Kiwaczek- Wania ma dom :))))

Trzymam kciuki za kociaki !
no i zapraszam na bazarek dla katowickiego Kiwaczka, może ktoś coś wypatrzy

Kiwaczki dostawały witaminę w płynie do pyszczka. Nie lubiły co prawda, ale ja mam wrażenie, że ona bardzo im pomogła. Wcześniej miałam sparaliżowanego Franusi po wypadku. Miał obrzęk na kręgosłupie i też mu dawałam duże dawki witaminy B12. Kot wyszedł z paraliżu .

No prosze, nawet nie wiedziałam, ze na forum jest tyle kiwaczków

Wania robi sie coraz bardziej rozbrykana, włazi na spore wysokosci i przyprawia mnie o zawał serca, bo jednak czesto spada.
Z kiwaniemm jest róznie, wczoraj miała lepszy dzien, ale juz wieczorem zaczeła sie mocniej kiwac i tak jej zostało do dzisiaj.
Leków jeszcze nie podaje, bo czekam na sprowadzenie encortonu w małych dawkach, niestety jest z tym problem :evil:

Moj Duszek jako tako je, ale psychicznie dalej jest w kiepskiej formie

.
Smutny i zgaszony.

Yossariana, dziekujemy pieknie za bazarek :1luvu:

Wania ma dzisiaj gorszy dzien

Kiwanie sie nasiliło, tak jej to przeszkadza, ze mniej bryka

Biedny malentasek

ciekawe czemu? co mogło miez wpływ
moze cos zmieniało sie w dzisiejszym dniu, pomysl Marta, moze na cos wpadniemy
Albo przeziebienie sie nasila, młoda słabsza i dlatego mocniej sie kiwa.
albo odrobaczenie daje efekty

Mała1 pisze:ciekawe czemu? co mogło miez wpływ
moze cos zmieniało sie w dzisiejszym dniu, pomysl Marta, moze na cos wpadniemy
Albo przeziebienie sie nasila, młoda słabsza i dlatego mocniej sie kiwa.
albo odrobaczenie daje efekty

nie mam pomyslu, co sie moglo stac.
Wczoraj odwiedziły mnie Pianka i Kamila, Wania bardzo z nimi brykała i kiwanie było duzo mniejsze.
Poznym wieczorem sie nasiliło, ale myslałysmy, ze jest juz zmeczona.
Niestety dzisiaj cały dzien jest kiepsko, nawet apetyt ma mniejszy.
Nadal jest przeziebiona, ale nie jest gorzej.

Zapraszam do bazarkowej ksiegarni

viewtopic.php?f=20&t=99886

a może to nasilenie kiwania to rzeczywiście efekt odrobaczania...czasami przecież tak bywa, że po odrobaczaniu nawet dorosłe koty mają gorsze dni tzn. są po prostu mniej aktywne...
biedna Wania, trzymaj się koteńko ...

rozmawiałam z tangerine
Wania podobno coraz gorzej z kiwaczkowaniem

Waniu maluszku trzymaj się

trzymajcie sie obie
:ok:

Kiwaczek niestety kiepsko, kiwanie bardzo sie nasiliło

nie mam zadnego pomysłu co moze byc przyczyną.
Przeziebienie tez nadal ja trzyma, mysle czym ja podratowac.
Nie mam sumienia do tych wszystkich leków dokładac jej antybiotyku, tym bardziej, ze poza katarem nie widze powazniejszych objawów, ale katar uparcie nie chce minąc

Moze to przeziebienie tez ja osłabia.
Do tego doszedł steryd, ktory mocno osłabia odpornosc.

Bardzo licze na to, ze steryd zacznie działać, bo na razie sprawdza sie najgorsza diagnoza

a czy to steryd nie mógł spowodować pogorszenia ? Ja nie wiem, ale myśmy nic kiwaczkom nie podawały, oprócz wzmacniania odporności i witaminy B12 w dużej dawce do pyszczka.
Trzymam mocno za Kiwaczka :ok:

Mam nadzieję, że to tylko osłabienie związane z przeziębieniem.
Tak dla pocieszenia to u nas na początku tez były lepsze dni i gorsze. najgorzej było jak kiwaczki miały straszna biegunkę i były słabe.

Steryd nie mógł zaszkodzic
dzsiaj dostala pierwsza dawke, a pogorszenie jest od wczoraj
ten steryd dostaje troche eksperymentalnie
przez miesiac.
Na zdjeciu RTG malej wyszly za duze kregi, i obrzek.
Steryd ma zlikwidowac obrzek i spowolnic rosniecie kregów

Z witamin dostaje VMP, i ma jesc duzo ryby
Przed sekunda nielegalnie dobrała sie do jajecznicy i tez pozarła :twisted:

Teraz próbuje pozrec ogonek z jabłka :twisted:

Leków jeszcze nie podaje, bo czekam na sprowadzenie encortonu w małych dawkach, niestety jest z tym problem :evil:

Mam całe opakowanie Encortonu w tabletkach 5mg, jesli potrzebujesz. Napisz na PW to Ci wyślę.

Kiwaczek- Wania ma dom :))))

Kto przegląda forum