Moje kociska.. cz. VII.. Suffka ['].. :(((((((((( s. 101..

[kiwi]

Kcialabym ale Tz nie kce

[aamms]

Oj ci TZci..


Ktoś pytał o Farcika..
je, rośnie, zakumplowany ze stadem..
Tylko znowu mi zaczął kichać.. jutro do weta..

Daisy w porządku.. tylko nie wiem czy mi się tylko wydaje przy moich mutantach, że ona jakoś wcale nie rośnie.. cały czas jest strasznie malutka..
Mam nadzieję, że to tylko moje zwidy..

A i nowina.. Suffka przyszła do mnie dzisiaj po południu na mizianki na kanapę.. Nie wiem czy zechce w końcu wrócić na swoją podusię ale i tak postęp, że w ogóle sama wlazła.. wreszcie..

Feluś szkielet..

Reszta bez zmian..

[aamms]

Jeszcze raport z mojego stanu zdrowia po wczorajszej wizycie u alergologa..
jest ok!
Za dwa miesiące kontrolna spirometria..
I mam się koniecznie zaszczepić przeciw grypie..
Idę w poniedziałek do lekarza i jak wszystko będzie ok, to będzie szczepienie..
Pierwszy raz to robię.. i mam nadzieję, że nie odchoruję tego szczepienia..

[aamms]

Kolorowe dzień dobry dla wszystkich..




Od 8 rano do bliżej nieokreślonych godzin popołudniowych nie ma mnie ani w necie ani pod telefonem..
Jakby coś było pilnego, piszcie do Serniczka..
Jak tylko dotrę znowu do kompa, to się zamelduję..

[Aniada]

Witaj Aammsik.

Muszę Ci napisać, że Twój wąt to miód na moje zaledwie czteroKOTNIE zakocone serce. Gdy ogarnia mnie panika, myślę sobie - et, Ania ma więcej i daje radę... Przytuliłam się byłam do waszego wątku i sobie tu przycupnę, czekając na Twój powrót.

[aamms]

Witaj Aammsik.

Muszę Ci napisać, że Twój wąt to miód na moje zaledwie czteroKOTNIE zakocone serce. Gdy ogarnia mnie panika, myślę sobie - et, Ania ma więcej i daje radę... Przytuliłam się byłam do waszego wątku i sobie tu przycupnę, czekając na Twój powrót.

Zgodnie z obietnicą - się melduję..

[aamms]

W czwartek byłam z maluchami u weta.. Farcik dostał 'trzydniowy' antybiotyk i coś na wzmocnienie..
Daisy tylko coś na wzmocnienie..
Dzisiaj byłam znowu kontrolnie - Farcik już prawie dobrze, Daisy za to dzisiaj dostała trzydniowy antybiotyk..
We wtorek znowu mam je pokazać w lecznicy..

Dzisiaj Bazyl był na kolejnym zastrzyku convenii.. Nawet był grzeczny.. to znaczy - nie zdążył się zezłościć kłuciem doopki a już Ada zrobiła zastrzyk..
Oczka już w porządku.. za to okazało się, że konieczna jest plastyka nosa.. i porządek z zębami.. A przy okazji wytnie się kołtuny na podwoziu, bo na żywca to raczej niewykonalne..

Ada bardzo obrazowo określiła wygląd Bazylkowego nochalka.. powiedziała: 'wygląda jakby mu ktoś spiął nos spinaczem'..
No i na to wszystko będę musiała pozbierać kasę na bazarku, bo jakoś cienko się zrobiło..

Feluś przed chwilą zjadł na drugie śniadanko pół puszki hillsa i/d..

Teraz zostawiam footra na gospodarstwie i jadę oglądać puchatą arystokrację na zoomarkecie..

[aamms]

Wróciłam..
Kociaste dzielnie się opiekowały mieszkaniem i sobą nawzajem..
Teraz śpią po kątach, tylko Puchatek przeszkadza mi pisać tego posta..

Wrażenia z wystawy i zoomarketu.. kiepskie..
zoomarket rozczarował mnie całkowicie.. właściwie tylko biżuteria dla zwierząt, trochę ubrań dla yorków, chyba tylko dwie firmy z kocim żarciem.. porażka..
A wystawa.. duchota, ścisk i hałas.. Nie dało się dopchaźć do klatek, żeby pooglądać kociaste.. Zwiałam stamtąd bardzo szybko..
Chociaż przedtem zdążyłam wymiziać i wyprzytulać selkirk rexa..

