Boruta i Budrys- koniec

[Anusia]

oj to trzymamy mocno zeby dobrze wszystko bylo....

[Nelly]

Oj biedne te alergiczne koty.

[Mysza]

Aniu przeczytałam o Blumce. Czy ona tak po prostu kasłała, czy wyglądało tak jakby nie miała jak oddychać, dusiał się?

[ara]

Mysza, kciuki zacisniete za Borutke. Biedny kotulek

[Inka]

To sie wymeczy, bidulek
Myszko, w kazdym razie juz jest pod opieka lekarzy.
Dostaniecie lekarstwa i wskazowki, musi pomoc.

[lady_in_blue]

Czy ona tak po prostu kasłała, czy wyglądało tak jakby nie miała jak oddychać, dusiał się?

Po ja wiem, czy po prostu? To było na ogół w nocy, nad ranem. Wyglądąło, jakby zaraz miała płuca wypluć....

[Daga]

Myszo, jak bedziesz jechac do pi Beaty wez koniecznie ze soba probki wszelkich mozliwych materialow wykonczeniowych. Wiem, ze to moze byc trudne, ale tylko tak mozna ustalic co jest przyczyna alergii.
Pamietam jak Pusia Mijo, dostala potwornej reakcji alergicznej objawiajacej sie totalnym rozstrojem calego organizmu. Kot doslownie nikna w oczach jak okazalo sie, ze winien jest lakier, ktorym potraktowano swiezo polozona podloge.
Trzymam kciuki za Borutke!

[Magdalena]

Niech Boruta szybciutko do zdrowia wraca. Kciuki ściśnięte.

[ako]

I ja ściskam kciuki mocno!

[Mysza]

Zadzwoniłam do lecznicy.

Mają pełną poczekalnię i oddzwonią za 10-15 minut. Wet. który go przyjmował powiedział jeszcze, ze "nie jest upoważniony aby o tym ze mną rozmawiać"

Mdli mnie ze strachu

[Monika]

Ojejku Myszenko, trzymam kciuki i wogolu.

[zojka]

kciuki, kciuki, kciuki

[Mysza]

Ale mnie przestraszyli

odzwonili. Jest oczywiście lepiej dostał jeszcze troszkę atropiny i teraz już oddycha spokojnie

uffff

[zojka]

a powiedzieli to tak, ze az dostalam gesiej skorki-martwilam sie.
Dobrze ze jest okay (ufff)

[Mysza]

a powiedzieli to tak, ze az dostalam gesiej skorki

ja też. Od razu miałam czarne myśli . A jego po prostu kto inny dziś dalej badał


Zapisałam się (jego ) do p. Beaty we wtorek na 17stą