SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY - KOTełkowa Drużyna

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto wrz 08, 2009 9:43 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Puchatki już w nowych domach:)

Dostalliśmy kropelki do uszu :( Świerzb jak nic :)

realka

 
Posty: 420
Od: Pon kwi 25, 2005 19:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 08, 2009 11:11 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Puchatki już w nowych domach:)

realka pisze:Dostalliśmy kropelki do uszu :( Świerzb jak nic :)


Mam nadzieje, ze szybko go pokonacie 8)

Jak tam imie ? Kupiłam wczoraj świetną "maskotke" jesli mozna ja tak nazwac, bo jest ogromna :D to Sylwester i pomyslałam ,że do małego całkiem dobrze pasowało by imię Sylwester :D bo on taki mały Sylwek jest :D

Szczególnie Różyczce spodobał sie Sylwester, fajnie sie go ugniata i pospac też mozna na nim :wink:

Obrazek...Obrazek
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Wto wrz 08, 2009 16:16 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Puchatki już w nowych domach:)

Na razie decyzji brak :ryk:

Iwo (imię) nie budzi zachwytu w rodzinie. Ale sensownych propozycji brak (moja siostra uparcie twierdzi że to Karolek - moja matka się oburza :twisted: ) I było jesze kilka innych -np. z gumisów.

A mały zaczna reagowac na Iwo ;). Poza tym trzeba na niego uważać strasznie bo wchodzi pod nogi - raz bym go prawie rozdeptała :oops: raz prztrzasnęłam go drzwiami.

I jest taki milusi i mięciutki ;) Oprócz pazurków oczywiście - po trzech próbach doszłam do oszałamiającej sumy 5 pazurów obciętych - trochę to mało - moje nogi wyglądają jakbym używała drapaka :(. Dobrze że choć ręce oszczędza ;)

realka

 
Posty: 420
Od: Pon kwi 25, 2005 19:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 08, 2009 19:01 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Puchatki już w nowych domach:)

Dość długo nie pisaliśmy... Więc tak: Iggy vel Izzy ma się bardzo dobrze, na przemian biega po mieszkaniu, je, śpi i zaczepia mieszkańców, żeby zwrócili na niego uwagę, co mu się udaje :lol:
W przeciwieństwie do jego brata (nasze firanki są jak najbardziej w porządku :D ) to usposobienie spokoju :roll: Maluszek staje się powoli Małym Kociakiem :P Jest coraz większy i coraz bardziej puszysty. Sierść ma cudną, bije od niego boskie ciepełko w chłodne dni :)
Uszka już ma praktycznie czyste, trzeba tylko jeszcze raz pójść do kontroli. :)
Niestety, kotek często zamiast wdrapywać się po nowym drapaku, wykorzystuje w tym celu nową wykładzinę zwiniętą w rulon w przedpokoju :lol:

A tu kilka zdjęć:

http://img89.imageshack.us/i/izzy002.jpg/
http://img38.imageshack.us/i/izzy007.jpg/
http://img246.imageshack.us/i/izzy010.jpg/
http://img401.imageshack.us/i/izzy011.jpg/

Ach, jaki on cudny! :1luvu:
Igusia już u nas w domku! :D A raczej Ignaś! :roll:

Jaworznianie

 
Posty: 11
Od: Wto sie 25, 2009 19:27
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Śro wrz 09, 2009 17:57 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Puchatki już w nowych domach:)

Dziekuje za wiadomości, bardzo sie cieszę :D

Mały jest przesliczny i widac, ze w nowym domu jest mu bardzo dobrze :ok:

To dziwne, bo jak były u mnie to miały zupełnie odwrotne charakterki, czyli Iggy był jak torpeda, wszędzie wlazł i biegał z predkościa światła. Iwo-Karolek :wink: był z kolei spokojniutki, przytulaczek, który najbardziej lubił sie bawic myszka albo piłeczką i ładował sie na kolana. Jak tylko został sam zmienił sie o 180 stopni. Biegał jak szalony, spinał sie po drzewie na wybiegu (firanek nie posiadam) i ciagle właził pod nogi. Wiem co czujesz, bo ciagle trzeba było uważać żeby go nie zdeptać :roll: a do tego wieczny uciekinier, pierwszy przy drzwiach, zreszta mówiłam Ci o tym jak go przywiozłam, ze trzeba bardzo uważac, bo potrafi sie przemknąc niezauważalnie między nogami :evil:

