Wystawa - Warszawa 12/13 wrzesień

Kiciorek to nie moje zdjęcia tylko porzadziłam się zdjęciami Wojtka Rincevinda, poproszę żeby dał znać co i jak odnośnie zdjęć..

I tak jeszcze wracając do samej wystawy, mam nadzieję że po dzisiejszym spotkaniu w klubie będzie wyjaśnienie - bo ta ilość kotów nie była przez organizatora planowana.

Byłbym wdzięczny (i myślę, że nie tylko ja) gdyby ktoś wieczorem napisał co z tego spotkania wynikło.

napewno dam znać , bo wszyscy bardzo się napracowaliśmy przy tej wystawie i serce mnie boli że tak wyszło

Bo warunki lokalowe nie takie...

Myślę, że w obszernej sali zamiast tego "korytarza" byłoby inaczej.
No i ten straszny katalog, ale to podobno nie klub, tylko organizator targów tu nawalił? Ale i tak ciśnienie mi się podniosło, bo przez to przegapiłam jednego kota, który był tylko w sobotę :evil:

Norna pisze:
Kicorek pisze:W pierwszym linku jest kilka zdjęć mojej Hestii z oceny i chyba z bisu albo porównania.

Jestem po prostu zakochana w tej kotce

Dziękuję, bardzo mi miło

Ja też

Z tego co mi wiadomo na terenie wystawy nie moga przebywac koty ktorych nie ma w katalogu
Mozna poprzez sekretariat np doglosic kota na niedziele jezeli byl w sobote.

W jaki sposob wiec na terenie wystawy w niedziele znalazl sie miot nevek ktory zgloszony nie byl?
Po interwencji okazalo sie iz jest na sali za zgoda organizatora....

bluecats pisze:napewno dam znać , bo wszyscy bardzo się napracowaliśmy przy tej wystawie i serce mnie boli że tak wyszło

Ten się nie myli,kto nic nie robi .
wyszło jak wyszło ,następnym razem będzie lepiej , niech Cię już serce nie boli .
Wiem ,że jest przykro czytać negatywne opinie,bo organizujący oddaje całego siebie ,by zorganizować wystawę i by było dobrze.

w klubie będzie wyjaśnienie - bo ta ilość kotów nie była przez organizatora planowana.

mozna po prostu odmówic przyjęcia kotów,jeli warunki nie umozliwiaja pomieszczenia takiej ilości

ale kazdy kot,to pieniądze

zenia pisze:
ale kazdy kot,to pieniądze

tak nasze pieniadze.....za nasze koty,wiec mamy prawo domagac sie godnych dla kotow warunkow ....

danunka pisze:
bluecats pisze:napewno dam znać , bo wszyscy bardzo się napracowaliśmy przy tej wystawie i serce mnie boli że tak wyszło

Ten się nie myli,kto nic nie robi .
wyszło jak wyszło ,następnym razem będzie lepiej , niech Cię już serce nie boli .
Wiem ,że jest przykro czytać negatywne opinie,bo organizujący oddaje całego siebie ,by zorganizować wystawę i by było dobrze.

Danunka czy Ty byłaś na tej wystawie? Jeśli nie to nie wiesz o czym mówimy a jeśli tak to to jest najgłubszy komentarz w tym wątku.
I przestań tu prawić farmazony. Ta wystawa pod każdym wzgledem była upokarzająca dla wystawców i kotów.Ktoś z nas zadrwił za nasze pieniądze.A Ty mi tu wciskasz łzawe kawałki o tym jak to organizator oddaje siebie by zorganizować wystawę.W d... z taką organizacją.Moim zdaniem poszli na żywioł a ich żywioł to kasa !!!
Gdyby było inaczej wystawa odbyłaby się na takich samych warunkach jak każdego roku gdzie ilość miejsc była ograniczona.

Byłam na tej wystawie bez kota (i całe szczęście), głównie, żeby pomóc w organizacji naszego hobby show, i muszę zgodzić się ze Snetką. To było lekceważenie wystawców na całej linii. Stewardzi stawali na uszach, żeby było sprawnie, ale nie byli przeciez w stanie nic poradzić na ciasnotę i duchotę.
Nasze norweskie hobby show odbyło się przy poganiankach ze strony organizatorów, żeby szybciej, szybciej. W sektorach trudno się było przeciskać, wszyscy siedzieli sobie na głowach.

Snetka pisze:
danunka pisze:
bluecats pisze:napewno dam znać , bo wszyscy bardzo się napracowaliśmy przy tej wystawie i serce mnie boli że tak wyszło

Ten się nie myli,kto nic nie robi .
wyszło jak wyszło ,następnym razem będzie lepiej , niech Cię już serce nie boli .
Wiem ,że jest przykro czytać negatywne opinie,bo organizujący oddaje całego siebie ,by zorganizować wystawę i by było dobrze.

Danunka czy Ty byłaś na tej wystawie? Jeśli nie to nie wiesz o czym mówimy a jeśli tak to to jest najgłubszy komentarz w tym wątku.
I przestań tu prawić farmazony. Ta wystawa pod każdym wzgledem była upokarzająca dla wystawców i kotów.Ktoś z nas zadrwił za nasze pieniądze.A Ty mi tu wciskasz łzawe kawałki o tym jak to organizator oddaje siebie by zorganizować wystawę.W d... z taką organizacją.Moim zdaniem poszli na żywioł a ich żywioł to kasa !!!
Gdyby było inaczej wystawa odbyłaby się na takich samych warunkach jak każdego roku gdzie ilość miejsc była ograniczona.

a kim Ty jesteś ????
ja do Ciebie niczego nie pisałam :roll:

Sluchajcie
Temu nikt nie zaprzecza.
Bylo za duzo kotow.
Bylo za ciasno.
Bylo potwornie duszno (swoja droga, ciekawe, dlaczego. Zawsze w Palacu bylo chlodno, mnie sie kiedys nawet udalo przeziebic. Dlaczego tym razem nie dzialala klimatyzacja ?)

Sami organizatorzy to przyznaja, i beda o tym rozmawiac. Mamy sie dowiedziec o efektach tej rozmowy.
Poczekajmy.
No i, jestem pewna, ze to byla pierwsza i ostatnia taka wystawa, w takich warunkach.

Jednak faktem tez jest swietna praca stewartow, ich nieustanna zyczliwosc, ich profesjonalizm.

Tak jak sie stalo, juz sie nie odstanie.
Trzeba wyciagnac wnioski na przyszlosc, po prostu. Zeby nie popelnic drugi raz tego samego bledu.

Oberhexe pisze:Byłam na tej wystawie bez kota (i całe szczęście), głównie, żeby pomóc w organizacji naszego hobby show, i muszę zgodzić się ze Snetką. To było lekceważenie wystawców na całej linii. Stewardzi stawali na uszach, żeby było sprawnie, ale nie byli przeciez w stanie nic poradzić na ciasnotę i duchotę.
Nasze norweskie hobby show odbyło się przy poganiankach ze strony organizatorów, żeby szybciej, szybciej. W sektorach trudno się było przeciskać, wszyscy siedzieli sobie na głowach.

Wasze hobby show to fajny pomysł i świetna zabawa.Zwłaszcza dla zwiedzających.Sama chętnie bym popatrzyła ale niestety musiałam zbierać siły na bisy.
Powtórzcie to jeszcze kiedyś w innym miejscu i innym czasie.

Kazia pisze:Trzeba wyciagnac wnioski na przyszlosc, po prostu. Zeby nie popelnic drugi raz tego samego bledu.

Nie.

Wystawa tego klubu nie po raz pierwszy odbywa się w tej sali.

To nie nowość jakie są tam warunki i ile kotów się zmieści.

To doświadczony w wystawach klub ją organizował a nie nowicjusz.

Można przełknąć fatalny katalog, ale fatalnych warunków dla kotów, wystawców i zwiedzających - NIE.

Hobby show, tak jak i ring sędziowski można było z powodzeniem przenieść do pustej sali pomiędzy targami a wystawą. Byłoby duuuużo miejsca.

Byłam jako widz. Podniosły mnie na duchu Wasze komentarze. Bo to oznacza, że nie każda kocia wystawa tak wygląda. Myślę o kastracie wystawowym za jakiś czas i przyznam, że po wyjściu z PEKiNu miałam ostry kryzys. Wyszłam zresztą bardzo szybko, bo mi się wydawało nielojalne wobec kociastych i wystawców powiększać panujący ścisk. Ale skoro na ogół jest lepiej, to dalej będę marzyć o burym dewonku

Cieszę się, że mogłam poznać "babcię" mojego Frodzika (syn Adiny Marcepan) i jego młodszych "kuzynków". Pozdrowienia serdeczne! I na koniec pytanie: czy to małe białe w niebieskim domku to była Hestia?

Wystawa - Warszawa 12/13 wrzesień

Kto przegląda forum