jutro wychodzę wcześniej z pracy, więc koło 15.00 będę wiedziała co i jak. kurcze, jakoś nie wierzę, że ma pp i mam nadzieję, że okaże się, że jest okej.
właśnie wmusiłam w Maćka 10 ml jedzonka, bo on pluje jak głupek jak je. przemyciłam mu Cystaid w tym (cieszę się, że zamówiłam ten Cystaid dla Matyldy, bo teraz się przydaje). Maciek zrobił sobie kuwetę w kocim koszyku z Ikei

ja nie wiem czy on podjada nocą czy co?

Maciek obrażony, że wmusiłam w niego jedzenie:

