Ania_EN pisze:Dziewczyny. W Warszawie miałam koteczkę (maleństwo) tez z przepukliną przeponową. Operowana była już pod opieką Patsy z forum, zdaje się, że przez prof Galantego. Wszystko sie udało, o szczegóły trzeba by było pytac jednak Patsy. Co, gdzie, jak, za ile.
Trzymam kciuki!!
dziękuję bardzo Ania_EN

, dziś jeszcze napiszę PW i
wywiem się wszystkiego.
Trusinek jest najbardziej przekochanym kociaczkiem na świecie

. Nie sprawia żadnych problemów, apetyt ma duży i wcina posiłki, że mu się aż uszy trzęsą. Tylko porcje ma mniejsze i częstsze, żeby na raz do tego "pomieszanego" brzuszka za dużo nie wrzucać. No i tylko mięsko uznaje. A taką wyprawkę piękną dostał od Pisiokotka. Z saszetek to tylko galaretkę wylizuje, chrupeczki coś tam podziamga. Ale jak mięsko swoje skończy to jeszcze rezydentom w miski zagląda

.
Bonifacy ujarzmiony, kochany się z niego wujaszek robi

. Pewnie słyszał, że poprzeczka wysoko przez Dropsa postawiona

no i stara się chłopak jak może:
http://www.youtube.com/watch?v=8wOXzB0fDB0. Wieczorem może jakieś fotki uda mi się wrzucić.