Aga i koty..Jan u mnie/prosimy o zamkniecie:)))

odebralam wyniki Lizy z poniedzialku

morfologia
WBC 12.5 10^3/mm^3 ( 5.5-19.5 )
RBC 9.62 10^6/mm^3 ( 5.80-10.70)
HGB 15,7 H g/dl ( 9.0-15,0)
HCT 44.2 % ( 30.0-47.0 )
PLT 331 10^/mm^3 ( 300-800 )

MCV 46 um^3 (41-51)
MCH 16.3 pg ( 13.0-18.0 )
MCHC 35.5 H g /dl ( 31.0-35.0 )
RDW 15.4 L% ( 17.0-22.0 )
MPV 9.4 um^3 ( 6.5-15.0 )

LYM 3.6 H 10^3/mm (1.2-3.2)
MON 0.8 10^/3mm^3 (0.3- 0.8 )
GRA 8.1 H 10^3/mm^3 (1.2-6.8 )

Watroba Aspat 5.1 IU/L Alat 30.9 IU/L Alk phosphatase 38.9 IU/L
nerki krea 1.0 mg/dL mocznik 64.1mg/dL

lipaza 59.4IU/L norma w tej maszynie to 268-1769?????
nie duzo z tego rozumiem.....bede sprawdzac
POMOCY

Nie wiem czy oznaczenia norm sa czytelne ale inaczej nie umiem wpisac buuu

Wlasnie zrobila piekna kupe. Nie za twarda nie za miekka. Plastelinke w kolorze czekoladowym :twisted:

Nie dobijalo jej sie po jedzeniu dzis. Przynajmniej jak nakarmilam po powrocie z pracy. Teraz znowu jade do pracy. Zobaczymy jaki bedzie wieczor.

Jest przesunięcie w rozmazie i pamiętam, że chyba Beliowen umiała to odczytać, albo Cool Caty (w zależności: to był stan zapalny bakteryjny, wirusowy). Może by PW napisać :roll:

.

aga9955 pisze:lipaza 59.4 norma w tej maszynie to 268-1769?????
nie duzo z tego rozumiem.....bede sprawdzac
POMOCY

Ago,

to nie norma w tej maszynie, tylko ogólnie przyjęte wartości referencyjne wg prof. Winnickiej: „Wartości referencyjne podstawowych badań laboratoryjnych w weterynarii”, i to w dodatku dla psa. Dla psa Winnicka podaje: 268-1769 U/l, dla kota 157-1715 U/l.

Nie wiem, skąd pani prof. wzięła takie ogólne wartości, chyba z sufitu

Przecież koty polskie wcale nie różnią się od kotów niemieckich, a u nas wg ogólnych wartości referencyjnych lipaza dla kota wynosi do 250 U/l.

Aga, nie przejmowałabym się w ogóle tym wynikiem. Zrób proszę jeszcze raz badania w porządnym labie i cały program, o którym pisałam wczoraj.

Przy niektórych ogólnych wartościach referencyjnych, które za Winnicką podaje wiele labów w Polsce, trzeba nieco uważać. Podam jeden typowy przykład związany z glukozą we krwi. Przeważająca większość polskich labów przyjmuje normy dla kota 100-130 mg/dl. Ale zdrowe koty mają wyniki dużo niższe. Tak chce natura :kotek:

Wiem, o czym piszę, bo nie tylko ja mierzę swoim zdrowym kotom od czasu do czasu cukier (spaczenie po mojej cukrzycowej Tince). Moje kotki nie mają więcej niż 50-80 mg/dl. W Polsce przy takich wynikach wielu wetów, z czym się już spotkałam, poleciło podawanie kotu glukozy :strach:

Ni w ząb nie pojmuje takiej powierzchowności w temacie.

Z leukogramen nie pomoże Ci ani Beliowen, ani Cool Caty. Za mało danych, niestety typowy polski leukogram, z którego nie można wyciągnąć prawidłowych wniosków.

Ale obciach, i za coś takiego płaci się jeszcze niemałą forsę :cry:

Pozdrawiam ciepło

PS: Aga, proszę, pisz do każdego wyniku, który podajesz, jednostki i wartości brzegowe (też do biochemii). To bardzo ułatwia szybkie zorientowanie się w wynikach i polowanie na błędy

dzieki Tinka. Zaraz wpisze.

