscowym, konińskim portalu adopcyjnym.

[Ja-Ba]

[quote="ASK@"]dobrze bedzie zobaczysz!!!
jedź,denerwuj sie i wracaj!
Nie powiem nie denerwuj bo to i tak puste słowa![/quote]z
znowu jest tak że śpię jak sobie zapodam 2-3 tabletki labo-coś-tam...
a jak sobie nie zapodam, to .. głaszczę kociaki do białego rana..
..... z przerwą - w głaskaniu..- na bardzo-wczesno-poranną kawę..

[verrine]

My się tak tylko przypomnimy i pokażemy jak się u nas żyje :>

http://picasaweb.google.com/delfinakard ... LiAk7voxQE

Jak widać jesteśmy duże, odkarmione, uczymy się czytać...i tylko czasem Mirmur wygląda na z lekka przytłoczonego całą tą mądrością książek Pratchetta :>

Nowy patent antyalergiczny Dużej -stare kocyki na wszystkim na co koty mogą wejść po wyjściu z kuwety, potem jak alergik idzie się położyć kocyk się zdejmuje i tadam, alergii nie ma :]

pozdrawiamy

Mirmur i Zuzia

[Ja-Ba]

My się tak tylko przypomnimy i pokażemy jak się u nas żyje :>

http://picasaweb.google.com/delfinakard ... LiAk7voxQE

Jak widać jesteśmy duże, odkarmione, uczymy się czytać...i tylko czasem Mirmur wygląda na z lekka przytłoczonego całą tą mądrością książek Pratchetta :>

Nowy patent antyalergiczny Dużej -stare kocyki na wszystkim na co koty mogą wejść po wyjściu z kuwety, potem jak alergik idzie się położyć kocyk się zdejmuje i tadam, alergii nie ma :]

pozdrawiamy

Mirmur i Zuzia

Ale sie cieszę że wpadliscie do nas! a te moje "dzieciaki", Zuzia i Mirmur takie juz duże.. pewnie by mnie już nie pamietały , choć kto wie.....

Mirmurek z tym jezorkiem na intelektualistę nie wyglada, fakt, ale za to jest śliczny, a to duży plus u kotka
Zuzinka nadal ma takie powazne, myslące ślepka.. Zuzinek mój kochany. Czy Tobie też tak lubi układać się na dłoniach gdy czytasz lub siedzisz przy laptopie? Moje ukochane foty - Zuzia rozciągnięta wzdłuż klawiatury mojego laptopa..

Cieszę się że kociaki zdrowe, wyluzowane, zadowolone, po prostu u siebie w domciu. Nie zmarnowałam tego urlopu

Sciskam Was wszystkich, czyli dwoje Dużych i czwórkę kociaków - bardzo mocno

[ASK@]

U mnie dwupak tez poszedł z miau.Zreszta wiekszos znalazla domy z naszego portalu.Na miejscowkach ani razu nikt nie odezwal sie wiec olalam je.
Ja tez wstaje raniutko-bo spac nie moge rowniez.Wiec rano karmie dziczki.Teraz doszedł mi kot daleko wiec figura robi mi sie za mala do spodni. A po pracyu padam,bo idac do niej zmeczona juz jestem.
Bylas u weta?

[Temida75]

Fanie jak koteczki idą do swoich Dużych. To największe szczęście dla nich i dla nas







Leon wciąż na dworze. Zajrzyj nim zamarznie...
( koteczek z banerka)

[Ja-Ba]

Witamy się z rana

Asiu, byłam u weta i wszystko jest o.k. , więc kamień kolejny z serca, choć oczywiście było wielkie zaskoczenie że przy tak radosnych, dokazujących kociakach mogłam coś takiego podejrzewać

Kociaki jedzą tej wołowinki tyle że mi oczyska z orbit wyłażą, panie w moim sklepie pewnie się zastanawiają na co mi 3 kg wołowiny codziennie / robię do zamrażarki zapas na 2 tygodnie/, ale grzecznie kasują nie komentując.
Chyba masz rację że im dobrobyt zaszkodził, ale jak mają swoją wołowinę to do cudzych misek nie zagladają.
Mam nadzieje że syn też dopilnuje żeby miały swoje jedzonko ciągle dostępne / one strasznie dużo jedzą, ale tylko z rana jedzą dużo na jeden raz - po nocy są bardzo głodne, a potem sobie tak normalnie pojadają. No i żeby chował jedzenie moich dużych kotów, szczególnie suche które ciągle jeszcze jest obecne w ich menu mimo przechodzenia na BARF.

Szczególnie chrupkowa jest Okruszka i z nią pójdzie mi najdłużej przestawianie.

Temida
widziałam, wcześniej już wchodziłam na wątek Leosia. Czy ta pani która go dokarmia nie może go zabrać choć trochę? potem ogłoszenia mu zrobić, żeby przed zimą znalazł domek.
Trzymam za niego kciuki.

[ASK@]

no to sie ciesze! kazdy kot u mnie odchorowuje przezarcie i serwowane delikatesy. U mnie o dziwo nie przepadaja za wołowina.Za to indor i owszem
Nie martw się syn przypilnuje.Tylko nasze bachorki jak wiedza,że my jesteśmy to nie przywiazuja wagi do naszych próśb. Jak wiedza,że nie ma na kogo zwalic to robia co należy!

Panie w miesnym u mni ciagle sie zastanawiaja po co tyle watrobki i nerek wolowych kupuje A ja dla swoich dziczek dodaję do chrupek,makaronu lub ryzu. One bardzo to lubia i mimo,że nie do konca najzdrowsze, to moim zdaniem lepsze niz liche puszki. Zreszta ekonomiczniej wychodzi.No i lzej im sie przelyka "dodatki" wypelniajace brzuszki