Jeszcze raz bardzo dziekuję obu domkom (a własciwie gospodarzom tych domków :wink: ) za wpisy i zdjecia i bardzo prosze o więcej, szczególnie zdjęć :D
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Pt wrz 11, 2009 7:44 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Puchatki już w nowych domach:)

Braciszek piękny jest. Mój jakoś nie nabiera futerka :oops: choć mam wrażenie że rośnie ;)

Wczoraj mały łobuz wpadł do miski z namaczanym praniem :evil: W efekcie musiałam go wpłukać porządnie :twisted: - protestował ale nie nadmiernie. Strasznei śmiesznie wyglądał w mokrym futerku i śmiesznie chodził na mokrych łapkach - co prawda wytarłam go porządnie ale suszarki się bał więc zupełną suchość osiągnął po dłuższym czasie.

Obrazek

realka

 
Posty: 420
Od: Pon kwi 25, 2005 19:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt wrz 11, 2009 8:21 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Puchatki już w nowych domach:)

Niezły z niego cyrkowiec :lol: , no coś mi sie wydaje, ze pozbędziesz sie firanek, albo jakis rozbudowany drapak będziesz musiała kupić :wink:
Albo, jak juz wspomniałam, dobrze sprawdzaja sie drzwi obite wykładzina po której kot może sie wspinac.

A ja chciałam Wam pokazać, jaka rozrywkę maja moje koty 8) Juz od jakiegoś czasu Jurek okupywał okno w pokoju. Myslałam, że powodem są ruszajace sie liscie, albo wróble, które pomieszkuja w bluszczu, który obrósł mój dom. Jurek wręcz szalał po parapecie, zbił mi nawilżacz, zrzucił kwiatka :evil: Przedwczoraj odkryłam powód, zwiększonej aktywności moich kotów, własnie na parapecie w tym oknie.
"Powód" ten a właściwie "powody" ma śliczne czarne slepka, długi ogonek i stojace uszka :D To myszki, które, postanowiły zamieszkac w skrzynkach z kwiatkami na balkonie, dostarczając moim kotom nie lada atrakcji, a przy okazji graja im na nosie, przechadzając sie po skrzynkach. Oczywiscie jak tylko odkryłam "powód" nerwowości kotów, przebywajacych na parapecie, dałam maleńtaskom bułeczke, żeby głodne nie chodziły, mysle tez o postawieniu im jakiegos domku, bo noce juz zimne :wink:
A dla kotów, żeby lepiej widziały, podniosłam ...żaluzje 8)

Poznajcie moich slicznych dzikich lokatorów :D (swoja drogą wiedziały gdzie zamieszkać to chyba jakaś zemsta na kotach :lol: )

Obrazek...Obrazek...Obrazek...Obrazek...Obrazek...Obrazek...Obrazek

Dzisiaj Bogdan pełnił warte i za nic nie mógł zrozumiec dlaczego to cos sobie biega a on nie moze go dorwać. Drapał w szybe, w drzwi i nic, szukał na parapecie, że moze jednak jakos przeszła :P

Obrazek...Obrazek...Obrazek...Obrazek...Obrazek

Czy Wasze koty też maja takie atrakcje ? :wink:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Pt wrz 11, 2009 9:15 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Puchatki już w nowych domach:)

Fiu, fiu:)) Ale masz zwierzyniec:))
Swoją drogą odważne bestyjki, tak blisko kotów zamieszkac.
Kiedyś taka mała w pracy mieszkała. Jak siedziałam cichutko to wchodziła na taki wiklinowy kosz i chodzia po krawedzi od czasu do czasu robiła słupka i bacznie mi sie przyglądała. I bardzo śmiesznie jadła. Nawet nie wiem co sie z nia potem stało. Ale dośc długo przychodziła na śniadanie.