Powtorze w poniedzialek Lizuni badania i zrobie wszystko w laboklinie.
Monia co za przesuniecie???? matko i corko :crying:

Liza dzis czuje sie dobrze. Biegla cala trojeczka dziewczynek do miseczek. Z ogonkami do gory.... Nie odbija jej sie po jedzeniu. Bawila sie Lulu.
Pan wet u ktrego bylam robic w poniedzialek badania powiedzial mi ze wyniki sa w normie i ze tylko lipaza jest obnizona i mam jej podac przez trzy dni kroplowke z glukoza.
Nie wiem czy to dobry pomysl wozic kota ktory je na kroplowki....Ona sie tak stresuje i placze....nie wiem moze zle robie...

(
Liza normalnie ma WBC w granicy 9 a teraz ma prawie 13. To niby w normie ale jest wyzej niz zykle.

Kciuki wielkie nadal za Lizunie!

Aga, jest delikatnie podwyżozne MCHC, więc to może swiadczyć o jakimś początku niedoboru wit. B12 albo kwasu foliowego, obniżone RDW też chyba może na to wskazywać (bo na pewno rośnie właśnie po podawaniu wit. B12 i kwasu foliowego).

Aga, a może to jakiś refluks, coś w tym stylu? Kurcze, co ja meczy

EDIT: Aga, ja bym nie męczyła jej kroplówkami, za duży stres, po co w takiej sytuacji kroplówki? zrobiłabym jej usg i badania i do wyników na pewno spokój.

No i z tymi białymi, no to pewnie stąd, ze ten układ pokarmowy jest jakoś podrażniony, nie wiadomo do końca od czego, ale coś tam jest i pewnie stąd biale podwyższone.

Bez paniki! wiem, jak łatwo się mówi :wink:

Aga, ja u Lizy obstawiam na jakieś problemy z układem pokarmowym. Może tez jakaś nietolerancja pokarmowa?

Ona w ciagu miesiaca dostawala doustnie: synolux 7 dni, metronidazol chyba 7 dni, no i na koniec betamox 7 dni.......nie wiem czy tu nie lezy przyczyna klopotow.....Wszystkie te leki doustnie i w czasie i po przebytej jelitowce. Podawalam caly czas oczywiscie leki oslonowe ale moze to za malo:(

Może tu lezy przyczyna, nie mam pojęcia. Ale pewnie ma wyjałowione jelita, dajesz jej probiotyk?

A metronidazol nie daje jakiś takich skutków ubocznych? już samej nazwy tego leku nie lubie

milenap pisze:Może tu lezy przyczyna, nie mam pojęcia. Ale pewnie ma wyjałowione jelita, dajesz jej probiotyk?

A metronidazol nie daje jakiś takich skutków ubocznych? już samej nazwy tego leku nie lubie

Nie cierpie tego leku ale Liza miala biegune przez dwa tygodnie i w koncu wlaczylysmy ten lek.....wlasciwie to swinstwo. Pomoglo ale nie wiem czy na przewod pokarmowy nie zaszkodzilo:( Liza dostaje probiotyk dwa razy dziennie.

milenap pisze:Aga, jest delikatnie podwyżozne MCHC, więc to może swiadczyć o jakimś początku niedoboru wit. B12 albo kwasu foliowego, obniżone RDW też chyba może na to wskazywać (bo na pewno rośnie właśnie po podawaniu wit. B12 i kwasu foliowego).

Dlatego warto by zrobić ten test TLI z kwasem foliowym i witaminą B12 (Laboklin). Może to być jakiś problem np. z jelitem cieńkim.

milenap pisze:EDIT: Aga, ja bym nie męczyła jej kroplówkami, za duży stres, po co w takiej sytuacji kroplówki? zrobiłabym jej usg i badania i do wyników na pewno spokój.

W każdej sytuacji, gdy miałam problemy z jedzeniem u Tinki (wymioty, biegunka lub odmawianie pokarmu), kroplówki podskórne były obligatoryjne. Tak zawsze radzili mi moi weci.

Aga, ale wiesz sama, ze jelita się dość długo regenerują. Trzeba poczekac.

A jak dotykasz brzuszka to twardy? jak ma zagazowane jelita, to mozesz jej dać jakiś espumisan coś w tym stylu, to jest zupełnie bezpieczne, działa tylko na zasadzie zjawiska fizycznego, nie zachodzi zadna reakcja.

edit: Tinka, ale Liza je, myślisz, że jak tak źle reaguje na kroplówki, to warto ją meczyć?

Aga i koty..Jan u mnie/prosimy o zamkniecie:)))

Kto przegląda forum