DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz. II/ Smutno...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 13, 2009 15:36 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz. II

W dniu dzisiejszym na izbę przyjęć tutejszego szpitala zgłosił się Pacjent w stanie wskazującym. Ochrona oddziału szpitalnego w kotoosobach Dzikiego Grzywki i Rudego Mietka usiłowała spacyfikować Pacjenta i odesłać go gdzie pieprz rośnie. Próbowali przekonać go, że mamy już wyczerany limit przyjęć na ten rok, personel szpitala jest niedysponowany i w ogóle mamy przepełnienie.
Pacjent jednak nie bardzo dał się zbyć.
Oddalił się co prawda na bezpieczną odległość ale członkowie grupy interwencyjnej nie odpuszczali i usiłowali nie dopuścić do udzielenia pomocy Pacjentowi.
Stan Pacjenta na drugi rzut oka budził spore obawy głównie z powodu Czerwonej Obróżki jakoś tak chyba zbyt mocno zaciśniętej na szyi Pacjenta. Przy bliższych oględzinach okazało się, że rzeczona obróżka jest Czerwonym Sznureczkiem :evil: w sposób wysoce niekomfortowy zaczepionym o paszczękę Pacjenta.
Mimo wyraźnej konieczności interwencji Personelu medycznego - Pacjent z pewnym dystansem potraktował próbę zwabienia go do drucianej izolatki.
W związku z powyższym Personel w odruchu desperacji postanowił zbajerować pacjenta tacką marki Winston i uwodzicielskim spojrzeniem podpatrzonym u niejakiego DDGrzywki.
Ku zdumieniu Personelu Pacjent zareagował pozytywnie zarówno na tackę jaki i spojrzenie. W zasadzie nie wiadomo na co bardziej.
Pozostało zatem spacyfikowanie ręczne Pacjenta, który w międzyczasie nabrał jednak wątpliwości co do osoby Personelu, ale Personel jest bardzo uparta kobieta i jak już złapie tego czy innego Pacjenta w garść - to nie puści.
Następnie pokwikujący Pacjent został przetransportowany do miejsca gdzie (mamy nadzieję) inny Personel, tym razem zdecydowanie bardziej wykwalifikowany udzieli mu fachowej pomocy.

Tymczasem w okolicy trwają poszukiwania mądrego inaczej opiekuna, który zafundował Pacjentowi gustowną obróżkę ze sznurka.
:evil: :evil: :evil:


Obrazek

Obrazek
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie wrz 13, 2009 16:26 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz. II/ Pacjent

No tak, kolejny Pacjent wiedział, który szpital nie kieruje się limitem tylko SERCEM
Moim skromnym zdaniem Ochrona odziału szpitalnego nie zasługuje krytykę, bo pewnie dzięki rzeczonej Ochronie, Personel zauważył Pacjenta.
Kciuki za Pacjenta, mizianki dla Ochrony i ukłony dla Personelu
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Nie wrz 13, 2009 16:59 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz. II/ Pacjent

8O
Aaaaale ten sznurek to gdzie Pacjent właściwie ma??? Bo jakby go połknął częściowo na tych dramatycznych zdjęciach wygląda 8O

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Nie wrz 13, 2009 17:10 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz. II/ Pacjent

Pacjent miał sznurek na szyi :evil:
W charakterze obróżki :evil: :evil:
Którą zapewne próbował sobie zdjąć/albo o coś zahaczył/albo w inny sposób zaczepił o nią pyszczkiem i tak mu zostało.
Na zdjęciu owa "obróżka" po przecięciu - z pysia wyjąć na żywca się nie dało bo...wrosła :evil: :evil: :evil:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie wrz 13, 2009 17:18 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz. II/ Pacjent

:strach: :strach: :strach:
Wrosła w pyszczek :?: :evil:
A żeby tego j...... :!: .k..... :!: .p..... :!:

A swoją drogą - Pacjent piękny jest :D Zdjęcie chyba komórkowe, więc umaszczenia nie widać :oops: Burasek :?:

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Nie wrz 13, 2009 17:22 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz. II/ Pacjent

Theodora pisze:A żeby tego j...... :!: .k..... :!: .p..... :!:


Ych....Cioteczko..... :oops:

Theodora pisze:A swoją drogą - Pacjent piękny jest :D Zdjęcie chyba komórkowe, więc umaszczenia nie widać :oops: Burasek :?:

Zdjęcia jak zwykle nikczemnej jakości...komórą robione.
A pacjent :arrow: DYMNY 8)
Jak Dzidzia.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Nie wrz 13, 2009 17:24 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz. II/ Pacjent

Amika6 pisze:Moim skromnym zdaniem Ochrona odziału szpitalnego nie zasługuje krytykę, bo pewnie dzięki rzeczonej Ochronie, Personel zauważył Pacjenta.

