Byłam dziś w schronisku. Poszła jedna z trikolorek, taka koło 4 m-cy i jedna mała czarnuszka, co przyszła we wtorek.
A oprócz tego poszedł do domu....
Carl 
Młodzi ludzie jeszcze mają ewentualnie jutro przyjechać i dobrać Carlowi kolegę, bo dziś nie mogli się zdecydować. A biorąc pod uwagę, że chcieli dwie małe dziewczynki, a wyszli z Carlem, to już im darowałam na dziś

nowe koty w jedynce:
Viggo - nr 29 - piękny, duży, wykastrowany. Troszkę nieśmiały, nie wychodził spod łóżka, ale wyciągniętą rękę obwąchał, a potem już dał się głaskać po główce. Piękny jest

Krzykacz - nr 270 - wygląda na młodego kocurka, jest zaraz po kastracji. Awanturuje się strasznie, tłucze inne koty, zazdrosny jak diabli, ale miziak. Raczej jako jedynak.
Pini - nr 221 - kocurek, wykastrowany, na oko jakieś 1-1,5 roku. Fajny miziaczek, ale nienachalny, ma wiecznie przymknięte oczy, taki typ: "ja się wyleguję".

Miłość w schronie kwitnie: Zakochana para:
Jacek i Barbara - nr 65 i nr 138. Kochają się bardzo, ale ona jego bardziej, namolne dziewuszysko

Ona ufna i miziasta, on boi się stojącego człowieka, ale jak się usiądzie czy przyklęknie, to chętnie się nadstawia. Super by było, jakby poszli razem... Basia srebrna, Jacek bury.
Pingwin BN - nawet nie wiem co to. Wystraszone, nie daje się dotknąć, ale nie dzik. Po prostu taki nieśmiałek... cudny jest

Oprócz tego jest jeszcze srebrna dziewczynka, taka wysoka i bardzo chuda, ze sraczką. Jest wystrachana na maksa

i biało-srebrne coś, chyba też panna, ciągle leżące w kuwecie. Ma uszy pomalowane czymś fioletowym, nie daje się zbliżyć do siebie, prycha i ucieka.
Zrobiłam też zdjęcia
Pani Melanii - nr 159 - , to ta staruszeczka z niewielką ilością ząbków, przeniesiona z dwójki, straszna przylepka kochana, ale czy znajdzie dom?..?

Malcolm przeniesiony do dwójki, wymizialiśmy się. Jak ktoś da radę - podmieńcie jego zdjęcia, wysłałam Wam mailem w zeszłym tygodniu, bo na tych starych wygląda, jakby mu ktoś nos obdarł ze skóry. Dalej jest kotem "czystym inaczej" i strasznie linieje, ale jest naprawdę zajefajny
Gaspar ginie

siedzi w jedynce albo za koszem-leżanką albo w budce. Nie wychodzi wcale. Albo mu się nie podoba w tym boksie, albo po prostu ...

Kociak z łóżeczka jest bardzo chory - na moje niewprawne oko. Na kartce od Luizy było info, że miał sraczkę 10-go, 11-go podobno już nie. Dziś biegunka znów była, z krwią i w ogóle

Krzysio go umył, ale nie podoba mi się to... Był zapchlony, więc może to tasiemczyca?..? napisałam na kartce prośbę o zrobienie testu parwo, bo miał też odruchy wymiotne
w szpitaliku stoi królicza klatka z 6 kurduplami: jeden bury jest "normalny", cała reszta wygląda jak main cooniątka (sądząc po zdjęciach z hodowli MariiD

) brudne jak diabli, zapchlone, sierść skołtuniona, jutro Krzyś ma je wyprać i rozczesać...
Tylko do domów, które wysterylizują, pamiętajcie!!!