Jedną mam tylko miłą wiadomość.. a właściwie trzy..
Kota MAGDZIOL - Ex2 a Kicorkowa Hestia i Coco Dolores dostały NOM BIS.. czekam teraz na BiSy.. ale już on line..

[aamms]

Właśnie zobaczyłam, że Hestia ma BISa..

[aamms]

A z wieści domowych - Feluś zjadł trochę suchago..

[sawanka1]

A z wieści domowych - Feluś zjadł trochę suchago..

grzeczny

[aamms]

Dzień dobry wszystkim..
jesiennie, mgliście

i rocznicowo..


A to coś całkiem rocznicowego i coś co na mnie robi większe wrażenie niż przekaz suchych faktów historycznych..
pomijając fakt, że całej twórczości Jacka słucham od ponad ćwierć wieku, nieodmiennie z zachwytem..

Jacek Kaczmarski
Ballada wrześniowa

Długośmy na ten dzień czekali
Z nadzieją niecierpliwą w duszy
Kiedy bez słów towarzysz Stalin
Na mapie fajką strzałki ruszy

Krzyk jeden pomknął wzdłuż granicy
I zanim zmilkł zagrzmiały działa
To w bój z szybkością nawałnicy
Armia Czerwona wyruszała

A cóż to za historia nowa?
Zdumiona spyta Europa
Jak to? - To chłopcy Mołotowa
I sojusznicy Ribentroppa

Zwycięstw się szlak ich serią znaczył
Sztandar wolności okrył chwałą
Głowami polskich posiadaczy
Brukują Ukrainę całą

Pada Podole, w hołdach Wołyń
Lud pieśnią wita ustrój nowy
Płoną majątki i kościoły
I Chrystus z kulą w tyle głowy

Nad polem bitwy dłonie wzniosą
We wspólną pięść, co dech zapiera
Nieprzeliczone dzieci Soso
Niezwyciężony miot Hitlera

Już starty z map wersalski bękart
Już wolny Żyd i Białorusin
Już nigdy więcej polska ręka
Ich do niczego nie przymusi

Nową im wolność głosi "Prawda"
Świat cały wieść obiega w lot
Że jeden odtąd łączy sztandar
Gwiazdę, sierp, Hackenkreuz i młot

Tych dni historia nie zapomni
Gdy stary ląd w zdumieniu zastygł
I święcić będą wam potomni
Po pierwszym września - siedemnasty

[aamms]

Nieśmiało, po cichutku i z nadzieją napiszę, że kroi się domek stały dla Bijoux..
Dzisiaj kasiunia773 ma się umawiać na wizytę przedadopcyjną..
Domek jest w Łańcucie.. i z rozmowy na gg robi całkiem pozytywne wrażenie..

Mam nadzieję, że wizyta przedadopcyjna wypadnie nieźle..

[kasiunia773]

Nieśmiało, po cichutku i z nadzieją napiszę, że kroi się domek stały dla Bijoux..
Dzisiaj kasiunia773 ma się umawiać na wizytę przedadopcyjną..
Domek jest w Łańcucie.. i z rozmowy na gg robi całkiem pozytywne wrażenie..

Mam nadzieję, że wizyta przedadopcyjna wypadnie nieźle..

Wizyta jutro o godz 18 ,mam nadzieję że wszystko będzie ok .
Reszta wiadomości na pw .
Faktycznie domek przez telefon brzmi nieźle

[aamms]

Wizyta jutro o godz 18 ,mam nadzieję że wszystko będzie ok .
Reszta wiadomości na pw .
Faktycznie domek przez telefon brzmi nieźle :D

To się cieszę..

Zapisałam Bijoux do dr Garncarza na 29 września..
Zabieram też Suffkę, bo coś mi się nie podoba jedno jej oczko..

W ogóle Suffka jakoś traci kondycję..
Właściwie nic nie dzieje się nagłego.. ale i to oczko i to, że gorzej się porusza..
Jakaś apatyczna się zrobiła.. mimo, że z jedzeniem i resztą wszystko w porządku..
Chyba muszę jej zrobić badanie krwi.. tak na wszelki wypadek..
Martwi mnie moja puchata figurka z saskiej porcelany..

O Felusiu już nie wspomnę..


Coś czuję, że niedługo będę się żegnać z moimi staruszkami..