No nakolankowa to Kicia niestety (jeszcze) nie jest
Jest bardzo łagodna i spokojna, daje się głaskać bez problemu, ociera się o nogi itp. Gdy leży i zaczniesz ją głaskać wygina się i eksponuje brzuszek do głaskania.
Ale z rąk i kolan raczej ucieka.
Niestety jeszcze nigdy odkąd jest u mnie (od połowy lipca) nie słyszałam jej mruczenia
Podejrzewam, że kotka mogła być kiedyś bita lub jakoś straszona, czasami leży sobie grzecznie, a gdy się do niej podejdzie wyciągając rękę żeby ją pogłaskać ucieka spłoszona (tak jakby chciała uniknąć ciosu)- to samo, gdy bierze się do ręki np. mopa itp.
Tak, że Kicia nie jest jakimś dziczkiem, myślę, że gdy znajdzie dobry domek otworzy się jeszcze bardziej. Co z resztą teraz już widzę (= dawanie brzuszka do głaskania, czego 2 miesiące temu nie było).
Reasumując: czasami jest trochę zlękniona, na pewno ktoś ją skrzywdził i musi nabrać więcej zaufania do człowieka, ale nie jest też tak, że stroni od ludzi zupełnie.