10 kociąt w klatkach w lecznicy POMOCY! :-(((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 10, 2009 10:21 Re: 10 kociąt w klatkach w lecznicy POMOCY! :-(((

Jakie zostały?
Rudy,pingin i 4 Agnes128-co z nimi?
Bo czarny z chorym oczkiem wraca na smieci do kotłowni.
Agnes nie wyłapała pozostałej kociarni z psiarstwa?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56028
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw wrz 10, 2009 10:30 Re: 10 kociąt w klatkach w lecznicy POMOCY! :-(((

Asiu, czarny "z oczkiem" będzie gotowy do powrotu w sobotę.
Rudy, pingwin i dwa srebrne od Agnes128 pojechały już dawno do Danki, nie wiem, które już znalazły DS, ale szybko jej szło z adopcjami maluchów.
Został jeden z piątki od Agnes128. Szósty nie daje się złapać, jest w 'psiarni' (karmiony przez sąsiadów).
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw wrz 10, 2009 11:00 Re: 10 kociąt w klatkach w lecznicy POMOCY! :-(((

Pogubiłam się już jakie pojechały...
A jak kotka w twoim ogródku się miewa?
U mnie w kotłowni wyzarły cholery wczorajszą promocyjną watróbkę skrzetnie zostawiajac wymieszane z nia chrupki.Do miecha sie chrupki przykleily a do mordek nie :twisted: A dziś glodne gadziny!!!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56028
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw wrz 10, 2009 11:24 Re: 10 kociąt w klatkach w lecznicy POMOCY! :-(((

Zostawiłam kicię na noc w transporterze na tarasie, z jedzeniem. Rano znowu dałam jedzenie, otworzyłam transporter. Po kilku minutach kicia przeszła do domku dla kotów (postawiłam transporter tuż obok domku). W środku są 2 duże styropianowe pudła, legowiska, jedzenie i picie. Jak wychodziłam do pracy, godzinę później, to kicia siedziała w kącie, schowana między ścianę a pudło. Moja ogrodowa Bolka i dochodzące małe czarne wylegiwały się na tarasie.
Na pewno kicia jest wystraszona w nowym miejscu, mam nadzieję, że nauczy się, że tam jest kryjówka i jedzenie i da sobie radę. To dzikuska, domu dla niej nie było, lepszego miejsca na świecie też nie. :(
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw wrz 10, 2009 11:26 Re: 10 kociąt w klatkach w lecznicy POMOCY! :-(((

wiem :( Ale i tak miala szczęście :lol:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56028
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Nie wrz 13, 2009 20:23 Re: 10 kociąt w klatkach w lecznicy POMOCY! :-(((

Mnie nie udało się dojechać do lecznicy (powiedziałam, że pp chyba na mnie przeszło :wink: - nie miałam siły nawet się podnieść z wyra i pan doktor musiał do mnie przyjechać). :?
Ale wiem, że w lecznicy zostaly jeszcze dwa kociaki, które szukają tymczasowego DT, żeby można wreszcie odkazić lecznicę. :idea:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Pon wrz 14, 2009 13:12 Re: 10 kociąt w klatkach w lecznicy POMOCY! :-(((

co to za świństwo powala wszystkich!
Kuruj się. Przelazły w kości łapanki i siedzenie na zimnicy...Nerwy tez swoje zrobiły...
A doktorek w doku fajna rzecz :wink:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56028
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MaJa83, Majestic-12 [Bot], puszatek i 99 gości