up up.
szkoda, że moja babcia nie jest skłonna do przyjęcia kota... boi się, co się stanie ze zwierzakiem jak ona umrze bądź nie będzie w stanie się nim zajmować - my odpadamy, choć niewątpliwie jakby trzeba było to nie odmówilibyśmy pomocy. cóż, ma już prawie 80 lat (78), i pomimo swojego wieku nadal jest bardzo żwawa, u nas bywa niemalże codziennie i pomaga no i niewątpliwie psiara, kociara etc. Poza tym taka prawda, że jakby miała kota a my byśmy jej potrzebowali to pojawiłby się problem.
kontynuuję namawianie

.