Tymczasowe Niekochane III-czekają

Harriet

pozostaniesz w mojej pamięci

Pusiu kicaj po zielonej trawce :cry:

[i][i]

żal Harriet bardzo
ale dobrze, że miała kochającą Marysię koło siebie
['] dla Harriet
i dla Pusi [']

Dziewczyny tak bardzo mi przykro z powodu waszych strat :cry:

Pusiu [*], Harriet [*] :crying:

Mała1 pisze:sandreku-okazało sie ,ze za oczko Sigmy naleznośc zapłaciły dziewczyny od psiaków
za co im bardzo dziekuję, jesli przypadkiem tu zajrzą
Jesli sie zgodzisz, przesłałabym ta stówkę od Ciebie Marysi, to choc ciut pokryje koszty testów

A na wątku głównym dowiaduję się, że mały dymny kocurek nie żyje. W środę wieczorem jak się zdecydowałam na tymczasa to zobaczyłam go na zdjęciu i myślałam o nim :cry:

ale widać było, że kotka by bardzo cierpiała jakby go zabrać.

Ptysiu w dobrej formie, właśnie jak wylegiwał się przy mnie to troszkę mnie zadrapał po twarzy, znowu będzie w pracy coś zmyślić.
Nie chce jeść suchego, mieszam z kurczakiem, którego je. Załatwianie się OK. Jedyny problem, to że kotek wymaga moim zdaniem dużo wsparcia, bo ciągle widać jak ciężko mu się poruszać w tym wielkim świecie.

Ło jaki słodki Ptyś :1luvu:

Ślicznego masz tymczasika!

No, jest bardzo ładny, chyba kurde kupowałby ... jedną z najbardziej popularnych karm w supermarkecie :ryk:

Mam trochę nadzieję, że szybko ktoś się na niego skusi bo trochę blokuje mnie wyjazd do rodziny pod koniec miesiąca.
Ale kotek jest dosyć zestresowany i nieporadny, już dzisiaj jednak są postępy, nie dostawał już takiego amoku z szukaniem ewentualnego cycka jak wczoraj, więc mam nadzieję, że się nauczy samodzielnego życia.
Suchego nie chce wogóle jeść.
No, ale tego dymnego bardzo żal :cry:

Dziewczyny, współczuję!
Harriet [*] Pusiu [*]

Pianko, pięknotka masz!

Uwaga: Jasminka została dziś wysterylizowana.

Pianko-a Piotrus jak? juz lepiej znosi obecnośc malucha?

irma -wygłaskaj połamanca :wink:

Pianka, Ptys jest cudny

Faktycznie kocio niczym z reklamy

Musze chyba zlozyc reklamacje, dlaczego ja dostaje same wybrakowane tymczasy :twisted:

obłażą ze skóry, maja połamane łapy, wypadajace dupy, kiwajace się głowy
ewentualnie sa szalonymi krowami :twisted:

Bo ja bardzo wcześnie wstałam

A Twoja Wanieczka jest odważniejsza niż mój Ptysiu.
Ale też jego rodzeństwo jest śliczne.

Wania jest az za odwazna :wink:

wiecznie gdzies włazi, głowa jej sie rozkiwuje i spada :evil:

No i goni Duszka, a ta dupa wołowa ucieka histerycznie powarkując.
Normalnie wstyd mi za niego, przeciez Wania jest wielkosci wyrosnietego chomika :wink:

Igorka-połamańca głaskam bardzo intensywnie

Ale martwie sie o niego bo juz dwa tygodnie siedzi w klatce, a jakos poprawy nie widać. Wybieram się w poniediałek do dr Gierka i zobaczymy co on powie. Nóżki Igorka nie są sprawne, rozjeżdżają się. Maluch jest ciekawy świata, chce sie bawić, a tu się nie da

Moje koty już go zaczepiają do zabawy, a on biedaczek nie może. Przejdzie połowę pokoju i już klapie na tyłek. Boję się, że mu sie kości nie zrosły.