Kielce-połamana persiczka. Komplikacje po zabiegu ;(

Mojej siostrze, jak złamała kości w nadgarstku lekarz kazał jeść galaretę mięsną, kotce pewnie by też pomogła......tylko kto jej będzie specjalnie gotował galaretę z kurzych łapek

Ja nie umiem gotować :oops:

Nawet nie wie jak się gotuje taka galaretę :oops:

Puska dostaje za to witaminy na wzmocnienie ogólne i na wzmocnienie kosteczkek

To ja się zgłaszam na kucharkę Puśki :mrgreen:

mięta pisze:Mojej siostrze, jak złamała kości w nadgarstku lekarz kazał jeść galaretę mięsną, kotce pewnie by też pomogła......tylko kto jej będzie specjalnie gotował galaretę z kurzych łapek

ugotowanie galaretki z kurzych łapek to pikuś :mrgreen:

ale gdzie kupic kurze łapki???

Bywają, bywają... W sklepach drobiarskich są zawsze

koko_ pisze:Bywają, bywają... W sklepach drobiarskich są zawsze

bede szukać bo ja jeszcze nie widziałam

dalia pisze:
koko_ pisze:Bywają, bywają... W sklepach drobiarskich są zawsze

bede szukać bo ja jeszcze nie widziałam

Dość upiorny to widok - przyznaję :ryk:

Ze mnie kucharka żadna, ale wiem, ze najlepsze galaretki gotuje sie na cielęcinie.
Nie musisz zresztą gotować, można kupić gotowe. Albo np żelatyny do jedzonka dosyp albo dolej.

Jest też taki preparat wspomagający zrastanie - kupowałam babci jak złamała rękę, bardzo pomogło. To naturalne, można dawać stworom.
http://www.laboratorianatury.pl/produkt.php?id=7

Głaski dla dzielnej Pusi :ok:

Taką galaretę dla psa czy kota gotuje się bardzo prosto, tylko zapach nie jest zbyt miły :roll:

Potrzeba na początek :
- kilka kurzych łapek(4-5 sztuk)
- 1-2 marchewki
-woda
Do garnka wkładamy kurze łapki pozbawione pazurów. Dodajemy posiekaną na kawałki marchewkę. Wszystko zalewamy wodą, tak aby kurze łapki były przykryte. Następnie gotujemy na małym ogniu przez około 2,5-3 godziny, do momentu aż mięsko z kurzych łapek zacznie rozpadać się na malutkie kawałki. Wtedy zdejmujemy garnek z ognia i wyciągamy z niego, albo za pomocą sitka, albo za pomocą własnych rąk, wszystkie długie kości. Następnie garnek odstawiamy do wystygnięcia. Uwaga nie odcedzamy wody. To właśnie ona stworzy wspaniałą galaretkę z mięskiem i marcheweczką. Ostudzoną psią/kocią potrawę wkładamy do lodówki. Następnego dnia galaretka jest już ścięta i można ją kroić nożem i dodawać do zwykłego jedzonka, albo podawać oddzielnie.

Co u Pusi słychac. Jak tam złamanie

Pustki?

jaka ta śnieżka śliczna a te oczy nio miodzio, szybko znajdzie dom jestem pewna, trzymam kciuki :ok:

Dzisiaj Pusia była na kontrolnej wizycie - kość się nie zrosła jeszcze, gwoździe zostają na kolejny miesiąc ;(;(

o matko to strasznie długo trwa

Coś ciężko te kostki się zrastają. Wet tłumaczył, czemu tak moze być?

Kielce-połamana persiczka. Komplikacje po zabiegu ;(

Kto przegląda forum