To prawda, że zasługą Ochrony jest zauważenie Pacjenta przez Personel.
Pacjent tak darł pyska na widok Ochrony, że Personel bez makijażu, w dezabilu niemalże wystartował na podwórko patrzeć co się dzieje...
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon wrz 14, 2009 11:55 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz. II/ Pacjent

straszne zdjęcia, biedne kociszcze :(

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Pon wrz 14, 2009 12:41 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz. II/ Pacjent

Pixie, wypinaj pierś, Przypinam order za dzielność :D !
Gunia i Zulka&Fruzia
Obrazek Obrazek

GuniaP

 
Posty: 3817
Od: Czw sie 05, 2004 20:34
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Pon wrz 14, 2009 13:07 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz. II/ Pacjent

GuniaP pisze:Pixie, wypinaj pierś, Przypinam order za dzielność :D !

Heh...zastanawiałam się przez chwilę skąd wiesz, że doszło do rozlewu krwi podczas wczorajszej akcji ale przeca z opisu domyśleć się można, że Pacjent tak całkiem dobrowolnie się nie poddał...
Zwłaszcza, że (niestety) sprawiłam mu ból.
Kopsnął mnie więc metodą klasyczną, w nadgarstek.
Ale miałam chyba całe wiadro adrenaliny we krwi bo nawet tego nie poczułam.

Z wczorajszych, wieczornych wieści - sznurówka usunięta, w paszczy ponoć mniejsze spustoszenie niż się doktor spodziewał.
Problemem pewnym być może odsłonięty korzeń ale wszystko dookoła zostało wyczyszczone i ma się goić.
Wczoraj widać było, że już przecięcie tego sznurka przyniosło mu ulgę a na dobranoc dostał jeszcze środek przeciwbólowy.
Dzisiaj popołudniową porą będą wyniki biochemii, na które czekam - nie da się ukryć - w sporych nerwach....

Edit: UF, UF, UF...biorąc pod uwagę ogólną kondycję i wygląd Pacjenta - nerki mamy w niezłej formie :D
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon wrz 14, 2009 17:24 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz. II/ Pacjent

Ja mam paskudną wizję tego, co ten ...eeee....no, ten j..... :!: .k.... :!: zrobił z kotem. Pozbyć się chciał i przywiązał do drzewa czy czegoś, tym sznurkiem. Przegryzł dzielny kotuś i kawałek sznurka zablokował się między ząbkami. Tak to widzę i żadzę mordu czuję. I nie wstyd mi wcale a wcale.

Szczęście, że Twoje koty zawołały Cię na ratunek :ok:

Theodora

Avatar użytkownika
 
Posty: 1886
Od: Pon kwi 30, 2007 10:49

Post » Pon wrz 14, 2009 17:45 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz. II/ Pacjent

Theodora pisze:Ja mam paskudną wizję tego, co ten ...eeee....no, ten j..... :!: .k.... :!: zrobił z kotem. Pozbyć się chciał i przywiązał do drzewa czy czegoś, tym sznurkiem. Przegryzł dzielny kotuś i kawałek sznurka zablokował się między ząbkami. Tak to widzę i żadzę mordu czuję. I nie wstyd mi wcale a wcale.

Ech...nie pomyślałam o tym...
Ale - wolę jednak myśleć, że (durny) zawiązał kotu sznureczek ku (!) ozdobie - wszak czerwień sznureczka ładnie kontrastuje z dymnym futerkiem...
Wiem, jestem naiwna.

Theodora pisze:Szczęście, że Twoje koty zawołały Cię na ratunek :ok:

Na ratunek to zawołał mnie sam Pacjent - w darciu paszczy przewyższa Rudego Mietka i Dzikiego Grzywkę razem wziętych... :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pon wrz 14, 2009 18:44 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz. II/ Pacjent

Uff... dobrze, że trafił na Ciebie. I też wolę myśleć o tej mniej okrutnoludzkiej wersji.

LU

 
Posty: 2125
Od: Śro sty 31, 2007 19:10

Post » Pon wrz 14, 2009 20:46 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz. II/ Pacjent

Dymniaczek do Dzidzi bardzo pasuje :twisted:
(tylko balkon musisz szczelnie na zimę dobrze zabudować by nie marznąć) :D

Tymczasem kciuki za kocurka (on kastrowany chyby a czy to nacięcie w uchu to jakieś pzrypadkowe raczej) :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Pon wrz 14, 2009 20:53 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz. II/ Pacjent

Amika6 pisze:Dymniaczek do Dzidzi bardzo pasuje :twisted:
(tylko balkon musisz szczelnie na zimę dobrze zabudować by nie marznąć) :D

NO WAY :!:
Żadne takie tam :twisted:
Nie będę powielać umaszczenia footer, poza tym kanapa...trzeszczy.

Amika6 pisze:Tymczasem kciuki za kocurka (on kastrowany chyby a czy to nacięcie w uchu to jakieś pzrypadkowe raczej) :ok: :ok: :ok:

Kocurek pełnojajeczny. Do środy zapewne. :mrgreen:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Marmotka, pibon, puszatek, raiya, Silverblue i 39 gości