A kioskarze niesamowicie przystojni. Iwona jestem pełna podziwu, że je oddałaś:))
Cudne niebywale. I tak wciąż myślę jak można takie kocięta wyrzucic:(
A ten firankowy cudaczek moze rzeczywiście potrzebuje czegoś wyższego jako drapak do wspinania. My mamy powieszony na drzwiach kawałek wykładziny. Jest przewieszony przez drzwi, tak, żeby można było podczepic na klamce. To po czym sie wspinaja jest od samej podłogi. A wykładzina jest taka jak na podłodze, poza tym dośc jasna, więc niezbyt widoczna. A zabawa jest przednia. Nawet myślałam, żeby zrobi im małą półeczkę po tej drugiej stronie drzwi, żeby miały gdzie przycupnąc, bo jak je widzę na tej krawędzi to truchleję. A drzwi i tak rzadko zamykamy:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt wrz 11, 2009 10:15 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Puchatki już w nowych domach:)

Obrazek

Chyba popróbuję z tą wykładziną - firankę spisałam na straty, dobre i to że na niej nie bardzo widać zaciągnięć ;)

Myszki są obłędne :) nie wątpię, że koty chcą szału dostać. Za to mają rozrywkę i zajęcie :twisted:

realka

 
Posty: 420
Od: Pon kwi 25, 2005 19:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 13, 2009 21:22 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Puchatki już w nowych domach:)

realka pisze:Obrazek

Chyba popróbuję z tą wykładziną - firankę spisałam na straty, dobre i to że na niej nie bardzo widać zaciągnięć ;)

Myszki są obłędne :) nie wątpię, że koty chcą szału dostać. Za to mają rozrywkę i zajęcie :twisted:



Ale sliczny paszczak :1luvu: :D
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Pon wrz 14, 2009 9:32 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Puchatki już w nowych domach:)

Mam problem z żywieniem Bazylka (?).
Zżera chrupki Tośki i jej mokre jedzenie :evil: . Nie jestem w stanie zrobić tak żeby nie miał do nich zupełnie dostępu, choć jak widzę, że się przymierza do jej misek to interweniuję.

I trochę się martwię, że mu może zaszkodzić?

realka

 
Posty: 420
Od: Pon kwi 25, 2005 19:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 14, 2009 14:20 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Puchatki już w nowych domach:)

realka pisze:Mam problem z żywieniem Bazylka (?).
Zżera chrupki Tośki i jej mokre jedzenie :evil: . Nie jestem w stanie zrobić tak żeby nie miał do nich zupełnie dostępu, choć jak widzę, że się przymierza do jej misek to interweniuję.

I trochę się martwię, że mu może zaszkodzić?



A Toska je jakąś specjalistyczna karme? Bo niestety nie pamiętam.

Bazylek- pasuje jak rekawiczka :ok:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Pon wrz 14, 2009 15:34 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Puchatki już w nowych domach:)

Bazyliszek, w skrócie Bazyl, zdrobniale Bazylek :ryk:

Tośka jada zwykła dla dorosłych. Czasami dostaje na odkłaczanie czasami na ładną sierść.
Ale mam wrażenie, że ta dla kociąt ma inny skład (wiecej bialka czy czegoś tam) i jest bardziej wartościowa. A ten mały skunks nie chce :cry: Zmieniłam mu z RC na acanę ale i tak woli tośkową.

Obrazek

realka

 
Posty: 420
Od: Pon kwi 25, 2005 19:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon wrz 14, 2009 15:35 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Puchatki już w nowych domach:)

Spoko :mrgreen: Nic mu nie będzie.Moje maluchy zawsze wyjadały starym :mrgreen:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pon wrz 14, 2009 16:08 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Puchatki już w nowych domach:)

majencja pisze:Spoko :mrgreen: Nic mu nie będzie.Moje maluchy zawsze wyjadały starym :mrgreen:


Ja też tak mysle :wink: a zawsze mozesz mu zmieszać z juniorkowym :D

Sliczny jest ten Bazyliszek :1luvu:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Silverblue i 22 gości